OPPO szaleje. 10‑krotny zoom i wielki czytnik linii papilarnych w ekranie
OPPO pod koniec stycznia wejdzie oficjalnie na polski rynek, ale Chińczycy już teraz pokazują dlaczego warto zainteresować się ich przyszłymi smartfonami.
16.01.2019 | aktual.: 16.01.2019 15:26
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Aparat z 10-krotnym zoomem bez wyraźnej straty na jakości
Należąca do grupy BBK Electronics firma OPPO - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - zapowiedziała oficjalnie nowy moduł aparatu, który w przyszłości trafi do jej smartfonów.
Szczegóły na temat technologii zostaną zaprezentowane na targach Mobile World Congress 2019 w Barcelonie, ale OPPO już teraz uchyla rąbka tajemnicy. Wiadomo bowiem, że chodzi o potrójny aparat, który złożony będzie z:
- matrycy z peryskopowym obiektywem, która zapewnia 5-krotne przybliżenie optyczne;
- matrycy z szerokokątnym obiektywem, która umożliwi korzystanie z 10-krotnego przybliżania hybrydowego;
- matrycy ze standardową optyką, która umieszczona ma być między powyższymi sensorami, ale nie będzie brać udziału w przybliżaniu.
Chińczycy chwalą się, że aparat o takiej konfiguracji będzie zapewniał równoważnik ogniskowej w formacie 35 mm na poziomie od 15,9 mm do 159 mm. Pisząc prościej - moduł OPPO umożliwi oddalanie kadru i robienie zdjęć szerokich kadrów jak w modelu Mate 20 Pro, ale będzie gwarantował o wiele bardziej efektywną opcją przybliżania (ekwiwalent 159 mm vs 80 mm w sprzęcie Huaweia).
Główna zasługa w tym aparatu z peryskopowym obiektywem, który został zapowiedziany na MWC 2017. Dopracowywanie technologii zajęło więc firmie sporo czasu, ale wreszcie powinna ona trafić na rynek.
Inżynierowie OPPO w międzyczasie pracowali jednak również na innym dodatkiem. Jest nim system podwójnej optycznej stabilizacji obrazu (Dual OIS), przygotowany z myślą o głównym aparacie i pomocniczym sensorze z teleobiektywem. Stworzony został podobno z wykorzystanie ponad 100 opatentowanych rozwiązań i przeszedł test wytrzymałościowe (przeżył 28 tys. upadków).
OPPO zapowiada też z wielki ekranowy czytnik linii papilarnych
Firma OPPO nie poprzestała na rozwiązaniach fotograficznych. Chińczycy zaprezentowali również nowy optyczny skaner linii papilarnych, który umieszczany będzie po powierzchnią wyświetlacza. Wyróżnia się on wielkością - ma być 15 razy większy niż tradycyjne sensory umieszczane z tyłu obudowy.
Sensor biometryczny OPPO zajmować ma sporą część panelu, dzięki czemu nie trzeba będzie każdorazowo odszukiwać miejsca umieszczenia czytnika. Jest to rozwiązanie optyczne, które wymaga podświetlenia dermatoglifów, ale Chińczycy obiecują, że dotyczy to tylko małego fragmentu pod samymi opuszkami. Na tym nie koniec.
Wielki czytnik ma umożliwić jednoczesne rozpoznawanie dwóch odcisków, co zwiększy dodatkowo poziom bezpieczeństwa. Firma OPPO chwali się do tego, że skaner połączony jest z zaawansowanym system szyfrowania danych, dzięki czemu może być wykorzystywania do autoryzacji płatności.
Rozwiązania zapowiadają się świetnie. Kiedy trafią na rynek?
Przyznam, że firma OPPO nieco mi zaimponowała. Chińczycy od lat rozwijając szereg autorskich rozwiązań jak ładowanie VOOC, ale wreszcie udało im się przygotować produkty, które z wielką chęcią zobaczyłbym w każdym nowym smartfonie.
Szkoda jedynie, że na konkrety na temat technologii i ich dostępności trzeba poczekać do MWC 2019. Póki co wiadomo tyle, że oba rozwiązania do smartfonów mają trafić w 2019 roku. Jednym z nich może być model firmy o kodowym oznaczeniu "Poseidon", o którym wzmiankę w bazie Geekbench odnalazł serwis Technobezz.
Obecnie można jedynie zgadywać, że pod nazwą tą kryje się nowy flagowiec na Snapdragonie 855 i Androidzie 9 Pie.
Warto przy tym zwrócić uwagę, że firma OPPO ma udostępnić swój potrójny aparat innym firmom. Może oznaczać to, że funkcja 10-krotnego przybliżania będzie ważną zaletą w topowych modelach OnePlusa i vivo, czyli innych marek z grupy BBK Electronics.
Xiaomi nie chce być gorsze od OPPO
OPPO to nie jedyny producent z Chin, które zapowiedział wielki ekranowy czytnik. Lin Bin podobne rozwiązanie zaprezentował na wideo, które zamieszczono na jednym z chińskich serwisów (poniżej materiał udostępniony na kanale Xiaomishka na YouTube'ie).
Xiaomi improves Fingerprint on display scaner (2019) Xiaomi Mi 9 next!
Szef i współzałożyciel Xiaomi nie tylko pokazał jak działa nowy skaner, ale zdradził kilka szczegółów na jego temat. Rozwiązanie ma mieć wymiary 50 x 25 mm, więc będzie 5-krotnie większe niż ekranowe czytniki stosowane w modelach z linii Mi 8, a przy tym ma działać jeszcze szybciej.
Co najlepsze, rozwiązanie to może być opracowywane z myślą o modelu Mi 9, więc może pojawić się na rynku zanim OPPO zdradzi na MWC 2019 konkrety na temat własnych urządzeń z nowym skanerem linii papilarnych.