Z Launcher - pomysł fajny, ale Nokia musi jeszcze nad nim popracować

Gdy zobaczyłem, że Nokia stworzyła launcher na Androida, pomyślałem: "to może być coś". Każda chwila dłużej z Z Launcherem utwierdza mnie jednak w przekonaniu, że Finowie muszą jeszcze popracować nad tym produktem.

Z Launcher - pomysł fajny, ale Nokia musi jeszcze nad nim popracować
Mateusz Żołyniak

21.06.2014 | aktual.: 21.06.2014 15:44

Błyskawiczny dostęp do aplikacji/treści jest super

Po sprzedaży działu smartfonów, Nokia koncentruje się na rozwiązaniach telekomunikacyjnych i łącznościowych (NSN), mapach i usługach geolokalizacyjnych (HERE) oraz opracowywaniu nowych technologii. Ostatni punkt dotyczy szczególnie strony software'owej, a jednym z pierwszych projektów Finów jest Z Launcher.

Autorski launcher Nokii na Androida ma umożliwić użytkownikom błyskawiczny dostęp do najczęściej wykorzystywanych treści. Dotyczy to głównie szybkiego odpalania najczęściej wykorzystywanych aplikacji/stron WWW, jak również wybierania ulubionych kontaktów. Podobna idea przyświecała twórcom komórkowego interfejsu Ubuntu Touch czy alternatywnych programów wywołujących z Google Play. Dość wziąć za przykład Aviate, Covera czy EverythingMe, na którym bazować ma Firefox Launcher dla Androida. Czym program Nokii ma wyróżniać się na ich tle?

Z Launcher, czyli zaawansowany system podpowiedzi

Obraz

Program wywołujący Finów ma bardzo prosty interfejs. Na ekranie głównym - idąc od góry - można znaleźć zegar i kalendarz (wyświetla najbliższe zaplanowane wydarzenia), listę sześciu pozycji (kontakty, aplikacje) i skróty do ulubionych programów (przeglądarka, aparat, dialer). Między tymi ostatnimi jest skrót do app drawera - menu z aplikacjami prezentowane jest jako ciągła lista alfabetyczna, a obok nazw programów wyświetlane są ich ikony. Z Launcher nie oferuje autorskiego ekranu blokady czy panelu powiadomień. Oba te elementy są zachowywane ze standardowego launchera ("czysty" Android lub nakładki producenta).

Obraz

Najważniejszym elementem jest krótka lista sześciu pozycji. Wyświetlane mają być na niej najbardziej użyteczne aplikacje, kontakty czy strony WWW. Dobierane są one według częstości uruchamiania (bądź wybierania kontaktu), a algorytm ma brać także pod uwagę lokację użytkownika i porę dnia. Oznacza to, że jeżeli rozmawiamy z daną osobą zazwyczaj rano, nie będzie pojawiać się na ekranie głównym wieczorami. Podobnie - jeżeli telefon rozpozna, że jesteśmy w samochodzie, umieści na liście Google Maps lub inny program z opcją nawigacji.

Obraz

Sugerowane aplikacje można bardzo szybko zmieniać po wykonaniu prostego gestu. Wystarczy na ekranie narysować dowolną literę lub cyfrę, a Z Launcher wyświetli podpowiedzi zaczynające się od niej. Ich kolejność również zależy od wielu czynników (czas, lokacja, częstość używania). Dodatkowo, po wprowadzeniu kilku liter launcher Nokii zaczyna wyszukiwać pasujące podpowiedzi w Google'u.

Na razie raczej nie ma co zawracać sobie głowy

Z Launchera mam okazję testować już od czwartku, kiedy to Nokia zaprezentowała swój program światu. Finowie stwierdzili, że wersja beta została zoptymalizowana pod popularne smartfony, jak Nexus 5, Galaxy S4 i S5 czy HTC One. Na plus należy zaliczyć firmie, że aplikacja działa bez problemu na starszych urządzeniach (LG Swift G), jak i produktach mniej znanych firm (Kruger&Matz Soul). Ogólnie launcher jest szybki, a jego działanie bezproblemowe.

Obraz

Po ponad 32 godz. widać też, że algorytm powoli zaczyna lepiej dobierać sugestie i zmieniać je w czasie. Z Launcher umiejętnie rozpoznaje również czy z daną osobą chcę rozmawiać głosowo czy za pomocą komunikatora. To jednak za mało. Lista 6 pozycji w moim przypadku jest zdecydowanie niewystarczająca i sprawia, że stale muszę mazać palcem po ekranie, aby wyszukać interesujący mnie program. Gdy nie korzystam z niego stale, nie ma szans aby pojawi się na krótkiej liście.

Wyszukiwania aplikacji/kontaktów za pomocą gestów, również nie przypadło mi do gustu. Trzeba każdorazowo pamiętać na jaką literkę nazwa aplikacji się zaczyna, sprawdzać czy została poprawnie wpisana (czy znowu wyszło mi "C" zamiast "G"?) oraz monitorować wyniki wyszukiwania i dodawać ewentualnie kolejne literki (jeżeli od razu nie pojawi się oczekiwany wynik). Przez ograniczonej do 6 pozycji liście, wyszukiwanie za pomocą takich gestów bywa żmudne i - wybaczcie określenie - zwyczajnie upierdliwe. Szkoda. Tym bardziej, że sami Finowie zauważyli, iż przeciętny użytkownik korzysta z około 48 programów.

Obraz

"Dostęp do wszystkiego w ciągu sekundy" i "mniej klikania, więcej korzystania z aplikacji" to hasła, którymi Nokia reklamuje Z Launchera. Niestety, na chwilę obecną daleko im do prawdy. Błyskawiczny dostęp możliwy jest tylko do kilka aplikacji i kontaktów, a wyszukiwanie przy użyciu gestów nie jest tak szybkie, jak można sądzić w pierwszej chwili. Według mnie lepiej sprawdza się dobrze skonfigurowany ekran startowy z ulubionymi kontaktami i folderami, w których rozmieszczone są najczęściej wykorzystywane aplikacje.

Jestem dość surowy w ocenie, ale i tak kibicuję Nokii. Nie da się bowiem ukryć, że Z Launcher to bardzo obiecujący projekt, a podejście Finów jest dość innowacyjne. Mam więc nadzieję, że popracują oni jeszcze nad swoim launcherem i gdy zostanie oficjalnie wydany jesienią, będzie bardziej dopracowanym produktem.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)