NEC prezentuje smartfona z procesorem chłodzonym... cieczą
Dzisiejsze topowe smartfony wyposażone są w ultrawydajne układy, które niestety dość szybko się przegrzewają, co skutecznie utrudnia wykorzystywanie pełnej mocy urządzenia przez dłuższy czas. Lekarstwo na ten problem znalazła japońska firma NEC.
19.05.2013 | aktual.: 19.05.2013 09:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Na targach MWC 2013 producent zaskoczył już modelem Medias W, który po rozłożeniu zamienia się w tablet. Kilka miesięcy po jego premierze japoński koncern zaskakuje innym ciekawym pomysłem.
Główną zaletą modelu Medias X jest procesor chłodzony cieczą. W urządzeniu znalazł się niewielki blok wypełniony wodą, do której oddawana jest znaczna część ciepła wydzielanego przez procesor. Czy to działa? Jeśli wierzyć grafice przygotowanej przez producenta, to jak najbardziej.
Czy takie rozwiązanie ma sens w przypadku dzisiejszych układów? Medias X został wyposażony w czterordzeniową jednostkę Snapdragon 600 o taktowaniu 1,7 GHz, którą znajdziemy również na pokładzie takich urządzeń jak HTC One czy też Galaxy S4. Ich producenci co prawda obyli się bez tego typu wynalazków, jednak Janek w swoim teście modelu One pisał:
Instalowane w supersmartfonach układy stopniem skomplikowania zaczynają przypominać jednostki komputerowe. Efektem ubocznym wysokiej wydajności jest ciepło, które poza tym, że nagrzewa obudowę, może w skrajnych wypadkach zmniejszać wydajność układu w wyniku działania thermal throttlingu, czyli funkcji, która obniża taktowanie procesora, gdy jego temperatura jest zbyt wysoka. [...] Podczas grania obudowa robiła się: według mnie bardzo ciepła, a według Adama tak gorąca, jak Nexusa. W niektórych grach po pewnym czasie było widać spadek płynności animacji, jednak nie do poziomu, w którym utrudniałoby to rozgrywkę.
Możemy więc założyć, że chłodzenie cieczą - o ile faktycznie spełnia swoją rolę - pozwoliłoby dłużej cieszyć się pełną wydajnością smartfona bez spadku płynności animacji i nagrzewania się obudowy. To by było jednak na tyle w kwestii pozytywnych aspektów tej technologii.
Obawiam się, że odczuwałbym uzasadniony dyskomfort psychiczny posiadając telefon, którego obudowa skrywa wypełniony płynem pojemnik, mogący pęknąć po pierwszym upadku urządzenia. Nawet, gdy płynem będzie ciecz nieprzewodząca prądu. Całość przypomina mi nieco krypteks z Kodu Leonarda da Vinci.
[solr id="komorkomania-pl-159274" excerpt="0" image="0" words="20" _url="http://komorkomania.pl/3737,korzystanie-z-facebooka-i-twittera-lepsze-z-google-glass-niz-na-smartfonie" _mphoto="facebook-for-glass-verge-5cdeb29.jpg"][/solr][block src="solr" position="inside"]3853[/block]
Poza Snapdragonem 600 i wyżej opisaną technologią, Madias X skrywa jeszcze 4,7-calowy ekran 720p oraz aparat 13 Mpix. Pozostała część specyfikacji nie jest jeszcze znana.
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że NEC kieruje swoje najnowsze dziecko do... kobiet. Czy wodne chłodzenie procesora jest obiektem pożądania przedstawicielek płci pięknej? U nas może i nie, ale wszystko tłumaczy fakt, iż smartfon ten będzie dostępny od czerwca wyłącznie w Japonii ;)