Nie lekceważmy MediaTeka. Dimensity 9000 to nasza nadzieja na zmianę zasad gry

Stało się - MediaTek wreszcie pokazał czip, który można z czystym sumieniem nazwać flagowym. Premiera Dimensity 9000 to duże wydarzenie dla całej branży.

Nie lekceważmy MediaTeka. Dimensity 9000 to nasza nadzieja na zmianę zasad gry
Miron Nurski

19.11.2021 | aktual.: 19.11.2021 19:09

MediaTek przez lata kojarzony był głównie z produkcją budżetowych układów, tworzonych z myślą o tańszych telefonach. Z czasem tajwański gigant zaczął ostrzyć sobie zęby na segment premium, ale jego podejścia były raczej nieśmiałe.

Na początku 2021 roku światło dzienne ujrzał najwydajniejszy wówczas czip MediaTeka - Dimensity 1200. Ten cechował się zaskakująco wysoką wydajnością jak na tę markę, ale - no właśnie - tylko jak na tę markę. Do debiutujących w tym samym czasie jednostek Snapdragon 888 czy Exynos 2100, propozycja Tajwańczyków nie miała startu.

I widać to nawet na papierze:

  • Qualcomm i Samsung zjechali do procesu litograficznego 5 nm, a MediaTek zatrzymał się na 6 nm;
  • Qualcomm i Samsung sięgnęli po ultrawydajne rdzenie Cortex-X1, a Mediatek pozostał przy słabszych Cortexach-A78;
  • Qualcomm i Samsung wykorzystali najnowsze i najmocniejsze czipy graficzne, a MediaTek zadowolił się GPU z 2019 roku.

Przełożyło się to jednak oczywiście na niższe ceny. Podczas gdy minęło wiele miesięcy, zanim Snapdragon 888 zaczął trafiać do pojedynczych telefonów za mniej niż 3000 zł, Dimensity 1200 od początku tworzony był z myślą o smartfonach z tej, a nawet dużo niższej kasy cenowej. Można go znaleźć m.in. w OnePlusie Nord 2 za 1899 zł.

MediaTek Dimensity 9000 zmienia wszystko

Jeśli chodzi o parametry techniczne, Dimensity 9000 - w przeciwieństwie do swoich poprzedników - nie idzie na żadne kompromisy.

Najniższy na świecie proces litograficzny (4 nm). Najwydajniejsze rdzenie dostępne na rynku (Cortex-X2 i Cortex-A710). Najnowsza grafika w ofercie Arm (Mali-G710). MediaTek po raz pierwszy w historii nie bierze jeńców.

Obraz

Gigant chwali się, że stworzył najbardziej zaawansowany czip na świecie, choć to wynika głównie z szybkiej prezentacji. Firma nie ukrywa, że pierwsze smartfony z Dimensity 1200 trafią na rynek dopiero w pierwszym kwartale 2022. A wtedy rynek powinien zostać zalany także telefonami z następcą Snapdragona 888. MediaTek po prostu odsłonił karty szybciej niż Qualcomm.

MediaTek Dimensity 9000 można nieźle namieszać. Zwłaszcza cenowo

Czy Snapdragon 8 gen1 (lub jakkolwiek będzie się zwał) będzie wydajniejszy lub/i bardziej energooszczędny? Być może. Na razie nic nie wskazuje jednak na to, by różnice były gigantyczne, bo MediaTek przynajmniej sięgnął po najnowsze dostępne technologie. A już samo to skróci dystans względem rywali.

Zresztą ważniejsze od wyników benchmarków jest to, do czego czip jest zdolny. A Dimensity 9000 obsługuje 144-hercowe ekrany 1440p, nagrywanie filmów 4K HDR trzema aparatami jednocześnie czy ray tracing w grach.

Obraz

Poprzednie mediateki nie miały takich możliwości. A mówimy o rozwiązaniach, na których producentom pełnoprawnych flagowców zależy.

Ceny czipów i warunki współpracy z poszczególnymi producentami nie są jawne. Możemy być jednak pewni, że MediaTek zaoferuje producentom niższe ceny niż Qualcomm, bo to zawsze było jego kartą przetargową. A gdy Amerykanie wreszcie poczują na plecach oddech rywala, będą musieli jakoś zareagować.

Wzrost konkurencyjności zawsze ma pozytywne skutki dla konsumentów. Dimensity 9000 może być naszą nadzieją na wyraźnie tańsze, ale wciąż bardzo mocne flagowce.

Zobacz także:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)