Pokémon GO to gra, której producenci opasek fitness powinni zacząć się bać

Pokémon GO to gra, której producenci opasek fitness powinni zacząć się bać

Pokémon GO to gra, której producenci opasek fitness powinni zacząć się bać
Miron Nurski
11.07.2016 12:56, aktualizacja: 16.07.2016 12:33

Gra Pokémon GO wylądowała na smartfonach z Androidem i iOS-em raptem kilka dni temu. Już teraz wiem jednak, że producenci opasek fitness i aplikacji do lifeloggingu mogą wkrótce znaleźć się w poważnych tarapatach.

Po co mi opaska fitness, skoro jest Pokémon GO?

Dlaczego opaski fitness cieszą się sporą popularnością? Przede wszystkim dlatego, że ludzie kochają grywalizację. Cyferki i wykresy działają motywująco, a powiadomienie o realizacji założonego celu to dobry powód, by chociażby wziąć psa na dłuższy spacer.

Od paru dni gram w Pokémon GO i nie znam narzędzia, które bardziej motywowałoby mnie do ruszenia tyłka sprzed komputera. Odkąd zainstalowałem tę grę jeszcze ani razu nie skorzystałem z usług komunikacji miejskiej. Nawet gdy muszę udać się na drugi koniec miasta, wolę się przejść.

Pokémon GO - jak już zapewne wiecie - to produkcja osadzona w rozszerzonej rzeczywistości. Wszystkie kluczowe miejsca w grze zostały nałożone na prawdziwą mapę. Aby się do nich udać trzeba, cóż, naprawdę się do nich udać.

Obraz

Pomysłowy jest także mechanizm wykluwania jaj z pokémonami. Po znalezieniu jaja trzeba je umieścić w wirtualnym inkubatorze i pokonać pieszo określony dystans (np. 2, 5 lub 10 km). Tutaj do akcji wkracza zwykła ludzka ciekawość. Nigdy nie wiadomo, jaki pokémon się wykluje, więc aby się tego dowiedzieć, trzeba chodzić. Dużo chodzić.

Jak zainstalować Pokémon GO?

Gra oficjalnie nie jest jeszcze dostępna w Polsce. Użytkownicy Androida mogą jednak pobrać z sieci plik .apk i zainstalować go ręcznie. Osoby korzystające z iPhone'ów mogą natomiast założyć konto w amerykańskim App Storze.

A jest z kim rywalizować. Mimo iż Pokémon GO oficjalnie nie jest jeszcze dostępne w Polsce, już teraz za wirtualnymi stworkami ugania się wielu moich znajomych.

Zdobycie wyższego poziomu lub złapanie rzadko spotykanego pokémona z jakichś powodów jest dla mnie bardziej satysfakcjonujące niż powiadomienie na smartwatchu o 10 000 pokonanych kroków.

Kwestia czasu, aż ludzie zorientują się, że nie potrzebują już opasek fitness. No, chyba że tej, nad którą pracują twórcy gry...

Akcesorium Pokémon GO Plus będzie informować graczy o pokémonach znajdujących się w okolicy
Akcesorium Pokémon GO Plus będzie informować graczy o pokémonach znajdujących się w okolicy

Pokémon GO to pierwsza gra, w którą mogę grać godzinami i nie czuję się z tym źle

Jestem raczej niedzielnym graczem, ale parę razy w roku zdarza mi się zarwać nockę z padem w ręku. Zawsze jednak kończy się to u mnie moralnym kacem, bo nie lubię tracić zbyt wiele czasu na rzeczy nieproduktywne.

Z Pokémon GO jest inaczej. Nawet jeśli idąc do sklepu nadkładam drogi biegając za pokemonami i wracam do domu pół godziny później, ciężko uznać spacer na świeżym powietrzu za zmarnowany czas.

Świat oszalał na punkcie pokémonów

Nie ma dnia, aby media - nie tylko te technologiczne - nie donosiły o kolejnej historii z grą Pokémon GO w tle. A to kobieta biegnąca za wirtualnym stworkiem znajduje zwłoki, a to mężczyzna spada z mostu. Australijska policja wydała nawet oficjalny komunikat dotyczący bezpiecznego łapania pokémonów.

Grają dzieci, grają dorośli, grają kobiety i grają mężczyźni. Serwery nie wyrabiają, przez co globalna premiera gry została przesunięta. Choć początkowo byłem nastawiony sceptycznie, jestem pewien, że Pokémon GO będzie czymś wielkim. Kto wie, może za kilka lat zaczną powstawać prace naukowe na temat wpływu gier AR na wzrost aktywności fizycznej społeczeństwa.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)