Wreszcie smartfon, który się wyróżnia. realme GT 2 Pro robi to, czego inne nie potrafią
realme GT 2 Pro to jeden z najtańszych, a przy tym najciekawszych i najoryginalniejszych flagowców ze Snapdragonem 8 Gen 1.
29.04.2022 | aktual.: 30.04.2022 19:12
Każdego roku rynek zalewany jest dziesiątkami smartfonów, które pod względem wzornictwa, specyfikacji i funkcji są od siebie ledwo odróżnialne. Testowanie realme GT 2 Pro było dla mnie miłą odskocznią, bo choć jest to smartfon, który ma kilka poważnych braków, nadrabia je kilkoma unikatowymi cechami.
Największe wrażenie w realme GT 2 Pro robi mikroskop
Fotografia makro to już rynkowy standard, ale większość producentów zadowala się prostymi, 2-megapikselowymi kamerkami, które ostrzą z ok. 4-5 cm. Ewentualnie stosują aparaty ultraszerokokątne z autofokusem i niewielką odległością ostrzenia.
realme GT 2 Pro ma dość unikatowe podejście do tematu, bo jego dodatkowy aparat - nazywany przez producenta mikroskopem - potrafi zrobić zdjęcie z odległości raptem 1-3 mm. Sfotografowany obiekt jest na zdjęciu 20 lub 40 razy większy niż w rzeczywistości.
Po włączeniu trybu mikroskopu smartfon aktywuje dwie diody LED, które równomiernie podświetlają obiekt. Dobre zdjęcia można dzięki temu zrobić w dowolnych warunkach oświetleniowych. Niżej kilka przykładów.
Krawędź ręcznika papierowego:
Musli:
Ikona na ekranie telefonu:
Moneta 1 gr:
Kant monety 1 gr:
Włókna jeansowych spodni:
Końcówka długopisu:
Faktura obudowy realme GT 2:
Wzór na banknocie:
Dioda LED przy aparacie smartfonu:
Linie papilarne:
Żelki z posypką:
W takim makro praktycznie wszystko wygląda fajnie, a większość smartfonów takich zdjęć nie zrobi.
realme GT 2 Pro ma też obiektyw o wyjątkowo szeroookim kącie widzenia
Obiektywy ultraszerokokątne są dziś wszechobecne nie tylko w smartfonach z górnych, ale i niższych segmentów cenowych. W przypadku większości smartfonów kąt widzenia mieści się w zakresie 110-120 stopni.
Na tym polu realme GT 2 Pro wychodzi przed szereg, bo jego obiektyw ma aż 150-stopniowy kąt widzenia. To rekord, z którym równać się może jedynie OnePlus 10 Pro.
Zdjęcia można robić w trybie zwykłym...
... ultraszerokokątnym, w którym kadr jest przycięty i ma nałożoną korekcję perspektywy...
... jeszcze szerszym, nazwanym w oprogramowaniu po prostu 150...
... albo z efektem rybiego oka.
realme GT 2 Pro mieści w kadrze nieporównywalnie więcej niż większość dostępnych na rynku smartfonów, ale nie sprawdza się w każdej scenerii. Po aktywacji trybu 150 smartfon wyłącza korekcję perspektywy, więc kadry pełne linii prostych mogą zostać zmasakrowane.
Wszystko zależy jednak od intencji fotografa. Taka zakrzywiona perspektywa ma swój urok i - świadomie użyta - pozwala na osiągnięcie wyjątkowych efektów, którym inne smartfony by nie podołały.
Jak jednak wspomniałem - tryb 150 jest opcjonalny. Można przełączyć się na ok. 120 stopni, włączając tym samym korekcję perspektywy. Wówczas ultraszerokokątne zdjęcia nie odbiegają od tych, które robią inne telefony.
Szkoda tylko, że interfejs aparatu jest przekombinowany. Tryb 150 widoczny jest jako osobna funkcja aparatu, a nie przycisk wyboru obiektywu, co tylko wymusza zbędne przeklikiwanie się przez menu.
Dodatkowo w 150 stopniach nie działa tryb nocny, ani nawet kręcenie wideo.
Ciekawym wyróżnikiem realme GT 2 Pro jest tryb zdjęć 3D
Nazwa "zdjęcia 3D" jest dość myląca, bo nie chodzi o prawdziwy trójwymiar. Aparat realme GT 2 Pro potrafi robić animowane zdjęcia z czterema różnymi efektami stereoskopowymi.
Hitchcock:
Wir:
Tango:
Łuk:
Osiągnięcie takiego efektu jest banalnie proste; wystarczy wybrać odpowiedni tryb i zrobić zdjęcie, a oprogramowanie samo je przetworzy i wygeneruje wideo. Czasem jednak realme GT 2 Pro nie radzi sobie z precyzyjnym wycięciem tła i cały proces trzeba powtórzyć.
Zdjęcia 3D działają nie tylko z ludźmi, ale i zwierzętami czy przedmiotami. Ważne jest, by fotografowany obiekt wyraźnie odróżniał się od tła.
Całkiem fajny bajer, który nie wymaga żadnych umiejętności czy czasochłonnej obróbki. Takie animacje wrzucone np. na Instagram Stories mogą wyglądać ciekawiej niż zwykłe, statyczne fotografie.
Obudowa z liści jest świetna
realme GT 2 Pro to pierwszy smartfon, którego obudowę wykonano ze specjalnego biopolimeru, do którego produkcji wykorzystuje się opadłe liście drzew czy olej talowy.
Pomijając ekologiczne atuty tego materiału, jest on po prostu bardzo praktyczny. Obudowa wygląda oryginalnie, dobrze leży w dłoni, nie zbiera zabrudzeń i potencjalnie będzie bardziej odporna na uszkodzenia niż szkło. Producent chwali się, że w dotyku przypomina papier i faktycznie jest to dość trafne skojarzenie.
Wielokrotnie powtarzałem, że tworzywo sztuczne użyte w przemyślany sposób może być lepsze niż szkło i realme GT 2 Pro jest tego świetnym przykładem. W połączeniu z metalową ramą uczucie premium pozostaje, a przy tym materiał ma masę praktycznych atutów.
realme GT 2 Pro ma jednak trochę braków
Smartfon startuje z poziomu 3499 zł. W swojej klasie cenowej wyróżnia się z tłumu, ale jego wyjątkowe cechy zostały okupione paroma kompromisami. realme GT 2 Pro ma kilka funkcji, których inne smartfony nie mają, ale też nie ma paru, które telefon za ponad 3000 zł mieć powinien.
Po pierwsze - teleobiektyw. Nie ma tutaj nawet prostej kamerki 2x, więc zoom realizowany jest w całości cyfrowo.
Po drugie - bezprzewodowe ładowanie. Producent chwali się szybkim ładowaniem przewodowym, które robi robotę, ale indukcja zwiększyłaby wygodę korzystania z telefonu.
Po trzecie - certyfikat wodoszczelności. Oczywiście sam jego brak nie musi świadczyć o tym, że realme GT 2 Pro nie przetrwa kontaktu z wodą, ale byłoby miło, gdyby producent jasno zadeklarował, że można go bez obaw używać w deszczu.
W tej klasie cenowej nie jest to może absolutny standard, ale też żadna fanaberia.
Poza tym realme GT 2 Pro jest całkiem udanym smartfonem
6,7-calowy ekran AMOLED ma zmienną częstotliwość do 120 Hz. Wyświetla ładny i płynny obraz, a przy tym jest energooszczędny.
Głośniki stereo grają bardzo sopranowo. Brakuje im głębi, ale przynajmniej dźwięk jest równomierny, głośny i klarowny.
Aparat realme GT 2 Pro - wyjąwszy wspomniane wcześniej bajery - ma sporą matrycę i optyczną stabilizację obrazu, dzięki czemu robi solidne zdjęcia. W trudniejszych warunkach oświetleniowych radzi sobie bardzo dobrze, wyciągając masę detali nawet z głębokiej ciemności.
[b][url=https://mega.nz/folder/scBjUZ6D#O_OFdg2floTs8afImTmc2A]Zobacz zdjęcia w pełnej rozdzielczości[/url][/b]
Smartfon działa piekielnie szybko i płynnie. O dziwo nie ma też problemów z przegrzewaniem się; próbowałem go katować na różne sposoby i gorący (ale wciąż w granicach komfortu) zrobił się dopiero po 20 minutach nagrywania 8K.
Bateria o pojemności 5000 mAh jest baaardzo dobra. 8-9h na ekranie jest na wyciągnięcie ręki, a że realme GT 2 Pro pochłania mało energii w trybie czuwania, spokojnie da się wyciągnąć weekend na jednym ładowaniu. A że samo ładowanie do pełna trwa ok. 35 minut, na komfort codziennego użytkowania nie można narzekać.
Zastosowane wibracje są znakomite. Mocno wyczuwalne, a przy tym przyjemne i dające intuicyjne informacje zwrotne podczas nawigowania po interfejsie.
Czy warto kupić realme GT 2 Pro?
Flagowiec realme ma kilka solidnych wyróżników, z których największe wrażenie robi na mnie mikroskop oraz 150-stopniowy obiektyw. Nie są to zbędne wodotryski, lecz rozwiązania, które dają sporo frajdy i pozwalają robić to, czego inne smartfony nie potrafią.
Z drugiej jednak strony jest to transakcja typu coś za coś, bo realme GT 2 Pro ma kilka braków na tle konkurencji. Mając w kieszeni 3500 zł można kupić chociażby Samsunga Galaxy S21 FE czy OnePlusa 9 Pro+. Oba mają dobry teleobiektyw, ładowanie bezprzewodowe i zwrotne czy certyfikat wodoszczelności, czego we flagowcu realme zabrakło.
Na pewno realme GT 2 Pro jest jednak wart uwagi, bo wyróżnia się z tłumu, a przy tym jest smartfonem nie tylko oryginalnym, ale i po prostu udanym. Jest jakiś, a to w dzisiejszych czasach atut nie do przecenienia.
Zobacz również:
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii