Motorola RAZR i z układem Intela oficjalnie. Mamy pierwsze benchmarki
Dzisiejsza konferencja Motoroli nie była dużą niespodzianką. Po premierze RAZR M producent nie krył faktu, że wkrótce pojawi się identyczny telefon, ale z układem Intela. I tak oto zaprezentowano Motorolę RAZR i.
18.09.2012 | aktual.: 18.09.2012 23:00
Oprócz innego chipu i fizycznego spustu aparatu, pod względem specyfikacji nowy smartfon nie różni się od swojego amerykańskiego brata.
Sercem RAZR i jest procesor Intel Atom z procesem technologicznym 32 nm o taktowaniu 2 GHz, czyli najwyższym jak do tej pory. Oczywiście podczas prezentacji chwalono jego wydajność, która ma być o 40 % większa niż u konkurencji, czyli między innymi iPhone'a 4S. Architektura została zoptymalizowana pod przeglądanie internetu oraz aktywności związane z wykorzystaniem Javy. Tak jak do tej pory, Intel chwali także niski pobór energii, ale w tym kontekście możemy to interpretować bardziej jako "niewiele większy niż procesory z architekturą ARM".
Na szczęście tak samo jak w RAZR M, tutaj też pomyślano o baterii, która ma pojemność aż 2000 mAh. Przedstawiciel Motoroli powiedział, że "telefon jest tylko połowicznie telefonem, jeśli wytrzymuje na baterii tylko pół dnia". Dlatego RAZR i powinien radzić sobie bez ładowarki ok 20 godzin.
Dzięki zastosowanemu układowi, aparat potrzebuje mniej niż sekundę do wybudzenia, a tyle samo czasu zajmuje mu zrobienie 10 zdjęć w trybie burst.
Motorola poczyniła ukłon w stronę niezależnych deweloperów, ogłaszając że gdzie będzie to możliwe, bootloader będzie odblokowany.
Pełna specyfikacja:
- 4.3-calowy wyświetlacz Super AMOLED z rozdzielczością qHD (540 x 960) i ochroną Gorilla Glass;
- wymiary: 122,5 x 60,9 x 8,3 mm;
- jednordzeniowy procesor Intel Atom o taktowniu 2 GHz i wsparciu dla hyper-threadingu;
- 1 GB RAM-u;
- 8 GB pamięci wewnętrznej oraz slot na kartę microSD
- aparat 8 Mpix z nagrywaniem 1080p;
- przednia kamerka do wideorozmów VGA;
- łączność NFC;
- bateria 2000 mAh;
- Android 4.0.4 z obiecaną szybką aktualizacją do Jelly Beana.
Portalowi Engadget udało się przeprowadzić benchmarki RAZR i, które potem przyrównano do RAZR M (dwurdzeniowy Snapdragon S4) oraz ZTE Grand X IN (Intel Atom Medfield Z2460 1,6 GHz). Wyniki w poniższej tabeli:
Jak widać, wyniki porównania wypadają na korzyść Snapdragona S4 i architektury ARM. To ten układ wygrał we wszystkich benchmarkach, oprócz SunSpidera, punktacją którego od początku chwali się Intel.
Kolejnym wniosek jest taki, że zwiększone taktowanie daje sporo, Grand X IN wszędzie zostaje w tyle. A najdziwniejsze wyniki daje rzetelny CF-Bench, który widocznie nie jest dostosowany pod układy x86 (albo wina leży po stronie Intela).
W takim razie czemu ktoś miałby stawiać RAZR i ponad RAZR M? Rozumiem, że spust aparatu jest fajną rzeczą, ale benchmarki pokazują jasno: Snapdragon S4 wygrywa.
Dochodzi jeszcze kwestia kompatybilności aplikacji. Intel twierdził, że około 90 % pozycji dostępnych w Google Play będzie działało także na architekturze x86. Tylko ile z nich to te najpopularniejsze aplikacje? Przykładowo, okazało się, że Google Chrome nie jest kompatybilne.
Teoretycznie układ Intela ma być energooszczędny, ale wątpię, żeby dał radę z najnowszą technologią Qualcomma. Podsumowując, nie widzę powodu, żeby kupić RAZR i, gdy do wyboru jest także RAZR M.
Do tej pory telefony z Atomem konkurowały cenowo, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. W przypadku smartfona Motoroli nie wygląda to tak kolorowo, ponieważ na razie jest on dostępny za 342 funty, czyli ok 1750 zł - mniej więcej tyle samo co RAZR M.
Ale jeśli ktoś się jednak na niego zdecyduje, pierwsze egzemplarze mają trafić do klientów już 1 października. Na początek tylko w Wielkiej Brytanii, Francji, Brazylii, Argentynie, Meksyku oraz Niemczech. Pozostałe kraje dołączą nieco później.
Źródło: AndroidCentral • Engadget • Engadget • theVerge • Slashgear