Nieznane telefony znanych marek: Alcatel

Prezentacja pozbawionego gniazda słuchawkowego iPhone'a 7 odbiła się szerokim echem. Alcatel podobny zabieg zastosował już w 2014 roku, ale Idol Alpha nigdy nie znalazł się przez to na celowniku mediów.

Apple swoją decyzję o rezygnacji z minijacka tłumaczy "odwagą" i chęcią upakowania w zaoszczędzonej przestrzeni innych podzespołów (np. nowego silniczka wibracyjnego). W przypadku Idola Alpha walory użytkowe po prostu stały się ofiarami niebanalnego wzornictwa.

Na górnej i dolnej krawędzi obudowy znalazły się przezroczyste, bajerancko podświetlane wstawki, które uniemożliwiły umieszczenie w tych miejscach jakichkolwiek złącz. Port ładowania zepchnięto na boczną krawędź obudowy, a na mini-jacka miejsca zabrakło w ogóle. Ważne jest jednak to, że wbrew obiegowych opinii, ani iPhone 7, ani Moto Z, ani nawet LeEco Le 2 nie były pierwszymi smartfonami bez złącza 3,5 mm. Idol Alpha zresztą też.

Wprawdzie iPhone 6s Rose Gold każe zrewidować ten pogląd, ale w 2011 roku nikt nie miał wątpliwości, że telefon różowy to telefon dla kobiet. A właśnie głównie w takim kolorze sprzedawany był OT-810.

Kobieca była zresztą cała konstrukcja; rozkładana komórka miała kształt kompaktowej puderniczki. Po otworzeniu klapki oczom ukazywała się fizyczna klawiatura QWERTY oraz 2,4-calowy wyświetlacz.

Połyskująca, różowa pokrywa skrywała jeszcze jeden interesujący sekret. Zgrabnie wkomponowano w nią niewielki wyświetlacz, który za pomocą znaków graficznych informował o przychodzących połączeniach czy nieodczytanych SMS-ach.

Pamiętacie aplikację SPB Mobile Shell? Była to popularna apka na systemy Windows Mobile, Symbian czy Android, która podmieniała domyślny interfejs na taki nafaszerowany widowiskowymi, trójwymiarowymi animacjami. Dzięki świetnej optymalizacji działał on ultrapłynnie nawet na słabszych komórkach. Wspominam o tej aplikacji nieprzypadkowo.

W 2012 roku Alcatel dogadał się z firmą SPB, a owocem ich współpracy był OT-995 - smartfon z preinstalowanym interfejsem 3D Shell.

Wbrew pozorom była to spora karta przetargowa. Interfejs SPB był obiektem pożądania wielu osób, ale apka sama w sobie była droga (wersja na Androida kosztowała ok. 60 zł). OT-995 wyceniony był natomiast na równowartość 850 zł, więc doga aplikacja w niedrogim telefonie teoretycznie była łakomym kąskiem. Teoretycznie, bo ostatecznie telefon nigdy wielkiego rozgłosu nie zdobył.

Coraz więcej smartfonów może się poszczycić zastosowaniem podwójnych aparatów, które wykorzystywane są na różne sposoby. Alcatel idzie o krok dalej i wpakował do swojego smartfona... dwa podwójne aparaty. Dwie kamerki z tyłu i dwie z przodu.

Z tyłu znalazła się jedna matryca kolorowa i jedna monochromatyczna odpowiedzialna za przechwytywanie większej ilości szczegółów. Oprogramowanie ma w sprytny sposób łączyć fotki pochodzące z obu sensorów w celu poprawy jakości zdjęcia. Z przodu natomiast dodatkowa kamerka odpowiada za zbieranie informacji o głębi, co pozwala rozmyć tło podczas robienia selfie.

Alcatel Flash to świeży telefon, ale jako że ma zadebiutować tylko w kilku krajach, już teraz możemy bezpiecznie założyć, że wielkiego rozgłosu nie zdobędzie.

Alcatel OT-813 to komórka z 2011 roku, która dostępna była w kilku wariantach. W modelu OT-813F litera F znalazła się nieprzypadkowo, gdyż przygotowano go we współpracy z Facebookiem.

Na klawiaturze umieszczono klawisz, który był odpowiedzialny za natychmiastowe uruchamianie aplikacji Facebooka. Oznakowanie niektórych klawiszy to - podobnie jak logo Facebooka - białe znaki wpisane w niebieski kwadrat. Wyświetlacz na grafikach promocyjnych pokazywał... tak, zgadliście.

Nie była to jedyna facebookowa edycja telefonu Alcatela. Warto wspomnieć także o modelu One Touch 908F z Androidem, w przypadku którego społecznościowy przycisk wkomponowany był troszkę mniej dyskretnie...