Czy Sony Xperia Z2 rzeczywiście jest najlepszym smartfonem fotograficznym?
To już kolejny pojedynek flagowców. Tym razem porównujemy Sony Xperia Z2 z HTC One M8. Który z nich okaże się lepszy?
14.05.2014 | aktual.: 06.08.2015 12:57
Wstęp i specyfikacje aparatów
Test przeprowadziłem na prośbę kolegów z Komórkomanii. Na co dzień piszę dla Fotoblogii i tam sprawdzam sprzęt ze znacznie większymi matrycami.
Skupiłem się na jakości obrazu w różnych warunkach oświetleniowych. Sprawdziłem też, jak smartfony radzą sobie w studio. W ostatnim czasie ewaluowała nasza procedura testowa: do oceny szczegółowości obrazu i poziomu szumów wykorzystujemy jedno zdjęcie sceny testowej. Pozostałe fotografie zrobiłem w plenerze, w którym sprawdziłem właściwości optyczne, oddanie barw, rozpiętość tonalną i to, jak smartfony radzą sobie z fotografią wieczorną. Jak zwykle w takich testach wyniki nie są jednoznaczne.
Specyfikacja aparatów
HTC One M8 jest wyposażony w sensor wielkości 1/3 cala o rozdzielczości 4 Mpix. Matryca ma również nietypowe wymiary: jej proporcje boków to 16:9, podczas gdy wszystkie inne aparaty mają matryce 4:3. Optyka cechuje się jasnością f/2.0, ale pozbawiona jest stabilizacji. HTC wyposażono również w drugą kamerę wspomagającą.
Sony zdecydowało się na większą matrycę, 1/2.3 cala, która ma rozdzielczość 20,7 Mpix. Zestawiono ją z obiektywem o jasności f/2.0, również bez stabilizacji.
Największe różnice między aparatami
Sony zastosowało sensor o większej liczbie pikseli, sama matryca jest również większa niż w przypadku HTC. Mimo wszystko zagęszczenie pikseli i tak jest bardzo duże. Sensory tej wielkości montuje się w większości aparatów kompaktowych z niższej półki. Warto również zaznaczyć, że domyślna rozdzielczość ustawiona po włączeniu Z2 to nie 20, ale 8 Mpix. Podczas testu wybrałem jednak maksymalną wielkość pliku.
HTC utrzymuje, że aparat w jej telefonie nie ma pikseli, tylko ultrapiksele. Ultrapiksele oznaczają jedynie, że jest ich mniej, w efekcie są większe i rejestrują więcej światła. Nie jest to jednak żadna rewolucja, a słowo "ultra" jest mocno na wyrost. To po prostu matryca o niewielkiej liczbie pikseli. Ot cała magia.
Obsługa aparatów
Obydwa smartfony są oparte na Androidzie, jednak obsługa aparatów jest różna. Interfejs w HTC jest ascetyczny, elegancki i działa bardzo szybko. Gdy testowałem poprzednią wersję HTC One, miałem duży problem z ustawieniem czułości, bo wprowadzona wartość była traktowana przez telefon jako maksymalna i aparat mógł korzystać z niższego ISO. W nowym Onie jest podobnie, tyle że użytkownik jest informowany, że ustawia czułość maksymalną. Nie jestem fanem tego rozwiązania.
Sony jest w mojej ocenie przeładowane różnymi funkcjami, a niektóre z nich przypominają telefon dla 10-latka. Do tego aplikacja czasami się zawieszała, szczególnie w momencie nakładania efektów na zdjęcie. To już tradycja, że w każdym teście aparatu Sony narzekam na toporną aplikację fotograficzną.
Warto zwrócić również uwagę na funkcję rozmycia tła, którą mają obydwa aparaty. W Sony należy ją włączyć jeszcze przed zrobieniem zdjęcia. Telefon robi serię zdjęć z różnymi ustawieniami, a następnie łączy je w jedno, dając możliwość konfiguracji efektu. HTC działa inaczej: rozmycie tła może zostać nałożone na którekolwiek zdjęcie, bo aparat pomocniczy zbiera informacje o odległości obiektów względem siebie. A jak to działa?
Sony potrzebuje czasu, żeby zrobić dwa zdjęcia. Gdy robiłem zdjęcia Agacie, tylko raz udało mi się nałożyć ten efekt. Niemal za każdym razem smartfon komunikował, że nie może zrobić takiego zdjęcia. W tym momencie najczęściej zawieszała się aplikacja aparatu. Jeśli jednak uda się to zrobić, efekt jest marny, a rozmycie niedokładnie nałożone.
HTC na tym polu radzi sobie o niebo lepiej. Przede wszystkim efekt można nałożyć na każde zdjęcie, a filtr działa dokładniej i bardziej naturalnie. Za to plus!
Jakość zdjęć - szumy
Poziom szumów badałem za pomocą tablicy X-rite o 24-pigmentowanych kolorach referencyjnych. Ostrość i pomiar światła mierzone są na jasnoszarym polu. W odróżnieniu od poprzednich testów fotografowałem całą scenę, a następnie pobierałem wycinki do oceny zaszumienia i szczegółowości.
Jak wspomniałem, HTC nie umożliwia zmiany czułości ISO, a jedynie wyznaczenie górnej granicy. Podczas testów w studio nie udało mi się osiągnąć wyższej czułości niż ISO 250 mimo ciemności w nim panującej.
Sony postawiło na klasyczne rozwiązanie, czyli standardowe sterowanie ISO, ale w porównaniu z poprzednikami obniżono maksymalną czułość z ISO 1600 na 800. Trudno powiedzieć, dlaczego producent tak postąpił. Być może chciał obniżyć zaszumienie kosztem jasności zdjęć?
HTC przy osiągniętych czułościach zapewnia całkiem niezłą jakość obrazu i dobre odwzorowanie kolorów w świetle sztucznym. ISO 100 wygląda zdecydowanie najlepiej, ale przy wyższych osiągniętych czułościach nie widać wyraźnego spadku jakości.
Sony najlepiej wypada przy najniższej czułości, ale dwie kolejne są w pełni używalne. ISO 800 charakteryzuje się już zdecydowanie niższą jakością. Na minus trzeba policzyć zielonkawy zafarb na zdjęciach w świetle sztucznym.
Jakość zdjęć - oddanie szczegółów
Badanie szczegółowości obrazu zawsze przeprowadzam z wykorzystaniem banknotu. Mnogość detali utrudniających jego podrobienie jest nie lada wyzwaniem dla układu optycznego i matrycy.
Zdjęcia z HTC One są dość szczegółowe, szczególnie przy ISO 100. ISO 200 i 250 delikatnie degradują szczegóły. Trzeba przy tym pamiętać, że HTC ma pięciokrotnie niższą rozdzielczość niż Sony i dostrzeżenie szczegółów banknotu nie jest w żaden sposób możliwe.
Sony oferuje dobre odwzorowanie detali, szczególnie przy ISO 100. Dwie kolejne czułości degradują szczegóły, ale nie znacząco. Włączenie ISO 800 powoduje, że obraz staje się dużo mniej szczegółowy i ma gorszą jakość.
Jakość zdjęć - zdjęcia wieczorne
Zdjęcia wieczorne pokazują, jak smartfon sprawuje się w gorszych warunkach oświetleniowych. Pozwalają też ocenić zaszumienie, oddanie szczegółów oraz dobór odpowiedniego balansu bieli i czułości ISO.
Kiedy robi się ciemno, HTC winduje ISO do 3200. W efekcie zdjęcia są zdecydowanie jaśniejsze niż w przypadku Sony, poziom szumów bardzo wysoki, a szczegółowość niska. Do tego pojawiają się znaczne artefakty i plamy kolorystyczne.
Sony idzie zdecydowanie bezpieczniejszą drogą. Maksymalna używana czułość to ISO 800, więc zdjęcia nie są zbyt dobrej jakości, ale poziom szumu jest zdecydowanie niższy niż w HTC. Należy jednak pamiętać, że zdjęcia są dużo ciemniejsze, więc tak czy inaczej nie jest to dobre rozwiązanie.
Wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziesz w naszym albumie w serwisie Flickr.
Jakość zdjęć - zdjęcia dzienne
Sprawdziłem, jak sprawują się aparaty w codziennym fotografowaniu miejskiego krajobrazu. Celowo wybrałem kontrastowe sceny, w których matryce musiały wykazać się rozpiętością tonalną.
Obydwa aparaty poradziły sobie całkiem nieźle, ale wygrało Sony. HTC ma tendencję do niedoświetlania zdjęć i kiepsko radzi sobie z kontrastowymi scenami. Ciemne miejsca są zaszumione, a duży kontrast fotografii skutkuje ich gorszą jakością. Ostrość jest dość dobra, ale na niebie wyraźnie widoczne są artefakty, co należy policzyć na minus.
Sony bardzo dobrze radzi sobie z tego typu zdjęciami: odpowiednio mierzy światło. Fotografie są odpowiednio nasycone i kontrastowe, mają dobrą ostrość i ogólnie wyglądają zdecydowanie lepiej niż te zrobione HTC.
Wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziesz w naszym albumie w serwisie Flickr.
Jakość zdjęć - zdjęcia pod słońce
Zdjęcia pod słońce uwydatniają wszelkie wady obiektywu. Bliki (silne odbicia światła), utrata kontrastu, nasilone aberracje chromatyczne – z tym wszystkim możemy się spotkać, robiąc zdjęcia ze słońcem w kadrze.
W tej kategorii obydwa smartfony poradziły sobie całkiem dobrze. HTC nie produkuje blików, ale delikatnie traci kontrast. Sony z kolei lepiej radzi sobie z kontrastem, ale widać delikatne różowe plamy w kadrze. Niemniej jednak obydwa telefony zdały ten test.
Wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziesz w naszym albumie w serwisie Flickr.
Jakość zdjęć - zdjęcia portretowe
Prosty portret pokazuje, w jaki sposób aparat odwzorowuje barwy, a w szczególności tony skóry. To bardzo ważne, ponieważ smartfonami często fotografujemy ludzi.
W tej konkurencji wygrywa Sony, choć nie uważam, że robi to najlepiej ze wszystkich smartfonów na rynku. Skóra ma przyjemny, różowawy odcień, a zdjęcia cechują się odpowiednio dobranym nasyceniem i kontrastem.
HTC z kolei ma wyraźną zieloną dominantę, a zacienione miejsca są bure i zakłócają odbiór zdjęcia. Nie pomaga też kontrastowość zdjęć: ciemniejsze miejsca giną w czerni. Niestety, pod tym względem smartfon HTC nie różni się od poprzednika.
Wszystkie zdjęcia w pełnej rozdzielczości znajdziesz w naszym albumie w serwisie Flickr.
Podsumowanie
To były dla mnie ciekawe testy. Z internetowych specyfikacji i zapewnień producentów wynika, że to dwa najlepsze smartfony fotograficzne. W rankingu DxO oceniającym jakość obrazu Xperia zajmuje pierwsze miejsce, ale DxO nie bierze pod uwagę innych elementów, wpływających na ocenę aparatu jako całość.
Sony Xperia Z2 ma rzeczywiście świetny aparat, który charakteryzuje się dobrą jakością zdjęć, nieźle odwzorowuje barwy w świetle naturalnym, zdjęcia są odpowiednio szczegółowe o dość niskim poziomie szumów. Z drugiej strony Sony bardzo bezpiecznie próbuje wybrnąć z zaszumienia zdjęć: obcięło górną granicę ISO do 800, przez co zdjęcia nocne są dość ciemne.
HTC w modelu One M8 zastosowało matrycę o małej liczbie pikseli. Argumentacja tajwańskiej firmy faktycznie ma sens, ale szkoda, że nie przekłada się to na realną jakość zdjęć. HTC ma problem ze zbyt dużym kontrastem, odwzorowaniem barw i artefaktami na zdjęciach. Rozdzielczość 4 Mpix to w tym momencie za mało. Zdjęcia prawie mieściły się na monitorze.
Jeśli jednak oceniać obsługę aparatów, ich interfejs i szybkość działania, wygrywa HTC. One M8 ma znacznie bardziej stylowy interfejs, dodatkowo prostszy w obsłudze. Robienie zdjęć jest również znacznie szybsze ze względu na szybki autofokus i błyskawiczne ich zapisywanie.
Interfejs Sony jest moim zdaniem przeładowany, zbyt cukierkowy. Autofokus działa niezbyt szybko, rozostrzając obraz przed każdym zdjęciem. Kolejne zdjęcia można robić w niezbyt krótkich odstępach, choć należy pamiętać, że zdjęcia są 5-krotnie większe niż z HTC. Sony dostaje również minus za niestabilną pracę (podczas niedługich testów musiałem kilkakrotnie restartować aplikację aparatu).
Który telefon zwyciężył? W kategorii "jakość zdjęć" wygrywa Sony, ale przyjemniej robi się zdjęcia smartfonem HTC.