Nowy sposób płatności na Androidzie. Google zmienia zasady gry
Chcesz, by pieniądze, które płacisz za usługę, trafiały do jej twórców, a nie pośrednika? Teraz będziesz miał wygodniejszy wybór.
14.11.2022 | aktual.: 14.11.2022 20:45
Systemy Android oraz iOS liczą swoich użytkowników w miliardach. Są już tak duże, że organy antymonopolowe coraz śmielej przyglądają się zasadom obowiązującym wewnątrz tych platform.
Firmy Google i Apple coraz częściej uznawane są za monopolistów na stworzonych przez siebie rynkach, a pierwsze efekty już widzimy. Smartfony z Androidem podczas pierwszego uruchomienia proszą użytkownika o wybór domyślnej wyszukiwarki, a amerykańskie władze rozważają zmuszenie Apple'a do otworzenia iPhone'a na alternatywne sklepy z aplikacjami.
Na celowniku rządzących znajdują się także płatności za aplikacje i usługi. Twórcy systemów operacyjnych często albo nie dają użytkownikom żadnego wyboru, albo jest to wybór mocno iluzoryczny.
Spotify na Androida pozwoli wybrać kanał płatności
Pilotażowy program o nazwie User Choice Billing (UCB) został zapowiedziany przez Google'a i Spotify w marcu. Po ośmiu miesiącach twórcy platformy muzycznej uruchomili go testowo w części krajów na świecie, w tym Polsce.
Po pobraniu aplikacji ze Sklepu Play, użytkownik będzie mógł wybrać, kto będzie operatorem płatności za abonament: Google czy samo Spotify.
Za Sklepem Play przemawia przede wszystkim wygoda. Jeśli użytkownik ma już podpiętą kartę płatniczą do tej platformy, będzie mógł sfinalizować zakup jednym kliknięciem. 30 proc. kwoty trafi jednak do Google'a w ramach prowizji.
Spotify jako operator płatności może mieć - z punktu widzenia użytkownika - przewagę przede wszystkim ideologiczną. Po prostu wpłacona kwota (wyjąwszy podatek) trafi do twórców usługi, bez drastycznego uszczuplenia jej o prowizję pośrednika. Potencjalny wzrost przychodów może się ponadto przełożyć do poprawy jakości usługi.
Spotify jest pierwszym dużym partnerem Google'a, ale z UCB będą oczywiście mogli korzystać inni twórcy aplikacji abonamentowych.
Apple jakiś czas temu wprowadził podobne, aczkolwiek nie aż tak daleko idące zmiany. Twórcy aplikacji na iOS po prostu nie mają już zakazu informowania użytkowników o istnieniu alternatywnych kanałów płatności, ale korzystanie z nich dalej wymaga udania się na zewnętrzne witryny internetowe.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii