Product placement w wykonaniu Apple'a. Czarne charaktery mogą zapomnieć o iPhonie

Product placement w wykonaniu Apple'a. Czarne charaktery mogą zapomnieć o iPhonie

To uczucie, gdy możesz zniszczyć wszechświat pstryknięciem palców, ale nie możesz mieć iPhone'a
To uczucie, gdy możesz zniszczyć wszechświat pstryknięciem palców, ale nie możesz mieć iPhone'a
Miron Nurski
27.02.2020 11:12, aktualizacja: 27.02.2020 12:25

Thanosie, Jokerze i Hannibalu Lecterze - wybaczcie, jesteście skazani na smartfony z Androidem.

Nie jest tajemnicą, że Apple lubuje się w product placemencie. Amerykańskie firmy i seriale zdają się kreować świat, w którym iPhone'ów, iPadów i Maców używają wszyscy. No, prawie wszyscy...

Złoczyńcy w filmach nie mogą używać produktów Apple'a

Ciekawostką tą podzielił się Rian Johnson - twórca takich filmów jak "Na noże" (polecam!) czy "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi". Podczas omawiania tego pierwszego w programie Vanity Fair zdradził, że Apple nie chce, by "źli goście mieli iPhone'y przed kamerą".

Chodzi oczywiście o budowanie wizerunku. Firmie zależy na tym, by jabłko wywoływało pozytywne uczucia, o co mogłoby być trudno, gdyby ludzie zobaczyli iPhone'a 11 w rękach psychopatycznego mordercy. Nawet jeśli mowa jedynie o fikcyjnym świecie.

Wygląda na to, że nie są to wytyczne nowe, bo Wired już w 2020 roku zauważył, że dobrzy bohaterowie serialu "24" używają Maców, a złoczyńcy pecetów. Bodaj po raz pierwszy jednak ktoś z Hollywood powiedział o tym głośno.

Ciekawostka ta ma wręcz spoilerowy charakter

Johnson pół żartem, pół serio stwierdził, że twórcy filmów z zagadkami kryminalnymi go znienawidzą. Należy bowiem wziąć pod uwagę, że w wielu dziełach tożsamość złego charakteru pozostaje tajemnicą do samego końca. Zastanawiasz się, kto jest mordercą w kryminale, który właśnie oglądasz? Osoby z iPhone'ami możesz wykreślić z listy podejrzanych.

Director Rian Johnson Breaks Down a Scene from 'Knives Out' | Vanity Fair

Informacja na temat product placementowych preferencji Apple'a odbiła się w sieci szerokim echem, więc jestem ciekaw, czy wpłynie to w jakiś sposób na świat kina. Twórcy filmowi zostali zdemaskowani i teraz trudniej będzie im zaskakiwać widzów w przypadku produkcji, w których występują iPhone'y i Maki. Ba, sam Johnson zauważa, że ujawnienie tego szczegółu może "schrzanić film, który właśnie pisze".

To jak, polecicie Thanosowi jakiś fajny telefon z Androidem?

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (34)