Samsung Infinity Flex oficjalnie. Wielki, składany ekran, który zmieścisz w kieszeni

SDC 18 to - jak sama nazwa wskazuje - impreza przede wszystkim dla deweloperów, dlatego Samsung nie zdecydował się jeszcze na pokazanie dziennikarzom fizycznego produktu (choć taki pojawił się na scenie). Zamiast tego skupił się na samej idei, aby programiści mogli już myśleć o opracowywaniu aplikacji na nowy typ urządzeń, które wykorzystają potencjał składanych konstrukcji.

A takie aplikacje będą musiały być - nomen omen - bardziej elastyczne. Działać prawidłowo na połowie wyświetlacza lub małym, zewnętrznym ekranie i płynnie przełączyć się na większy, składany panel. Wyświetlać się na ekranach o różnych proporcjach zarówno w orientacji pionowej, jak i poziomej. Współpracować z udoskonalonym trybem wielozadaniowości, pozwalającym korzystać nawet z trzech apek jednocześnie.

Cała konstrukcja rozkłada się niczym książka. Na zewnętrznej stronie znajduje się w pełni funkcjonalny wyświetlacz, który umożliwia korzystanie z urządzenia jak ze zwykłego telefonu.

Po rozłożeniu konstrukcji oczom użytkownika ukazuje się wielki, 7,3-calowy wyświetlacz Infinity Flex.

Technologia ta ma rozpocząć nową erę, w której wielkość ekranu nie jest ograniczana przez wielkość telefonu. Mówimy o tablecie, który mieści się w kieszeni.

Samsung zapewnia, że zatroszczył się o to, by ekran był trwały i pozwalał na setki tysięcy złożeń i rozłożeń bez oznak zużycia. Właśnie to było największym wyzwaniem technologicznym, bo same elastyczne ekrany są w użyciu od lat.

Wyświetlacz cechuje się też niewielką grubością, aby obudowa była tak smukła, jak tylko to możliwe. Choć smartfon mimo wszystko będzie zapewne grubszy od klasycznych telefonów.

Większy ekran to większy potencjał wielozadaniowości i Samsung postanowił ten fakt wykorzystać, implementując stosowne rozwiązania w nowej nakładce One UI, o której napisałem więcej w osobnym tekście.

Po rozłożeniu telefonu, panel Infinity Flex będzie w stanie pomieścić trzy w pełni funkcjonalne aplikacje.

Samsung podkreśla, że oprogramowanie powstaje w ścisłej współpracy z Google'em. Ten zatroszczył się o to, by składane ekrany były wspierane przez Androida natywnie.

Istnieje więc szansa na to, że nie mówimy rynkowej ciekawostce, lecz początku większych zmian. Samsung wierzy, że tak będą wyglądały smartfony przyszłości.

Żadne konkretne daty niestety jeszcze nie padły. Wiadomo jedynie, że:

• masowa produkcja wyświetlacza ma się rozpocząć w ciągu kilku miesięcy;
• składany smartfon ma trafić do sprzedaży w 2019 roku.

Na szczegóły będzie trzeba jeszcze poczekać. Chyba jednak warto, bo idea tabletu w kieszeni mnie przekonuje.