Samsung na dobre zerwie z literą Z? Firma ma nie chcieć skojarzeń z Rosją
Samsung już niebawem ma ujawnić następców Galaxy Z Fold 3 i Galaxy Z Flip 3. Tymczasem pojawiły się spekulacje, że nadchodzące modele nie będą miały w nazewnictwie litery "Z". Ma to oczywiście związek z wykorzystaniem "zetki" jako symbolu przez rosyjskie wojska.
04.08.2022 17:22
Pod koniec marca pisaliśmy, że Samsung zmienia nazwy i opakowania smartfonów, chcąc najprawdopodobniej uniknąć skojarzeń z Putinem. Firma w 2020 roku stworzyła linię Galaxy Z, obejmującą smartfony składane. Jak się później okazało, nazewnictwo było wyjątkowo niefortunne. Litera "Z" stała się bowiem symbolem rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Samsung oczywiście nie był w stanie tego przewidzieć, dlatego nie należy obierać "Z" w nazwach smartfonów jako wyrazu poparcia dla Putina. Południowokoreańska firma szybko się zreflektowała i zmieniła nazewnictwo "składaków" pozbawiając je złowieszczej litery. Można to było zauważyć na estońskiej, litewskiej oraz łotewskiej stronie Samsunga. Tymczasem w Polsce Samsung ewidentnie stara się zmniejszyć ekspozycję niefortunnego symbolu na opakowaniach, zaklejając go taśmą z napisem "Fold".
Teraz za sprawą leakstera o pseudonimie SnoopyTech dowiadujemy się, że podobny zabieg może czekać nowe składane smartfony firmy na całym świecie, począwszy od Fold 4 i Flip 4. Podczas gdy Samsung nie potwierdził jeszcze tego faktu, informator napisał na Twitterze, że producent próbuje pozbyć się brandingu "Z", dodając, że litera nie będzie drukowana na pudełkach detalicznych nadchodzących flagowców Flip 4 i Fold 4.
Usunięcie litery "Z" z nadchodzących produktów wydaje się logiczną decyzją, zwłaszcza biorąc pod uwagę chęć Samsunga do wstecznego usunięcia brandingu z niektórych istniejących produktów. Warto też pamiętać, że Galaxy Fold pierwszej generacji nie miał w nazwie litery "Z". Pojawiła się ona wraz z oryginalnym Galaxy Z Flip. Dopiero później trafiła do linii Galaxy Fold w 2020 roku. Natomiast czy Z rzeczywiście zniknie z nazwy składanych modeli dowiemy się już 10 sierpnia.
Konrad Siwik, dziennikarz Komórkomanii