Galaxy Note 3 - bezkonkurencyjny phablet, ale niepozbawiony samsungowych wad [test]

Galaxy Note 3 to pierwszy phablet Samsunga, który musi rywalizować z konkurencyjnymi produktami kilku dużych graczy. Czy Koreańczycy mają się czego obawiać?

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3
Miron Nurski

15.02.2014 | aktual.: 15.02.2014 12:38

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Specyfikacja

  • Android 4.3 Jelly Bean;
  • 5,68-calowy ekran Full HD Super AMOLED (1920 x 1080);
  • czterordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 800 MSM8974 z zegarem 2,3 GHz i grafiką Adreno 330;
  • 3 GB pamięci RAM;
  • 32 GB pamięci wewnętrznej;
  • slot na karty microSD;
  • aparat 13 Mpix z cyfrową stabilizacją obrazu i nagrywaniem 4K;
  • przednia kamerka 2 Mpix;
  • bateria 3200 mAh;
  • NFC;
  • Bluetooth 4.0;
  • Wi-Fi 802.11 a, b, g, n, n 5GHz, ac;
  • LTE;
  • wymiary: 151,2 x 79,2 x 8,3 mm;
  • waga: 168 g.

Jak widać, specyfikacja Galaxy Note’a 3 jest na chwilę obecną bezkompromisowa. Co istotne, dotyczy to nie tylko podzespołów przyjaznych papierowi, bo phablet zdaje egzamin także w innych aspektach. W moim mieszkaniu łapał on zasięg Wi-Fi w tych miejscach, w których większość urządzeń wymięka, a i GPS łączy się z satelitami błyskawicznie. Na najwyższym poziomie stoi także jakość rozmów.

Przyczepić mógłbym się tylko ulokowanego na dolnej krawędzi głośnika. Wprawdzie jest on nie najgorszej jakości, a wydobywający się z niego dźwięk jest naprawdę donośmy, ale mimo wszystko nie może się równać z głośnikami stereo obecnymi chociażby na pokładzie konkurencyjnego modelu HTC One max. Szkoda, że Koreańczycy nie zdecydowali się na zastosowanie podobnego rozwiązania; wszak miejsca na obudowie 5,7-calowca nie brakuje. Mimo wszystko jednak Galaxy Note 3 pod względem specyfikacji zajmuje miejsce na najwyższej półce.

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3

Wygląd, wykonanie i wygoda obsługi

Pod względem wykonania Samsung postanowił wrócić do korzeni. Zrezygnowano z końcu z połyskującego, łatwo rysującego się i - co tu dużo mówić - tandetnego plastiku obecnego na pokładzie Galaxy Note’a II i postawiono na chropowate i przyjemniejsze w dotyku tworzywo, które nasuwa skojarzenia z tym stosowanym przez Koreańczyków za czasów modelu Galaxy S II i pierwszego Galaxy Note’a. Dodatkowo tworzywo to jest wizualnie stylizowane na skórę, dzięki czemu urządzenie przypomina elegancki, skórzany notatnik, co idealnie pasuje do tej serii.

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3

Tylna klapka jest też zdecydowanie lepiej spasowana niż w przypadku poprzednika, a wszelkie skrzypnięcia wydobyć jest znacznie trudniej (choć nie jest to niemożliwe). Akurat w testowanym przeze mnie egzemplarzu klapka miała delikatny luz przy jednym z zaczepów, co wywoływało delikatne, ale odczuwalne (zwłaszcza podczas rozmów telefonicznych) cyknięcia po przyciśnięciu tego miejsca. Wybrałem się do marketu z elektroniką i w żadnym innym egzemplarzu tego problemu nie odnotowałem. Nie wiem więc, czy zależy to od szczęścia czy też zaczepy stosunkowo szybko się wyrabiają.

Tak czy inaczej myślę, że Samsung w końcu znalazł dobry kompromis między jakością wykonania obudowy a jej praktycznością. Wszak nie możemy zapomnieć, że możliwość zdjęcia tylnej klapki niesie ze sobą wiele zalet: od możności rozszerzenia wbudowanej pamięci, przez wymianę rozładowanej lub zużytej baterii, aż po wymianę samej klapki w przypadku jej uszkodzenia.

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3

Sam kształt bryły telefonu nie wzbudza w zasadzie żadnych emocji. Ot kolejny prostokąt z zaokrąglonymi rogami. Moim zdaniem pod tym względem lepiej prezentują się obłe kształty Galaxy Note’a II i Galaxy S4. Taki ruch ze strony projektantów jest jednak zrozumiały, gdyż - jak już wspomniałem - phablet ewidentnie ma przypominać notatnik (zwłaszcza z założonym etui S View Cover).

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/8]

W tej części wpisu nie sposób nie wspomnieć także o wymiarach phabletu. Urządzenie - ze względu na obecność 5,7-calowego wyświetlacza - jest oczywiście znacznie większe od każdego 5-calowca, które i tak przez wielu uważane są zbyt duże. Czy jest to problem? To już kwestia indywidualnych preferencji. Sam obecnie na co dzień używam LG G2, a wcześniej korzystałem z Note'a II i przesiadka ani w jedną, ani w drugą stronę nie stanowi dla mnie wielkiego problemu. Telefon mieści mi się w kieszeni każdych spodni i nie mam problemów z zawiązaniem buta, czego wiele osób się obawia. Zdaję sobie jednak sprawę, że gabaryty tego pokroju niejedną osobę przerażą, więc przed zakupem phabletu (każdego) zawsze warto zapoznać się z nim, chociażby w sklepie.

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3

Wydajność

Wiemy już, że najnowszy phablet Samsunga ma nam do zaoferowania świetną konfigurację sprzętową. A jak to się przekłada na jego wydajność? Cóż, raczej dwojako. Z jednej strony urządzenie rządzi w benchmarkach, świetnie radzi sobie z obsługą nawet najbardziej wymagających gier i aplikacji, a przeglądarka pracuje ultraszybko, zaś z drugiej sam interfejs działa… samsungowo. Przy wypełnionych ikonami i widgetami pulpitach (zwłaszcza w przypadku domyślnego launchera) sporadycznie występują spowolnienia i klatkowania animacji, a dialer wciąż uruchamia się dobre 2-3 sekundy (stara przypadłość samsungów). Widać poprawę względem wcześniejszych modeli, ale osoby wyczulone na tego typu atrakcje mogą być niezadowolone. Jednocześnie zaznaczam, że sam testowałem egzemplarz działający pod kontrolą Androida 4.3. Możliwe, że po niedawnej aktualizacji do KitKata coś się poprawiło.

Na koniec - gwoli formalności - benchmarki.

Samsung Galaxy Note 3 w benchmarkach
Samsung Galaxy Note 3 w benchmarkach

Wyświetlacz

Fanem AMOLED-ów jestem od dawna, lecz jako użytkownik wcześniejszych smartfonów Samsunga (Galaxy S II i Galaxy Note II) byłem świadomy ich wad. Pomijam tutaj kluczowy argument przeciwników o “przekłamywaniu kolorów”, bo oprogramowanie produktów z serii Galaxy od dawna wyposażone jest w tonę filtrów, które pozwalają mu dostosować nasycenie barw wedle własnego uznania. Niemniej jednak dotychcas AMOLED-y Koreańczyków kompletnie nie radziły sobie z wyświetlaniem bieli, a właściwie nie wyświetlały jej wcale, bo były w stanie wydobyć z siebie jedynie szarość. Na tym polu flagowce producenta były przebijane przez pierwszego lepszego low-enda z wyświetlaczem LCD. Piszę w czasie przeszłym, bo południowokoreański gigant odrobił zadanie domowe - biel wyświetlana na ekranie Galaxy Note’a 3 jest naprawdę wzorowa. Myślę, że najlepszą rekomendacją dla tego wyświetlacza będzie wypowiedź Janka - zwolennika paneli LCD i przeciwnika AMOLED-ów - który sam przyznał, że ekran Galaxy Note’a 3 jest nie do przebicia. Podpisuję się pod tym wszystkimi kończynami.

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3

Rozdzielczość tego 5,7-calowego panelu to 1920 x 1080, dzięki czemu zagęszczenie pikseli sięga 386 punktów na cal. O ile na ekranie poprzednika (267 ppi) przy odrobinie wysiłku byłem w stanie dostrzec pojedyncze piksele, o tyle teraz mój wzrok wymięka; obraz jest ostry jak żyleta. Wyświetlacz Galaxy Note’a 3 cechuje się ponadto świetnym kontrastem, rewelacyjnymi kątami widoczności, idealną głębią czerni i bardzo dobrą widocznością w pełnym słońcu. A już wisienką na torcie jest fakt, że może on być obsługiwany w rękawiczkach oraz całkowicie bezdotykowo za pomocą zawieszonego kilka milimetrów nad jego powierzchnią rysika lub palca. Myślę, że nie będzie cienia przesady w stwierdzeniu, że jest to na chwilę obecną najlepszy ekran, jaki można znaleźć na pokładzie urządzenia mobilnego.

Oprogramowanie, S Pen i multimedia

Na chwilę obecną niebrandowane egzemplarze Galaxy Note’a 3 z polskiej dystrybucji pracują już pod kontrolą Androida 4.4 KitKat. Ja w czasie testów używałem oprogramowania jeszcze w wersji 4.3, więc kilka rzeczy mogło się od tego czasu zmienić. Niemniej jednak pierwsze skrzypce gra tutaj nakładka TouchWiz, która przykrywa samego Androida i - z tego co mi wiadomo - nie zmieniła się zbytnio po aktualizacji.

Zacznę od omówienia nowości w oprogramowaniu Samsunga, czyli funkcji My Magazine. Nowe tablety Samsunga z serii PRO zostały wzbogacone o kafelkowy interfejs nazwany Magazine UX i wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kafelki pojawią się także na pokładzie Galaxy S5. Najwidoczniej Galaxy Note 3 posłużył Koreańczykom do przetestowania tego interfejsu - jest on obecny, jednak został zepchnięty na drugi plan. Aby się do niego dostać wystarczy przeciągnąć palec w górę od dolnej krawędzi z poziomu któregokolwiek z pulpitów. Na wysuniętym w ten sposób panelu wyświetlone zostaną kafelki agregujące treści z serwisów społecznościowych oraz informacyjnych (brak polskich źródeł). Całość okraszona jest miłymi dla oka animacjami i w działaniu do złudzenia przypomina Flipboarda. W zasadzie nie tyle przypomina, co po prostu jest zmodyfikowanym Flipboardem, gdyż to właśnie ta usługa pełni rolę silnika nowego interfejsu Samsunga. Jest to fajny dodatek, z którego korzystałem z przyjemnością, ze względu na wygodny i szybki dostęp do interesujących mnie treści. Jednocześnie - jak już wspomniałem - kafelkowy interfejs jest na tyle sprytnie ukryty, że osoby nie lubiące tego typu wodotrysków w ogóle nie będą musiały sobie zaprzątać nim głowy.

Samsung Galaxy Note 3 - My Magazine
Samsung Galaxy Note 3 - My Magazine

Tym razem producent jeszcze bardziej zadbał o to, by jego phablet można było obsługiwać jedną ręką. Wcześniej możliwe było przesunięcie m.in. klawiatury, dialera czy też kalkulatora do jednej z krawędzi wyświetlacza. Teraz za pomocą prostego gestu możliwe jest zminimalizowanie całego wyświetlanego obrazu. Sam mam dość duże dłonie i jestem przyzwyczajony do dużych ekranów, więc z funkcji tej nie musiałem skorzystać ani razu, ale miło, że coś takiego się znalazło.

Samsung Galaxy Note 3 - pomniejszenie ekranu
Samsung Galaxy Note 3 - pomniejszenie ekranu

W oprogramowaniu nie zabrakło także możliwości uruchamiania dwóch aplikacji jednocześnie na podzielonym ekranie, czy też całego zestawu miniaplikacji uruchamianych w małych, ruchomych okienkach.

Samsung Galaxy Note 3 - używanie kilku aplikacji jednocześnie
Samsung Galaxy Note 3 - używanie kilku aplikacji jednocześnie

Gwóźdź programu stanowią oczywiście funkcje dedykowane rysikowi S Pen. Nowością w Galaxy Nocie 3 jest Air Command, czyli paleta funkcji, która wyświetlana jest po umieszczeniu rysika nad ekranem i kliknięciu w umieszczony na nim przycisk. Teraz za pomocą jednego kliknięcia przejdziemy do wyszukiwarki, wyświetlimy notatnik czy też zrobimy zrzut ekranu i przejdziemy do jego edycji. Sam jednak w czasie testów korzystałem wyłącznie z notatnika i tę funkcję akurat uważam za bardzo przydatną. Świetnie nadaje się np. do sporządzania list zakupów.

Samsung Galaxy Note 3
Samsung Galaxy Note 3

Sam notatnik został wzbogacony o kilka dodatkowych bajerów. Najważniejszym jest funkcja “Notatka z akcji”, za pomocą której przekształcimy ręcznie wpisany tekst w działający link. Możemy np. zadzwonić pod wpisany ręcznie numer lub zamienić zapisany adres w punkt na mapie. Jest to coś, co można pokazać znajomym przy piwie, ale raczej niewiele osób będzie z tego faktycznie korzystać na co dzień.

Samsung Galaxy Note 3 - Notatka z akcji
Samsung Galaxy Note 3 - Notatka z akcji

To samo zresztą można powiedzieć niemal o wszystkich funkcjach i aplikacjach. 90% z nich robi niesamowite wrażenie w materiałach promocyjnych, ale w codziennym użytkowaniu nie pomaga w niczym. Z drugiej zaś strony w niczym też nie przeszkadza i sam jestem zdania, że lepiej jest mieć o 20 funkcji za dużo niż o jedną za mało. Oczywiście to wszystko odbija się na szybkości i płynności działania systemu, ale moim zdaniem uruchamiające się kilka milisekund dłużej aplikacje i sporadyczne przycięcia animacji to cena, którą warto zapłacić za pewność, że funkcji nam po prostu nie zabraknie.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/21]

Samsung Galaxy Note 3, z racji swoich wymiarów, jest świetnym kieszonkowym gadżetem do multimediów, co dotyczy zwłaszcza oglądania filmów. Producent zdaje sobie z tego sprawę i zadbał o odpowiednie zaplecze software'owe; wbudowany odtwarzacz został wypchany po brzegi kodekami zapewniającymi obsługę niemalże wszystkich popularnych formatów wideo. Systemowa aplikacja radzi sobie także w wyświetlaniem napisów, a filmy FullHD odtwarzane są bez zająknięcia.

Z kolei jakość odtwarzanego dźwięku jest bardzo dobra, ale nie jest to najwyższa półka. Na tym polu zawsze lepiej wypadały smartfony Samsunga z procesorami linii Exynos wzbogacone o świetny układ audio Wolfsona. Melomani mogą więc czuć lekki niedosyt, ale dla przeciętnego użytkownika dźwięk będzie z pewnością satysfakcjonujący.

Bateria

Najnowszy phablet Samsunga zasilany jest przez ogniwo o pojemność 3200 mAh. Warto tutaj przypomnieć, że jego poprzednik oferował baterię 3100 mAh, przy czym cechował się obecnością mniejszego ekranu o niższej rozdzielczości oraz mniej wydajnych podzespołów. Miałem więc spore obawy, czy Galaxy Note 3 mnie nie zawiedzie, ale - jak się okazało - niesłusznie.

Przy moim intensywnym wykorzystywaniu telefon bez najmniejszych problemów pracował na jednym ładowaniu od rana do wieczora i to ze sporym zapasem, co uznaję za bardzo dobry wynik. Podejrzewam, że niejeden użytkownik mógłby widywać się z ładowarką raz na dwa dni, ale podejrzewam, że drugiego dnia musiałby się już mocno ograniczać.

Sam proces ładowania trwa ponadto nieco krócej, niż w przypadku Note II, gdyż do zestawu producent dołącza kabel micro USB w standardzie 3.0. Jago wykorzystanie pozytywnie wpływa także na szybkość przesyłania plików między komputerem a telefonem. I nie musicie się obawiać, starszy kabel także podłączycie.

Podsumowanie

Jeszcze rok temu osoby decydujące się na zakup phabletu w zasadzie nie miały innego wyjścia, jak sięgnąć po produkt Samsunga, bo konkurencji po prostu nie było. Dziś konkurencja jest, ale Galaxy Note 3 jest - moim zdaniem - mimo wszystko bezkonkurencyjny. O ile dla pozostałych producentów phablet to po prostu smartfon z większym ekranem, o tyle tylko Koreańczycy potrafią wycisnąć z tej wielkości cały drzemiący w niej potencjał. 5,7-calowiec aż prosi się o możliwość używania kilku aplikacji jednocześnie i sporządzania odręcznych notatek, a Note 3 nam to umożliwia. Jest to ponadto urządzenie o bezkompromisowej specyfikacji uwzględniającej także kapitalny ekran.

Z drugiej zaś strony Koreańczycy nie zrobili nic, by przekonać do siebie osoby, które dotychczas krytykowały ich produkty za niezbyt urodziwą i ociężałą nakładkę czy też zbyt dużo wodotrysków, które mają po prostu ładnie wyglądać w reklamach. Galaxy Note 3 to świetny produkt, ale niepozbawiony samsungowych wad.

Plusy:

  • świetny ekran
  • dobry kompromis między jakością wykonania obudowy, a jej praktycznością
  • czas pracy na jednym ładowaniu baterii
  • zastosowane podzespoły
  • funkcjonalność oprogramowania
  • rysik S Pen

Minusy:

  • dość archaiczny i niespójny wygląd systemowej nakładki
  • interfejs działający wolniej niż ten obecny na produktach konkurencji
  • przeciętna jakość wbudowanego głośnika
Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)