Na Zachodzie kolejki po iPhone'a, a Polacy zabijają się o ZTE Blade
Niedawnym hitem zakupów grupowych (o czym informowaliśmy na Facebooku) był smartfon RBM One, czyli ZTE Blade brandowany dla Red Bull Mobile. Przedstawiciele operatora i producenta chwalą się, że w ciągu kilkunastu godzin w ręce klientów trafiło 2000 takich telefonów. Czy naprawdę mogą mieć powody do zadowolenia?
25.12.2011 | aktual.: 25.12.2011 14:40
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Niedawnym hitem zakupów grupowych (o czym informowaliśmy na Facebooku) był smartfon RBM One, czyli ZTE Blade brandowany dla Red Bull Mobile. Przedstawiciele operatora i producenta chwalą się, że w ciągu kilkunastu godzin w ręce klientów trafiło 2000 takich telefonów. Czy naprawdę mogą mieć powody do zadowolenia?
Jakby nie patrzeć, liczba 2000 sztuk nie powala, ale to akurat nie wina słabego zainteresowania, lecz małej liczby smartfonów przeznaczonych do sprzedaży w promocyjnej cenie. To ona właśnie była tu głównym wabikiem. Choć w serwisach typu Groupon zdarzają się jeszcze większe obniżki niż w przypadku Blade'a (z 700 na 300 zł), to akurat on jest zdecydowanie wart tej kwoty. Ba, pewnie nawet przy cenie 400 zł chętnych by nie brakowało...
Trzeba przy tym zauważyć, że choć przedstawiciele firm zaangażowanych w całą akcję otrąbiają teraz sukces, to miał on miejsce szybciej, niż zakładano. Pierwotnie, RBM One miał być bowiem oferowany przez kilka dni. Cóż, gdyby rzeczywiście tak było, z pewnością znalazłoby się na niego dużo więcej chętnych. Kto wie, może i przekroczyłby granicę 10 tysięcy sztuk?
Wśród osób kupujących telefon było oczywiście wielu, którzy chcą na promocji zarobić. Bo o ile dotychczas nowy Blade kosztował około 600 zł, a używany ponad 400, to teraz przez jakiś czas ceny te znacząco spadną. Może to pomóc w promocji telefonu, który mimo dostępności od dłuższego czasu na polskim rynku wciąż odznacza się dobrym stosunkiem ceny do jakości.
Co na tym zyska Red Bull Mobile? Wydaje się, że niewiele. Trudno oczekiwać, że każdy z 2000 osób, które skusiły się na grouponową ofertę, aktywował starter i stał się nowym (w dodatku dochodowym tj. regularnie doładowującym kartę SIM) klientem operatora wirtualnego. Ba, dla większości użytkowników liczył się tylko telefon, a puszka Red Bulla i starter to miłe gratisy... Nie w tym jednak rzecz. Promocja Red Bull Mobile miała za cel nie tyle pozyskanie nowych klientów, a reklamę usługi. Szczególnie ta w media społecznych (głośno trąbiących o rewelacyjnej ofercie) jest ważna dla nowego operatora, który chce dotrzeć do najbardziej aktywnych i żyjących marką użytkowników.
Jeden z internautów na polskim forum dyskusyjnym słusznie zauważył, że w wielu krajach ludzie godzinami (jeśli nie dniami) stoją w kolejce po nowego iPhone'a, tymczasem Polacy (którzy często naśmiewają się ze słabych parametrów tanich androidów i żądają Bóg wie czego od flagowych modeli) szybko wykupili, bądź co bądź, średniej klasy i dość stary smartfon. Dlaczego tak się stało?
Nawet przy słabszych parametrach RBM One był nadzwyczaj kuszącą propozycją dla mniej wymagających użytkowników lub też tych, którzy… chcieli zarobić. W końcu Android robi furorę na całym świecie, a Blade mimo wszystko ma niczego sobie ekran (zwłaszcza pod względem rozdzielczości), dość szybki Internet oraz łączność WiFi i GPS-a. Jeśli ktoś zatem szukał nowego smartfona (a miał na to przeznaczone więcej niż 300 zł), grzechem było nie skorzystać z przedświątecznej oferty. Co więcej, wydaje się, że nawet gdyby w podobnej kwocie oferowano inny model o gorszych parametrach, to też znaleźliby się na niego chętni skuszeni ceną, WiFi, GPS-em i Androidem, a procesor czy wielkość i rozdzielczość ekranu były mniej istotne.
Z opisywanej okazji skorzystałem także i ja, choć nie obyło się bez problemów. Po złożeniu zamówienia i otrzymaniu kodu Groupona, okazało się, że ten nie działa. W celu wyjaśnienia sprawy, w pierwszej kolejności napisałem właśnie do Groupona, który jednak skierował mnie pod adres redbullmobile@pomocplay.pl. Niestety, także i tam nie uzyskałem pomocy - po raz kolejny przekierowano mnie, tym razem do rbmobile@playsklep.pl. Pod tym ostatnim adresem również nie udało się uzyskać pomocy, a uzyskana odpowiedź była cokolwiek dziwna: "Informujemy, iż Sklep Internetowy nie sprzedaje w grouponie żadnych modeli telefonów". Zrezygnowany, wpisałem na stronie kod ponownie - tym razem okazał się poprawny. Kurier powinien przyjść lada dzień.
Źródło: inf. prasowa