Samsung pomoże ci naprawić smartfon mikrofalówką. Sprawdziłem, czy to się opłaca
Jeśli chcesz wymienić stłuczony ekran w swoim samsungu, nie musisz już kontaktować się z serwisem. Wystarczy kuchenka mikrofalowa i trochę chęci.
20.06.2023 | aktual.: 21.06.2023 19:20
Samsung - podobnie jak wcześniej Apple - rozszerzył o Polskę program samodzielnej naprawy smartfonów. Firma udostępnia na swojej stronie części zamienne, zestawy narzędzi oraz szczegółowe instrukcje.
Na razie liczba usterek, które można naprawić samemu, jest niewielka. Programem samodzielnej naprawy objęte są póki co wyłącznie smartfony z serii Galaxy S20, S21 i S22, a lista dostępnych w sprzedaży komponentów kończy się na wyświetlaczu, pokrywie baterii i porcie ładowania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Samsung deklaruje jednak, że planuje w przyszłości rozszerzyć program Self Repair o kolejne urządzenia i narzędzia naprawcze.
Czy samodzielna naprawa w ogóle się opłaca? Samsung podszedł do tematu inaczej niż Apple
Gdy Apple uruchomił program samodzielnej naprawy, zwracałem uwagę na nieopłacalność całego przedsięwzięcia. Producent iPhone'ów postanowił wypożyczać profesjonalne narzędzia serwisowe za niemałe pieniądze, a koszt zakupu części zamiennych i wynajęcia narzędzi okazuje się często wyższy niż szacunkowy koszt naprawy w autoryzowanym serwisie.
Samsung podszedł do tematu inaczej. Zamiast wypożyczać drogi sprzęt, firma sprzedaje relatywnie niedrogie narzędzia, które pozwalają dokonać naprawy chałupniczymi metodami. Gdzie Apple wynajmuje za 300 zł profesjonalny podgrzewacz do demontażu ekranu...
... tam Samsung zaleca użycie torby grzewczej, którą należy umieścić w... kuchence mikrofalowej.
Co z kosztami? Na przykładzie wymiany ekranu w dwuletnim Samsungu Galaxy S21 wygląda to tak:
- zestaw narzędzi do naprawy - 133,15 zł;
- moduł wyświetlacza - 786,76 zł;
- szacunkowy koszt wymiany ekranu w autoryzowanym serwisie - 1149 zł.
Łączny koszt samodzielnej wymiany wyświetlacza to 919,91 zł, więc - w porównaniu z serwisem - można zaoszczędzić niemal 230 zł. Dodatkowo dostaje się na własność narzędzia, które można zostawić sobie na przyszłość lub odsprzedać.
Czyje podejście jest zatem lepsze? Cóż, użycie profesjonalnego sprzętu używanego przez serwisantów potencjalnie może być bezpieczniejsze, ale w przypadku Apple'a jest to praktycznie nieopłacalne, bo często taniej jest oddać iPhone'a do serwisu.
Samsung opracował bardziej chałupnicze procedury, ale przynajmniej jest taniej niż w serwisie, a chyba o to w tym wszystkim chodzi, prawda?
Pamiętajcie jednak, że za samodzielną naprawę powinny się zabierać osoby, które znają się na rzeczy i wiedzą co robią.
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii