Popularna marka to za mało. 5 znanych firm, które poległy na rynku smartfonów

Popularna marka to za mało. 5 znanych firm, które poległy na rynku smartfonów
Miron Nurski

01.02.2021 16:44, aktual.: 06.03.2024 22:10

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Każdego roku do rąk klientów trafia grubo ponad miliard smartfonów. Łatwy dostęp do oprogramowania i podzespołów sprawia, że swoich sił na tym rynku może spróbować dosłownie każdy, kto dysponuje wystarczającą ilością gotówki.

Historia zna wiele przypadków gigantów, którzy próbowali przekuć renomę zbudowaną na innych kategoriach produktowych w sukces na rynku smartfonów, ale przecenili swoje możliwości. Oto 5 takich przykładów.

Casio

Mało kto wie, że popularny producent elektroniki użytkowej, najbardziej znany ze swoich zegarków oraz syntezatorów, wiele lat temu produkował własne komórki, a z czasem także smartfony. W latach 2011-2013 firma wypuściła 3 modele z Androidem z serii Casio G'zOne, które dostępne były ekskluzywnie w ofercie amerykańskiego operatora Verizon.

G'zOne Commando 4G z 2013 roku to ostatni smartfon Casio
G'zOne Commando 4G z 2013 roku to ostatni smartfon Casio

Linia G'zOne miała być telefonicznym odpowiednikiem zegarkowej marki G-Shock. Firma stawiała na wzmacniane obudowy, wodoszczelność, mocno wyróżniające się z tłumu wzornictwo oraz funkcje mające sprawdzić się w terenie (np. wygodny dostęp do latarki czy wbudowany termometr).

Znana marka i konkretna wizja rozwoju nie przełożyły się jednak na zbyt spektakularny sukces. Po zaledwie 2 latach niezbyt owocnych eksperymentów Casio porzuciło rynek smartfonów i nigdy do niego nie powróciło.

Amazon

Największy na świecie sklep internetowy jawi się jako firma, która potrafi wykorzystać swoje zasoby do wypracowania sukcesu na rynku elektroniki konsumenckiej. Czytniki ebooków Kindle, przystawki Fire TV czy głośniki Amazon Echo to tylko kilka przykładów linii produktowych, które biją rekordy popularności. Firmie udało się także ostro namieszać na rynku tabletów. Ze smartfonami nie poszło jednak tak łatwo.

W 2013 roku światło dzienne ujrzał Fire Phone, którego prezentację osobiście poprowadził Jeff Bezos. Wizjoner zaczął swoje wystąpienie od krytyki dwuwymiarowych obrazów i zapowiedział rewolucję na miarę XIV-wiecznych malowideł, w których po raz pierwszy zastosowano perspektywę. Fire Phone miał być dużym krokiem w rozwoju ludzkości i wnieść sposób wyświetlania treści na zupełnie nowy poziom.

Szef Amazonu  - Jeff Bezos - krytykował dwuwymiarowe obrazy
Szef Amazonu  - Jeff Bezos - krytykował dwuwymiarowe obrazy

Największym wyróżnikiem Fire Phone'a była funkcja Dynamic Perspective. Telefon miał na przednim panelu 4 widzące w ciemności kamery, które śledziły twarz użytkownika i dostosowywały perspektywę wyświetlanych treści do kąta patrzenia. Wystarczyło obrócić telefon lub odchylić głowę, by zobaczyć boczną krawędź ikony na pulpicie czy budynku w mapach.

Opracowywana przez 4 lata technologia okazała się jednym z największych niewypałów w branży mobilnej. Fire Phone - mimo wsparcia gigantycznego kanału sprzedaży - rozchodził się tak źle, że Amazon w ciągu 2 miesięcy obniżył ceny o 75 proc. Ba - niektórzy operatorzy w USA dokładali go do abonamentów za darmo, byle tylko jak najszybciej pozbyć się egzemplarzy zalegających w magazynach.

Co oczywiste, Amazon Fire Phone nigdy nie doczekał się swojego następcy.

Marshall

Gigant branży muzycznej, znany przede wszystkim z produkcji wzmacniaczy audio, także próbował swoich sił na rynku smartfonów. Marshall London, który wylądował na półkach sklepowych w 2015 roku, skierowany był oczywiście do audiofilów.

Marshall London z 2015 roku był smartfonem dla audiofilów
Marshall London z 2015 roku był smartfonem dla audiofilów

Smartfon wyróżniał się zaawansowanym procesorem dźwięku, rekordowo donośnymi głośnikami stereo oraz dwoma gniazdami słuchawkowymi z niezależną kontrolą głośności. Te ostatnie miały nie tylko umożliwić jednoczesne słuchanie różnych utworów muzycznych przez dwie osoby, ale i ułatwić miksowanie ścieżek audio z wykorzystaniem preinstalowanej aplikacji dla DJ-ów.

Telefony muzyczne zawsze stanowiły ekstremalną niszę i nawet firma o takiej reputacji jak Marshall nie była w stanie zmienić tego stanu rzeczy. Projekt został ubity po pojawieniu się tylko jednej generacji.

Razer

Znany i lubiany producent sprzętu gamingowego w 2017 roku wypuścił własny telefon skierowany do - a jakżeby inaczej - graczy.

Połączenie mocnych podzespołów, ekranu o wysokiej częstotliwości odświeżania, zaawansowanych głośników stereo i wydajnego systemu chłodzenia najwidoczniej okazało się pomysłem na tyle perspektywicznym, że po niespełna roku Razer Phone doczekał się następcy. Na tym jednak przygoda tej marki z produkcją własnych telefonów się skończyła.

Razer Phone 2 z 2018 roku to ostatni reprezentant serii
Razer Phone 2 z 2018 roku to ostatni reprezentant serii

Na początku 2019 Razer ogłosił restrukturyzację, która objęła m.in. znaczne uszczuplenie działu mobilnego oraz zawieszenie prac nad trzecią generacją smartfonu. Firma wciąż trudni się jednak produkcją telefonicznych akcesoriów dla graczy.

Kodak

W latach 2015-2016 do sklepów trafiły dwa smartfony sygnowane logo legendarnej marki fotograficznej. Ostatnim był Kodak Ektra, nawiązujący do słynnego aparatu z 1941 roku o tej samej nazwie.

Ektra z 2016 roku to ostatni smartfon Kodaka
Ektra z 2016 roku to ostatni smartfon Kodaka

Kodak nie produkował smartfonów w pojedynkę. Zadanie do powierzono firmie Bullitt Mobile - tej samej, która odpowiada za smartfony marki CAT.

Wbrew temu, co można było oczekiwać, Kodak Ektra nie robił ponadprzeciętnie dobrych zdjęć. Firma wierzyła, że marka, charakterystyczne wzornictwo i kilka fotograficznych filtrów w oprogramowaniu wystarczą, by odnieść sukces. Najwidoczniej nie wystarczyły, bo dziś o smartfonach Kodaka mało kto już pamięta.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (2)