Może i iPhone 14 jest drogi, ale za to tańsza alternatywa ma pojawić się później. Albo wcale
Czekasz na nowego iPhone'a SE? Nie mamy dobrych wieści.
Ceny najnowszego iPhone'a 14 startują z rekordowego poziomu 5199 zł, a najtańszym smartfonem Apple'a pozostaje iPhone SE za 2749 zł. Jego wzornictwo pamięta jednak 2014 rok, dlatego wiele osób wypatruje kolejnej generacji.
Liczne przecieki wskazywały na to, że iPhone SE 4 będzie bazował na modelu XR i trafi na rynek wiosną 2024. No właśnie - wskazywały.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
iPhone SE 4: premiera opóźniona albo anulowana?
Znany analityk Ming-Chi Kuo - którego przewidywania bardzo często się sprawdzają - twierdzi, że Apple postanowił zmienić plany odnośnie iPhone'a SE 4. W najlepszym razie start masowej produkcji może zostać przesunięty, a w najgorszym cały projekt trafi do kosza.
Zdaniem analityka, dotychczasowe modele stanowiące tańszą alternatywę dla iPhone'ów premium (m.in. SE 3, 13 mini czy 14 Plus) sprzedają się poniżej oczekiwań. A zastosowanie pełnoekranowego wzornictwa w iPhonie SE 4 zwiększyłoby koszty produkcji i potencjalnie odbiło się na cenie oraz jego popularności.
Nie bez znaczenia ma być także spodziewana recesja w 2023 roku. Kuo twierdzi, że "ograniczenie zbędnych wydatków na rozwój nowych produktów" pozwoli Apple'owi lepiej chronić swoje finanse.
To wszystko nie oznacza oczywiście, że Apple całkowicie zrezygnuje z wypuszczania tańszych iPhone'ów. Możliwe jednak, że firma będzie musiała przemyśleć cały projekt od nowa, w efekcie czego na rynek trafi produkt lepszy niż pierwotnie planowano. Według wcześniejszych przecieków, iPhone SE 4 miał bazować na modelu XR z 2018 roku i wyróżniać się głównie wydajniejszym czipem i modemem 5G.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii