Mam kolejny powód do porzucenia Chrome'a na rzecz Opery

Mam kolejny powód do porzucenia Chrome'a na rzecz Opery

Opera Touch
Opera Touch
Mateusz Żołyniak
21.03.2019 14:22, aktualizacja: 24.03.2019 18:02

Przyzwyczajenia to zła rzecz. Szczególnie, gdy dotyczą przeglądarki Chrome, z której z czasem jest się coraz mniej zadowolonym. Na szczęście mobilna Opera ma coraz więcej atutów, które zachęcają do przesiadki na nią. Kolejny właśnie się pojawił.

Wraz z przesiadką z Windows Phone'a na Androida rozpocząłem drugą przygodę z przeglądarką Chrome, która oferuje świetną synchronizację danych między desktopową a mobilną wersją. Wygoda korzystania z przeglądarki Google'a na komputerach jest jednak coraz gorsza - program stał się ociężały i ma sporo problemów ze stabilnym działaniem, nawet na mocnym sprzęcie.

Chrome na Androida jest lepszy, ale nie uważam, że aplikacja wyróżnia się specjalnie na tle konkurencji. Zacząłem więc ostatnio rozglądać się za ciekawymi alternatywami dla Chrome'a. Powrót do Firefoksa Mozilli, który znacznie przyspieszył, nie wydaje się głupi, ale w międzyczasie coraz mocniej zaczęła przekonywać mnie Opera.

Opera ma sporo dodatków, a teraz ma też VPN-a

Wielką zaletą Opery jest naprawdę niezła szybkość działania, ale program ten zwrócił moją uwagę przede wszystkim kompletem przydatnych funkcji, które dostępne są w standardzie. Bez konieczności wyszukiwania masy dodatków i ich testowania w celu wybrania najlepszego.

Opera
Opera

W Operze można znaleźć m.in.:

  • przydatną opcję zawijania wierszy, o której zapomina wielu twórców nowych przeglądarek stron WWW;
  • tryb oszczędzania danych, który świetnie sprawdza się podczas wyjazdów za granicę;
  • wbudowane oprogramowanie do blokowania reklam, które działa zaskakująco skutecznie;
  • szybkie zapisywanie stron w trybie offile w celu późniejszego przeczytania artykułów;
  • wygodny przełącznik kart i szybki dostęp do trybu nocnego;
  • obsługę wyszukiwania głosowego Google'a

Teraz program został wzbogacony o kolejną świetną opcję, którą jest wbudowany VPN (Virtual Private Network). Rozwiązanie to umożliwia maskowanie ruchu sieciowego, co docenią osoby dbające o prywatność, ale funkcję można wykorzystać też choćby tylko do odblokowania świetnego dodatku do YouTube'a, który nie jest dostępny w Polsce.

Dobrze mieć pod ręką VPN, a ten, który daje Opera jest naprawdę niezły i zupełnie darmowy. Firma nie nakłada też na użytkowników ograniczeń, gdy idzie o transfer danych, a samo połączenie ma 256-bitowe szyfrowanie. Ba, dostępna jest też opcja wyboru lokacji, ale w tym wypadku ograniczono ją do trzech regionów (Ameryka, Azja i Europa).

Czekam już z niecierpliwością na VPN w Operze Touch

Wbudowany VPN to świetny dodatek, dzięki któremu Opera program wkrótce wyprze u mnie rozwiązania Google'a. Muszę jedynie przyzwyczaić się do jej komputerowej wersji, ale nie będzie to zapewne trudne, gdy weźmie się pod uwagę, że działa naprawdę stabilnie, a opcja synchronizacji danych nie działa najgorzej.

Ba, gdyby wbudowany VPN pojawił się także w Operze Touch, to już teraz pewnie zrezygnowałbym z rozwiązań Google'a. Szczególnie, że program zauroczył mnie ostatnio swoim intuicyjnym interfejsem oraz szybkością działania. To przeglądarka na miarę 2019 roku, więc warto by równie szybko dostawała interesujące dodatki co standardowa wersja.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)