Pierwszy iPhone sprzedany za fortunę. Można za to kupić mieszkanie
Stare sprzęty w dobrym stanie potrafią kosztować fortunę. I wcale nie mówimy tu o sprzętach mających kilkadziesiąt lat. Za szesnastoletniego iPhone'a ktoś zapłacił tyle, za ile można kupić mieszkanie w Polsce.
21.02.2023 08:06
Obecna popularność sprzętu retro sprawia, że wiele osób może rozważać zakup urządzeń w jak najlepszym stanie, schowanie ich "pod kocyk" i przeczekanie dwudziestu lat, aż w końcu uda się je sprzedać z dużym zyskiem. Kolejne doniesienia o aukcjach starego sprzętu pozwalają wierzyć, że to faktycznie dobry plan emerytalny.
Dailymail opisuje historię Karen Green, która do niedawna była szczęśliwą posiadaczką pierwszego iPhone'a, który nigdy nie został wyjęty z pudełka. Oryginalnie zapakowany telefon osiągnął niewiarygodnie wysoką cenę, której nie spodziewali się nawet eksperci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprzedawane przez Karen Green urządzenie zostało początkowo wycenione na ok. 50 tys. dolarów, co już mogło być powodem do radości - telefon w 2007 r. kosztował 599 dolarów. Okazało się, że chętny kupiec był w stanie zapłacić znacznie więcej.
Pierwsza zaoferowana za oryginalnie zapakowany telefon stawka wynosiła 2,5 tys. dolarów. Po 27 kolejnych udało się osiągnąć zaskakująco wysoką ofertę, czyli 63356 dolarów.
Karen w 2019 r. wystąpiła w programie "Doctor and the Diva", gdzie telefon oceniono wstępnie na ok. 5 tys. dolarów. Wycena okazała się nietrafiona, ale przy okazji tego wystąpienia poznaliśmy nieco szczegółów na temat historii urządzenia.
Kobieta otrzymała go w prezencie od przyjaciół, gdy zaczęła nową pracę. Jednak niewiele wcześniej kobieta kupiła sobie nowy telefon, w związku z czym iPhone nie został nawet otwarty. Po kilku latach ktoś powiedział jej, że taki sprzęt może mieć wartość kolekcjonerską. I nie mylił się.
Przy okazji sprzedaży kobieta dowiedziała się też, ile czynników miało wpływ na finalną cenę urządzenia. Korzystnym czynnikiem było to, że mowa o urządzeniu z 8 GB pamięci. Najważniejsza była jednak folia. Gdyby sprzedawała telefon w otwieranym pudelku, jego wartość znacząco by spadła - o 10-25 proc.
Karol Kołtowski, dziennikarz Komórkomanii