Rozmawiamy z szefem Xiaomi na Europę: W przyszłości przynajmniej jeden Mi Store w każdym województwie

Początek 2020 r. należy do Xiaomi. Chińczycy wprowadzili na globalny rynek przeszło 30 mln smartfonów, a w Polsce przegonili Huaweia oraz Samsunga.

Tony Chen, dyrektor generalny Xiaomi w regionie Europy Środkowo–Wschodniej i krajów Nordyckich.
Tony Chen, dyrektor generalny Xiaomi w regionie Europy Środkowo–Wschodniej i krajów Nordyckich.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe

16.06.2020 | aktual.: 24.06.2020 10:31

Czasy dla producentów smartfonów nie są łatwe, ale Xiaomi odnajduje się w "nowej normalności" bardzo sprawnie. I to pomimo potknięć związanych ze szturmem klientów na sklep w Warszawie i kontrowersji wokół polityki prywatności. Tony Chen, dyrektor generalny Xiaomi m.in. na Polskę, opowiedział nam o drodze firmy na szczyt i pomysłach, jak z niego nie spaść.

Rok temu udzielałeś wywiadu mojemu koledze z redakcji Bolkowi Breczce. Kiedy zapytał, kto robi najlepsze smartfony, odpowiedziałeś wymijająco. Niemniej spróbuję ponownie: kto robi najlepsze telefony na świecie?

Tony Chen: Pamiętam tę rozmowę i nadal nie zmieniam swojego zdania. Xiaomi dostarcza wysokiej jakości urządzenia w uczciwej cenie. O tym, który telefon jest najlepszy na świecie, decydują sami klienci. Dobrym przykładem jest seria Redmi Note, która od momentu powstania w 2014 roku sprzedała się w liczbie 110 mln sztuk, a sama seria Redmi Note 8 rozeszła się w liczbie ponad 30 mln sztuk, a to są dane do pierwszego kwartału tego roku.

Natomiast według firmy badawczej Canalys, Redmi Note 8/8T był, w pierwszym kwartale 2020 roku, najpopularniejszym na świecie telefonem z systemem Android. W TOP 10 są również serie Redmi Note 8 Pro i Redmi 8A. Ponadto niedawno pokazaliśmy serię Mi 10, która mimo doskonałej specyfikacji zachowała swój świetny stosunek jakości do ceny.

Rozmawialiście też wtedy o sloganie #xiaomilepsze. Patrząc na wynik raportu firmy analitycznej IDC, wypadałoby zmienić go na #xiaominajlepsze. Co się twoim zdaniem złożyło na ten sukces?

Bardzo ucieszył mnie właśnie raport IDC za pierwszy kwartał 2020 roku. Wynika z niego, że udział Xiaomi w polskim rynku smartfonów to około 32 procent z blisko pięcioma punktami procentowymi przewagi nad drugim producentem. Byliśmy jedną z dwóch firm z TOP 5, które zanotowały wzrost w tym okresie.

Xiaomi oficjalnie w Polsce pojawiło się niecałe cztery lata temu, dlatego ten wynik tym bardziej cieszy, że udało się go osiągnąć w tak krótkim czasie. Wiązało się to z pewnym procesem i przemyślaną strategią. Złożyło się na to wiele czynników.

A konkretniej?

Nasz rozwój opiera się na unikalnym modelu biznesowym. Po pierwsze tworzymy innowacyjne, wysokiej jakości urządzenia. Po drugie jest to dobrze rozwinięty system dystrybucji i sprzedaży naszych produktów, pozwalający na to, by ceny były na przystępnym dla klienta poziomie. Po trzecie jest to rozwój usług internetowych. Oczywiście nieodłącznym elementem, który napędza nas do działania, są Mi Fani, którzy wspierają nas na każdym kroku. Są ich miliony na świecie.

Warto pamiętać, że Xiaomi to nie tylko smartfony, to również inne produkty m.in. inteligentne urządzenia czy pojazdy elektryczne. Mamy największą na świecie komercyjną platformę IoT [internet rzeczy, sieć połącznych ze sobą urządzeń - przyp. red.] z 252 milionami podłączonych urządzeń. Porównując pierwszy kwartał 2020 roku do poprzedniego okresu, liczba urządzeń wzrosła o blisko 43 procent.

Mnie cieszy coraz bardziej inny wskaźnik. Liczba użytkowników, którzy mają pięć lub więcej urządzeń Xiaomi (wyłączając laptopy i smartfony) sięgnęła już 4,6 mln - i był to wzrost o blisko 70 procent rok do roku.

Potknięcia konkurencji miały znaczenie?

W działaniach skupiamy się na rozwoju naszego biznesu i wyniki, jakie osiągamy, pokazują, że obraliśmy właściwą drogę.

Xiaomi ma 19 sklepów w całej Polsce, a w planach są kolejne. I to nie tylko w największych miastach. Skąd taka strategia?

W maju otworzyliśmy trzy nowe salony: w Poznaniu, już drugi w tym mieście, w Bielsku-Białej oraz w Czeladzi. Te dwa ostatnie otwarcia oznaczają, że w woj. śląskim są już cztery nasze punkty. To część naszej strategii dywersyfikacji kanałów sprzedaży. Dzięki temu klienci mają szansę zobaczyć na żywo nasze produkty i sprawdzić je przed zakupem.

Mi Store jest również miejscem, gdzie możemy zaprezentować cały nasz asortyment i dać możliwość "doświadczenia" go. Docelowo chcemy, by w przyszłości, w każdym województwie był przynajmniej jeden Mi Store. Ponadto nasza sieć dystrybucji to również partnerzy handlowi oraz sklepy internetowe, które równolegle rozwijamy.

Chciałbym również wspomnieć o efektywności, która związana jest ze zróżnicowaniem kanałów sprzedaży online - offline. Podczas pandemii COVID-19 na wielu rynkach, w tym w Polsce, widać naszą odporność i utrzymywanie tempa sprzedaży poprzez zmianę kanałów głównie do online.

Jak skomentujesz pamiętny szturm, który dziesiątki klientów przeprowadziło na sklep w Warszawie?

Spodziewaliśmy się bardzo dużej frekwencji i byliśmy na nią przygotowani, ale to co nas zastało przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Przenieśliśmy potem promocję do internetu, gdzie wszystkie produkty zostały sprzedane klientom. Kolejne organizowane przez nas promocje były już mniejsze, ale nadal przyciągały wielu klientów do naszych sklepów stacjonarnych.

Mówi się, że dotarcie na szczyt to połowa sukcesu. Drugą jest utrzymanie się na nim. Jaki macie na to plan?

Każdej firmie zależy, by być w zestawieniu wysoko i utrzymywać tę pozycję. Dla nas istotniejsze jest to, by trzymać się naszych zasad, kontynuować naszą strategię słuchając fanów i odpowiadając na ich potrzeby. Xiaomi to firma globalna, ale staramy się myśleć lokalnie, co przynosi rezultaty. Będziemy trzymali się naszej dotychczasowej strategii, jednocześnie inwestując w najnowsze technologie i innowacje takie jak 5G.

W temacie 5G nie chodzi tylko o prędkość przesyłu. To coś znacznie więcej. Dlatego jako Xiaomi wprowadziliśmy strategię "5G+AI+IoT", w skrócie "5G+AIOT" [dosłownie: sieć 5G, sztuczna inteligencja i internet rzeczy]. W ciągu pięciu lat w rozwój technologii “5G+AIOT” zainwestujemy 50 mln juanów [ok. 7,13 mld dolarów – przyp. red.], co ma nam zapewnić bycie w czołówce w czasie tej nowej technologicznej ery.

Wypracowaliśmy też specjalny model współpracy z różnymi firmami. Inwestujemy w nie i tworzymy z nimi nowe urządzenia, jednocześnie zapewniając wsparcie logistyczne i marketingowe. Obecnie jest to ponad 300 firm, z których około 100 skupia się na rozwoju urządzeń smart oraz lifestyle.

Może jednym z tych planów będzie zginany telefon z obrotowym aparatem, o którym plotkuje cała sieć?

Od 2019 roku ustanowiliśmy nagrodę Xiaomi Annual Technology Award o wartości 1 mln dolarów, która trafia do działu R&D. Otrzymują je osoby lub działy, które wykazały się największymi osiągnięciami technicznymi w poprzednim roku. W zeszłym roku została ona podzielona pomiędzy 10 inżynierów, którzy pracowali nad projektem Mi MIX Alpha. W 2020 r. spodziewamy się, że środki przeznaczone na dział R&D wzrosną do ok. 1,4 mld dolarów.

W utrzymaniu się na pozycji lidera na pewno nie pomogą takie historie, jak ta z rejestrowaniem interakcji użytkowników z telefonami i wysyłanie danych na serwery, hostowane przez Alibaba w Singapurze i Rosji. Przeanalizowaliście tę sprawę?

W mediach pojawiały się ostatnio artykuły dotyczące polityki prywatności Xiaomi odnośnie gromadzenia i przechowywania danych przez przeglądarki Xiaomi: Mi Browser, Mi Browser Pro oraz Mint Browser. Dla Xiaomi, jako firmy świadczącej usługi internetowe, bezpieczeństwo w sieci oraz prywatność naszych użytkowników to filary codziennej pracy. Nasze produkty, technologie i środki jakie stosujemy do ochrony prywatności użytkowników są stale ulepszane.

Xiaomi przechowuje informacje w infrastrukturze publicznej chmury. Takie praktyki są powszechne i dobrze znane w branży. Wszystkie informacje o naszych zagranicznych usługach i użytkownikach są przechowywane na zewnętrznych serwerach na różnych rynkach, gdzie ściśle przestrzegane są przepisy i regulacje prawne, do których się w pełni stosujemy. Ponadto, od początku maja, dostępna jest aktualizacja przeglądarek Mi Browser, Mi Browser Pro oraz Mint Browser. Wprowadza ona m.in. opcję włączenia/wyłączenia gromadzenia jakichkolwiek danych w trybie incognito w przeglądarce. Wszystkie wyjaśnienia są dostępne na naszym blogu (blog.mi.com), gdzie odnieśliśmy się do powyższych kwestii.

Tego rodzaju historie wywołują nerwowość z USA, a to może prowadzić do sytuacji bliźniaczej z Huaweiem. Nie obawiasz się słynnego bana na usługi Google?

Na ten moment te napięcia pomiędzy państwami nas nie dotyczą. Xiaomi jest częścią bardzo złożonego globalnego łańcucha dostaw, pracujemy z wieloma dostawcami i bardzo chwalimy sobie takie rozwiązanie.

Jako firma na pewno odczuwacie wpływ koronawirusa. W jaki sposób?

W dobie pandemii chciałbym życzyć wszystkim dużo zdrowia. Nasza firma od początku wspiera lokalne społeczności. W Chinach w prowincji Hubei, gdzie mieści się Wuhan, dostarczyliśmy artykuły medyczne do ponad 30 szpitali. Ponadto wsparliśmy już ponad 30 państw na świecie, w tym Polskę, przesyłając m.in. maski, termometry bezdotykowe i inne artykuły medyczne.

W miarę stopniowego znoszenia restrykcji, sprzedaż zaczyna wzrastać. W trzecim tygodniu maja, tygodniowa liczba aktywacji nowych smartfonów na rynku europejskim stanowiła 90 procent średniego poziomu tygodniowego notowanego w styczniu 2020 roku. Mimo ciężkiej sytuacji spowodowanej pandemią COVID-19 Xiaomi, odnotowało również zwiększone dostawy smartfonów w Europie Środkowo-Wschodniej. Według danych Canalys udział firmy w rynku smartfonów w tym regionie wzrósł o 45 procent, a w Polsce o 223 procent rok do roku.

A prywatnie – jak sobie radzisz z izolacją podczas pandemii?

Staram się po prostu zaakceptować tę nową rzeczywistość i poukładać pracę dla całego zespołu w regionie, za który odpowiadam. To jedyna metoda, by iść do przodu. Na pewno technologia pomaga nam w tym bardzo dużo.

Jak Xiaomi szykuje się na "nową normalność"? Nowe produkty? Nowe pomysły?

Bez względu na to, jak zmienia się sytuacja, zawsze trzymamy się naszego założenia, by do naszych klientów trafiały innowacyjne produkty w uczciwych i przystępnych cenach.

Mam nadzieję, że najgorsze mamy za sobą, chociaż nie wiem, czy już możemy mówić o "nowej normalności". Niedawno na rynek trafiła cała seria Redmi Note 9, kolejny przedstawiciel serii Mi Note 10 w wersji Lite, okrzyknięty pogromcą flagowców POCO F2 Pro, a także Mi 10 Lite 5G. Pokazaliśmy również dwa nowe inteligentne odkurzacze mopujące, wprowadziliśmy na rynek telewizory oraz sprzęt audio.

Planujemy wkrótce pokazać kolejne nowe produkty. Już niedługo rozszerzymy nasze portfolio produktowe m.in. o Mi TV 4S 65 cali, Mi TV Stick czy kolejną wersję hulajnogi elektrycznej, której poprzedniczki cieszą się niesłabnącą popularnością w Polsce. Oczywiście jeszcze nie raz zaskoczymy naszych Mi Fanów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)