Samsung Galaxy S23 Ultra może dostać technologię, na którą czekamy od lat

Samsung Galaxy S23 Ultra może dostać technologię, na którą czekamy od lat

Koniec z celowaniem w małą powierzchnię skanującą
Koniec z celowaniem w małą powierzchnię skanującą
Źródło zdjęć: © Samsung
Miron Nurski
19.08.2022 18:38, aktualizacja: 22.08.2022 14:55

Wiele wskazuje na to, że kolejnego flagowca Samsunga będzie można odblokować bezwzrokowo.

Ekranowe czytniki linii papilarnych są zwyczajowo bardzo małe. Jeszcze w Galaxy S20 powierzchnia skanująca miała wymiary raptem 4 x 9 mm.

W Galaxy S21 powierzchnia skanera została zwiększona o 77 proc. do 8 x 8 mm. Choć w ujęciu procentowym wzrost wydaje się znaczący, to w dalszym ciągu raptem 0,64 cm². Tak mała przestrzeń wymaga precyzyjnego przyłożenia palca do wyznaczonego punktu, co nie jest rozwiązaniem marzeń.

Samsung Galaxy S23 Ultra z czytnikiem Qualcomm 3D Sonic Max

Na początku roku Qualcomm wprowadził na rynek ultradźwiękowy czytnik linii papilarnych nowej generacji. Skaner 3D Sonic Max ma powierzchnię aż 6 cm² (30 x 20 mm). Jest więc ponad 9 razy większy od tego stosowanego w dotychczasowych flagowcach Samsunga.

Nowy czytnik wylądował już na pokładach takich smartfonów jak iQOO 9 Pro czy vivo X80 Pro. Według ostatnich plotek, Qualcomm 3D Sonic Max ma trafić także na pokład przyszłorocznego Samsunga Galaxy S23 Ultra.

iQOO 9 Pro to pierwszy smartfon z czytnikiem Qualcomm 3D Sonic Max
iQOO 9 Pro to pierwszy smartfon z czytnikiem Qualcomm 3D Sonic Max© iQOO

Oznaczałoby to przede wszystkim znaczny wzrost wygody użytkowania. Tak duża powierzchnia realnie pozwala odblokować smartfon bezwzrokowo, bez konieczności precyzyjnego celowania w niewielki fragment ekranu.

Przecieki te uwiarygadnia fakt, że Samsung od lat wykorzystuje technologie biometryczne Qualcomma. A ostatnio obie firmy pochwaliły się nawet zacieśnieniem współpracy.

Samsung Galaxy S23 Ultra były dzięki temu także znacznie lepiej zabezpieczony

Kolejnym atutem czytnika Qualcomm 3D Sonic Max jest to, że potrafi on skanować dwa palce jednocześnie. A to robi ogromną różnicę w kwestii bezpieczeństwa.

Każdy człowiek ma unikalny układ linii papilarnych, co może prowadzić do błędnego wniosku, że czytnik biometryczny gwarantuje 100-procentowe bezpieczeństwo. Tak jednak nie jest.

Skanery montowane w smartfonach jednorazowo analizują jedynie fragment opuszka palca. Ponadto tak naprawdę porównywany jest nie jest cały układ bruzd i grzbietów, lecz jedynie garść charakterystycznych punktów.

Apple deklaruje, że ryzyko odblokowania iPhone'a przez przypadkową osobę za pomocą odcisku palca wynosi 1:50 000. W przypadku skanera twarzy Face ID ma być ono znacznie niższe - 1:1 000 000.

Przyjmując, że Qualcomm 3D Sonic Max cechuje się podobną dokładnością, co skanery Apple'a, przy skanowaniu dwóch palców jednocześnie ryzyko odblokowania telefonu przez przypadkową osobę maleje z 1:50 000 do 1:2 500 000 000.

Oznaczałoby to, że - statystycznie - na świecie można znaleźć:

  • 144 000 osób, z którymi mógłby cię pomylić pojedynczy czytnik linii papilarnych;
  • 7 200 osób, z którymi mogłoby cię pomylić skaner twarzy Face ID;
  • 3 osoby, z którymi mógłby cię pomylić podwójny czytnik linii papilarnych.

Jeśli plotki się potwierdzą, Samsung Galaxy S23 Ultra trafi do wąskiego grona najlepiej zabezpieczonych smartfonów na świecie.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komorkomania.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)