Nowy iPhone SE? Wszystkiego się po Apple'u spodziewałem, ale jedna rzecz to przegięcie
Apple sztucznie ogranicza możliwości iPhone'a SE, by przypadkiem nie robił za ładnych zdjęć.
09.03.2022 | aktual.: 09.03.2022 14:52
Podczas premiery iPhone'a SE trzeciej generacji Apple chwalił się, że nowy smartfon wykorzystuje moc czipu A15 Bionic w fotografii obliczeniowej. Okazuje się jednak, że wykorzystywany jest co najwyżej ułamek jego potencjału.
Nowy iPhone SE nie ma nawet trybu nocnego!
Tryb nocny został po raz pierwszy wykorzystany w iPhonie 11 z 2019 roku, a następnie trafił do wszystkich kolejnych generacji. Specjalny algorytm odpowiada za łączenie wielu klatek o różnej wartości ekspozycji w celu wygenerowania jaśniejszego i bardziej szczegółowego zdjęcia. Przykłady zdjęć nocnych z iPhone'a 11 Pro możecie zobaczyć tu.
Zdziwiłem się, że Apple nie wspomniał o tej funkcji w trakcie prezentacji iPhone'a SE, skoro chwalił się nawet trybem portretowym. Witryna producenta nie pozostawia jednak wątpliwości, że trybu nocnego po prostu nie ma.
Warto odnotować, że od strony sprzętowej iPhone SE ma wszystko, by robić lepsze zdjęcia w nocy - w tym optyczną stabilizację i czip z potężnym procesorem obrazu. Brak tej funkcji w najmniejszym stopniu nie minimalizuje kosztów produkcji. Apple po prostu sztucznie kreuje przepaść dzielącą iPhone'a SE od droższych modeli. Jakby ta przepaść była za mała.
Przecież to ABSURDALNE
iPhone SE może i jest najtańszym iPhone'em, ale nie jest smartfonem tanim. 2299-3049 zł (w zależności od wersji pamięciowej) to przecież wciąż sporo jak na telefon.
Konkurencja już dawno przestała robić z trybu nocnego funkcję premium. Ba - Google już w 2020 roku dodał tryb nocny do Androida Go, dzięki czemu można z niego korzystać nawet za smartfonach za mniej niż 500 zł.
Tymczasem Apple robi z wyświechtanego kawałka kodu rarytas dla swoich najbogatszych klientów. Słabiutko.
Czy iPhone SE nie jest wystarczająco wybrakowany sprzętowo, by jeszcze kastrować mu oprogramowanie?
Droższe, flagowe iPhone'y mają m.in.:
- aparaty z większymi, stabilizowanymi matrycami;
- dodatkowe aparaty z obiektywami ultraszerokokątnymi;
- dodatkowe aparaty z teleobiektywami;
- sensory LiDAR do mapowania otoczenia w 3D;
- aparaty przednie z trybem nagrywania 4K;
- kosztowne sensory TrueDepth do skanowania twarzy i mapowania otoczenia;
- ekrany OLED z mniejszymi ramkami;
- więcej pamięci operacyjnej;
- wyższy standard wodoszczelności;
- większe baterie;
- nowocześniejsze wzornictwo.
Apple uznał, że to za mało, i postanowił jeszcze uwalić oprogramowanie, by iPhone SE czasem nie robił za ładnych zdjęć. No i po co w tym telefonie czip A15 Bionic, skoro nawet nie może rozwinąć skrzydeł?
Jestem w stanie zrozumieć, że Apple chce zachować tryb filmowy, bo to świeża i sztandarowa funkcja. Ale robienie tego samego z trybem nocnym? W 2022 roku? Serio?
Zobacz również: