"Fortnite" na Androida to antyreklama Androida jako platformy do grania

"Fortnite" na Androida to antyreklama Androida jako platformy do grania

"Fortnite" na Androida to antyreklama Androida jako platformy do grania
Miron Nurski
14.08.2018 10:10, aktualizacja: 19.08.2018 15:01

W ciągu ostatnich kilku miesięcy jednym z głównych trendów na rynku smartfonów są bazujące na Androidzie telefony dla graczy. Sęk jednak w tym, że jeśli dla kogoś gry są najważniejsze, wybór może być tylko jeden - iPhone. Potwierdza to cyrk, który rozgrywa się wokół "Fortnite'a" na Androida.

Mobilny "Fortnite" wylądował na platformie iOS na początku kwietnia tego roku. Ponad 4 miesiące temu. Wtedy też bez żadnych komplikacji pobrałem tę grę za darmo z App Store'a i jest na moim iPhonie do dziś.

A na Androidzie jak w lesie

Od samego początku twórcy zapowiadali, że "Fortnite" trafi "wkrótce" także na Androida. Nikt chyba jednak nie przypuszczał, że to "wkrótce" będzie się ciągnąć przez 4 długie miesiące.

Ha, pal licho, gdyby po tych 4 miesiącach "Fortnite'a" ot tak dało się pobrać na dowolny topowy telefon i przystąpić do rozgrywki. O nie, tak łatwo być nie może.

Podsumujmy:

  • 9 sierpnia Samsung ogłosił, że zyskał czasową wyłączność na \Fortnite'a\ na Androida. Grę można pobrać z Galaxy Apps na topowe modele firmy (od Galaxy S7 w górę).
  • Kilka dni później Epic Games ruszyło z otwartymi testami beta. \Fortnite\ został tym samym udostępniony nie tylko samsungom, ale przystąpienie do rozgrywki wymaga czekania w wirtualnej kolejce.
  • \Fortnite\ na Androida nie jest dostępny w Google Play. Plik instalacyjny należy pobrać ze strony wydawcy, co - biorąc pod uwagę gigantyczną popularność tytułu - jest prezentem dla oszustów, którym ułatwiono dystrybucję zawirusowanych plików.

To wszystko - przypominam - 4 miesiące po premierze wersji na iOS, którą można pobrać z App Store'a bez żadnego kombinowania.

Czego by o iOS-ie nie mówić, nie ma lepszej platformy dla graczy

Ja rozumiem, że iOS ma masę wad i w wielu aspektach bardziej otwarty Android jest lepszy. Jako platforma do mobilnego grania nie ma jednak sobie równych. I nie zmienią tego żadne wypasione smartfony ze świecącymi logotypami czy doczepianymi kontrolerami. Zresztą w kwestii dostępności akcesoriów dla graczy, iPhone także nie ma powodów do wstydu.

Jeśli chodzi o szybszy debiut głośnych tytułów, "Fortnite" nie jest jedynym świeżym przykładem. Pod koniec lipca do Google Play trafiła długo oczekiwana gra "Alto's Odyssey", w którą użytkownicy iPhone'ów zagrywają się od lutego.

Kolejna kwestia to grafika

Z moich obserwacji wynika, że gry dostępne na obie platformy, wyglądają i działają lepiej na iPhonie. Dotyczy to przede wszystkim wygładzania krawędzi, utrzymywania wysokiej liczby klatek na sekundę czy renderowania obiektów w oddali.

PUBG Mobile iOS vs Android Graphics & Gameplay Comparison | English Version

Ciężko się temu dziwić, iPhone'ów jest kilka, a androidów tysiące, więc w przypadku iOS-u deweloperzy mają ułatwione zadanie.

Chyba jedyna przewaga Androida nad iOS-em to ceny gier

Zestawiłem ceny najpopularniejszych pozucji na Androida z ich odpowiednikami na iOS.

Minecraft:

Bloons TD 6:

Farming Simulator 18:

Więc OK, jeśli komuś zależy na tanim graniu, Android zdaje się być lepszą propozycją.

Niestety niskie ceny to pokłosie tego, że deweloperzy nie traktują Androida poważnie

Z raportu SenseTower wynika, że w pierwszej połowie 2018 roku:

  • klienci Google Play pobrali 36 miliardów aplikacji i wydali na nie 11,8 miliarda dolarów;
  • klienci App Store'a pobrali 15 miliardów aplikacji i wydali na nie 22,6 miliarda dolarów.

Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele, ale ostatecznie dla wydawców najważniejsze jest jedno: użytkownicy iOS-u wydają na aplikacje więcej pieniędzy. Ciężko jest się więc dziwić temu, że wielu z nich głównie na tej platformie koncentruje swoje wysiłki, Androida traktując po macoszemu.

Smartfon dla graczy? Tylko iPhone.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)