OnePlus X oficjalnie - oto specyfikacja i polska cena. Zabójca średniaków?
O modelu OnePlus X wiadomo było niemal wszystko jeszcze przed premierą, ale nie obyło się bez niespodzianek.
29.10.2015 | aktual.: 29.10.2015 13:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Zacznijmy od rzucenia okiem na wyposażenie.
- Oxygen OS (zmodyfikowany Android);
- 5-calowy ekran AMOLED o rozdzielczości 1920 x 1080 (441 ppi);
- Snapdragon 801 (4 x 2,3 GHz) z Adreno 330;
- 3 GB pamięci RAM;
- 16 GB pamięci wewnętrznej;
- slot na kartę microSD;
- aparat główny 13 Mpix z matrycą ISOCELL i przysłoną f/2,2 i autofokusem opartym o detekcję fazy;
- aparat przedni 8 Mpix z przysłoną f/2,4;
- Dual SIM*;
- LTE;
- Wi-Fi 802.11 b, g, n;
- radio FM;
- Bluetooth 4.0;
- wymiary: 140 x 69 x 6,9 mm;
- waga: 138 g (wersja Onyx) lub 160 g (wersja Ceramic);niewymienna bateria 2525 mAh.
telefon ma dwa sloty na karty SIM, ale jeden z nich wykorzystywany będzie zamiennie na kartę nano SIM lub microSD.*
Taka specyfikacja nasuwa skojarzenia z ubiegłorocznymi flagowcami na czele z modelem OnePlus One. Czy to zarzut? Biorąc pod uwagę cenę (do której za moment wrócimy) - bynajmniej. Snapdragon 801 to wciąż bardzo mocny układ, który nie powinien mieć najmniejszych problemów z wydajną pracą, gdy dźwiga ekran o rozdzielczości 1080p.
A właśnie, ekran. Mimo niskiej ceny Chińczycy zdecydowali się postawić na panel AMOLED. Ten nie tylko ma się cechować bardzo dobrą jakością wyświetlanego obrazu, świetnymi kątami widzenia i idealną głębią czerni, ale i będzie wykorzystywany przez software. Dzięki funkcji Ambient Display telefon będzie wykorzystywał czujnik zbliżeniowy, aby od razu po wyjęciu go z kieszeni wyświetlić na zablokowanym ekranie godzinę, datę oraz powiadomienia.
Jedynym rozczarowaniem jest dla mnie 16 GB pamięci. Owszem, można ją rozszerzyć za pomocą karty microSD (choć kosztem slotu na drugą kartę SIM), ale czy wciąż musimy oglądać telefony z ilością pamięci, która standardem była ponad 5 lat temu?
Nad całością czuwa Oxygen OS, czyli zmodyfikowany przez Chińczyków Android. Pozwala on zarządzać uprawnieniami poszczególnych aplikacji, wizualnie modyfikować interfejs, obsługuje gesty (rysowanie liter na wygaszonym ekranie w celu uruchomienia wybranej apki, podwójne stuknięcie wybudzające ekran itp.), a na jednym z pulpitów wyświetla panel Shelf z najważniejszymi informacjami oraz skrótami do aplikacji i kontaktów.
Nowy aparat
Producent twierdzi, że OnePlus X ma najszybszy aparat ze wszystkich (wszystkich trzech ;) smartfonów w jego ofercie. Dzięki wykorzystaniu autofokusu opartego o detekcję fazy ostrość ma być ustawiana w 0,2 sekundy.
Aparat ma rozdzielczość 13 Mpix i przysłonę o jasności f/2,2. Sięgnięto po opracowaną przez Samsunga matrycę ISOCELL, na której poszczególne piksele są od siebie odizolowane, dzięki czemu mają przechwytywać więcej fotonów. Nowym smartfonem pobawić się miał już okazję Marques Brownlee, który twierdzi, że aparat zapowiada się bardzo dobrze.
Bezkompromisowa jakość wykonania
Podstawowy wariant, który nazywany jest producenta OnePlus X Onyx, to znana z przecieków kanapka zrobiona z dwóch zaoblonych przy krawędziach tafli szkła 2,5D oraz metalowej ramki.
Warto odnotować, że ramka - choć na pierwszy rzut oka wygląda na idealnie gładką - ma 17 niewielkich wyżłobień, co powinno poprawić chwyt.
Ramka skrywa znany m.in. z iUrządzeń i OnePlusa 2 fizyczny przełącznik trybów powiadomień (tryb cichy, priorytetowe powiadomienia i wszystkie notyfikacje).
Jeśli chodzi o sam wygląd, OnePlus X nasuwa mi skojarzenia z iPhone'em 4 oraz starszymi Xperiami. Nie sposób odmówić mu uroku, ale w 2015 roku ciężko nazwać taką konstrukcję powiewem świeżości. Z drugiej jednak strony biorąc pod uwagę niską cenę, naprawdę nie ma na co narzekać.
Mimo wielu przecieków, Chińczykom jedno udało się uchować w tajemnicy. Jak wspomniałem, smartfon będzie dostępny w dwóch wariantach. Do obudowy limitowanej edycji ukrywającej się pod nazwą OnePlus X Ceramic wykorzystano - jak nietrudno się domyślić - ceramikę. Ma być ona bardzo odporna na zarysowania (8,5 punktu w skali twardości Mohsa).
W celu osiągnięcia wysokiej twardości ceramiczne pokrywy podgrzewane są do temperatury oscylującej w granicach 1480 stopni Celsjusza. Stworzenie jednej trwa ponoć 25 dni, a na każde 100 przygotowywanych sztuk jedynie 20 przechodzi kontrolę jakości.
Akcesoria
Konstrukcja jest nierozbieralna, więc nie będzie można wymienić tylnej pokrywy, ale OnePlus przygotował zestaw pokrowców wykonanych m.in. z bambusa czy włókna węglowego.
Oprócz tego firma przygotowała także słuchawki OnePlus Icons, które zostały ponoć wykonane z wysokiej jakości materiałów i skrywają 11-milimetrowe przetworniki, dzięki czemu mają się cechować bardzo dobrą jakością dźwięku. Niestety nie udało mi się znaleźć informacji, czy nowe słuchawki będą dołączone do zestawu, choć zapewne tak.
Kiedy i za ile?
Przeczesałem sieć w poszukiwaniu polskich cen, ale na chwilę obecną na swojej stronie OnePlus podaje jedynie cenę startową w złotówkach (wariant szklany), a ceny wersji ceramicznej ujawnione zostały tylko w euro i funtach.
- OnePlus X Onyx - 1149 zł;
- OnePlux X Ceramic - 369 euro/269 funtów (ok. 1580-1600 zł).
Cena podstawowego wariantu prezentują się bardzo atrakcyjnie. Ceramiczny ze względu na znaczne skomplikowane procesu produkcyjnego jest droższy, pojawi się później i będzie dostępny w limitowanej liczbie sztuk (10 000).
OnePlus X Onyx pojawi się w pierwszej kolejności w Europie już 5 listopada, lecz przez pierwszy miesiąc będą mogły go zamówić jedynie osoby z zaproszeniami. Od grudnia natomiast raz w tygodniu przez jedną godzinę sprzedaż będzie otwarta dla wszystkich chętnych. Za kilka tygodni zdobycie tego smartfona nie powinno być zatem dla nikogo wyzwaniem, o jeśli chcecie dokonać zakupu jak najszybciej, o zaproszenia można powalczyć tutaj.
OnePlus X - Powerfully Beautiful
OnePlus X Ceramic będzie dostępny wyłącznie w Europie i wyłącznie za zaproszenia, a sprzedaż ruszy 24 listopada.
Zabójca średniaków?
Podsumujmy: wykonanie premium, ekran AMOLED, nieźle zapowiadający się aparat, przyzwoite bebechy, a to wszystko za 1149 zł. Jeśli o mnie chodzi, to mamy przepis na hit, a cechujący się bardzo zbliżonym wyposażeniem HTC One A9 za 2549 zł wypada przy tej ofercie po prostu śmiesznie.
Źródła: OnePlus; OnePlus (Twitter); Phone Arena