Occipital Bridge - gogle ostateczne? Przy tym akcesorium Gear VR i Daydream wyglądają jak zabawki dla małych dzieci
Wow - tylko to ciśnie mi się na usta, gdy patrzę na gogle VR Occipital Bridge i wyobrażam sobie potencjał tego sprzętu.
12.12.2016 | aktual.: 12.12.2016 14:33
Occipital Bridge, czyli wirtualna i rozszerzona rzeczywistość w jednym
W 2013 roku firma Occipital stworzyła akcesorium do iPada o nazwie Structure. To nafaszerowana sensorami listwa, której zadaniem jest mapowanie otoczenia w 3D. Tak, działa to podobnie jak Tango.
Producent postanowił wykorzystać opracowaną lata temu technologię do stworzenia zaawansowanych gogli VR, które widzą i "rozumieją" otoczenie pozwalając łączyć wirtualne obiekty z prawdziwym światem. Gogle Bridge zostały zapowiedziane kilka miesięcy temu i na zapowiedziach się nie skończyło - firma pokazała właśnie gotowy produkt i wygląda na to, że udało jej się sprostać oczekiwaniom.
Jak działa Occipital Bridge?
Akcesorium zbudowane jest z:
- gogli z soczewkami, w którym umieszcza się smartfona;
- sensora Structure mapującego otoczenie;
- soczewki na aparat smartfona, dzięki której pole widzenia kamery odpowiada polu widzenia ludzkiego wzroku;
- specjalnego kontrolera.
Sercem gogli - podobnie jak w przypadku Geara VR, Cardboarda czy Daydream View - jest smartfon. Dzięki sensorowi mapującemu rzeczywistość Bridge ma jednak o wiele większe możliwości.
W trybie VR gogle wyświetlają wirtualny świat, ale dzięki mapowaniu 3D potrafią osadzić w nim użytkownika. Możliwe jest dzięki temu swobodne poruszanie się po wirtualnym świecie, schylanie się, skakanie itp. W trybie AR gogle nakładają natomiast wirtualne obiekty na obraz pochodzący z kamery.
Wygląda na to, że to naprawdę działa
Deweloperską wersję gogli miały już okazję przetestować m.in. Engadget, The Verge czy CNET. Z pierwszych wrażeń redaktorów wynika, że gogle robią co mają robić.
CNET przygotował zresztą wideo, na którym można na własne oczy przekonać się, jak skutecznie Bridge osadza trójwymiarowe animacje w prawdziwym świecie.
This VR/AR headset uses your iPhone to make mixed reality
Co prawda gogle potrafią skanować jedynie obszar 3 na 3 metry, ale dzięki temu i tak pozwalają na więcej niż wszystkie konkurencyjne mobilne gogle VR, które otoczenia nie skanują w ogóle.
Cała nadzieja w deweloperach
Pierwsi testerzy mogli zobaczyć proste demo w postaci wirtualnego robota o imieniu Bridget, który porusza się po pokoju i wchodzi w interakcję z otoczeniem. Można mu m.in. rzucać piłkę.
Jak zauważył redaktor Engadgeta, robot od czasu do czasu domaga się "naładowania"; musi wówczas podjechać do jakiegoś świecącego obiektu (np. lampy). To pokazuje, jak dobrze Bridge rozumie otoczenie.
Pokazowa gra potrafi także wyświetlić portal na podłodze. Gdy użytkownik na nim stanie, zostaje przeniesiony do stacji kosmicznej. To wszystko pokazuje, że potencjał, który można wycisnąć z gier i aplikacji, jest ogromny.
Obecnie Bridge cierpi na jedną chorobę wieku dziecięcego - brak treści
Demka - choć robią wrażenie - szybko się znudzą, a pełnych gier i aplikacji póki co brak. Pozostaje mieć nadzieję, że producentowi uda się zachęcić deweloperów do ich tworzenia. Niestety jest jeden problem...
Occipital Bridge działa tylko z iPhone'ami
A konkretnie z iPhone'ami 6, 6s i 7. Brak androidowego odpowiednika znacznie ogranicza liczbę potencjalnych zainteresowanych.
Nie mówiąc już o tym, że smartfony z ekranami LCD o niskiej rozdzielczości to nie jest najlepszy wybór jeśli chodzi o wirtualną rzeczywistość...
Bridge trafi do sprzedaży w marcu 2017
Póki co zamawiać można jedynie wersję deweloperską za 499 dolarów (ok. 2100 zł). Finalny produkt kosztować będzie 399 dolarów (ok. 1680 zł).
Introducing Bridge - Mixed Reality for iPhone
Tanio nie jest, ale pamiętajmy, że to nie tyle droższy odpowiednik bardziej lub mniej prymitywnych gogli VR, co tańsza alternatywa dla HoloLens. A przypominam, że hełm Microsoftu kosztuje 5000 dolarów.
Trzymam kciuki za ten projekt
HoloLens to urządzenie, które zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Niestety przez kosmiczną cenę jest to produkt znajdujący się poza moim zasięgiem.
Occipital Bridge zdaje się być całkiem niezłą alternatywą, a ok. 2000 zł to już znacznie bardziej przyziemna kwota. Jeśli twórcy aplikacji się nim zainteresują (w co - niestety - niespecjalnie wierzę) pewnie sam sięgnę po portfel. Jeśli natomiast Occipitalowi nie wyjdzie, mam nadzieję, że konkurencja podłapie i dopieści ten pomysł.