Topowy smartfon co pół roku? Sony w końcu robi to dobrze

Topowy smartfon co pół roku to już właściwie rynkowy standard. Samsung ma swoje linie Galaxy S i Galaxy Note, Huawei serie P i Mate, a w przypadku LG są to rodziny G i V, dzięki czemu firmy mogą rozszerzać swoje portfolio mocnych smartfonów zarówno w pierwszej, jak i drugiej połowie roku. Choć Sony wypuszcza flagowce co pół roku od lat, dopiero nauczyło się jak robić w to taki sposób, by nikt nie był pokrzywdzony.

Topowy smartfon co pół roku? Sony w końcu robi to dobrze
Miron Nurski

24.10.2017 | aktual.: 24.10.2017 17:47

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Choć Samsung, Huawei czy LG sypią topowymi telefonami co pół roku, mówimy o przedstawicielach innych serii, wycelowanych do nieco innych grup odbiorców. Galaxy Note8 nie jest bezpośrednim następcą Galaxy S8, Huawei Mate 10 nie jest następcą Huaweia P10, a LG V30 nie jest następcą LG G6.

Z Sony przez ładnych parę lat było inaczej

Xperia Z, Xperia Z1, Xperia Z2, Xperia Z3, Xperia Z3+ i Xperia Z5 to smartfony, które trafiały do sprzedaży w mniej więcej 6-miesięcznych odstępach czasu. Już same nazwy wskazują na to, że mówimy o kolejnych generacjach tego samego produktu.

W czym problem? Ano w tym, że wysokie ceny flagowców wynikają m.in. z tzw. podatku od nowości. Płaci się za świadomość używania najnowszego i najlepszego sprzętu w ofercie producenta. Produktu, o którym wszędzie jest głośno.

W przypadku Sony ten podatek od nowości był wyjątkowo krótkoterminową inwestycją. To płacenie nawet 3000 zł za produkt, który po kilku miesiącach zastępowany jest przez nowszy i w każdym calu lepszy sprzęt. Tak przynajmniej było kiedyś.

Sony w końcu robi to dobrze

Pod koniec lutego zadebiutowała sztandarowa Xperia XZ Premium - smartfon, który przez kilka miesięcy był oczkiem w głowie Sony. Pod koniec sierpnia pojawiły się Xperie XZ1 oraz XZ1 Compact.

Choć nazwy nowych modeli mogą sugerować, że mamy do czynienia z nową generacją, producent traktuje je nieco inaczej.

Sony robi wszystko, by użytkownicy starszego modelu nie byli pokrzywdzeni

Nie jest tak, że po premierze Xperii XZ1 Sony całkowicie zapomniało o XZ Premium. Wręcz przeciwnie - Japończycy dbają o to, by podtrzymać zainteresowaniem tym modelem. Dość wspomnieć o nowej wersji kolorystycznej, która właśnie trafia na rynek.

Czerwona Xperia XZ Premium
Czerwona Xperia XZ Premium

Ponadto w nowych reklamach XZ Premium pojawia się u boku Xperii XZ1 i XZ1 Compact. Sony traktuje wszystkie tegoroczne flagowce jak jedną generację urządzeń.

Ponadto obecnie nowsze telefony nie mają w zasadzie żadnych ekskluzywnych funkcji. Osią marketingową Xperii XZ1 jest Kreator 3D, czyli funkcja pozwalająca na skanowanie obiektów w trójwymiarze. Raptem kilka tygodni po rynkowej premierze XZ-jedynek, Kreator 3D trafił na pokład Xperii XZ Premium wraz z aktualizacją do Androida 8.0 Oreo.

To, jak szybko Sony uporało się z aktualizacją do najnowszej wersji Androida również pokazuje zresztą, że firma nie chce zostawiać użytkowników starszego telefonu w tyle.

Mam nadzieję, że Sony będzie się trzymać tego cyklu wydawniczego

Zamiast nowej generacji co 6 miesięcy o wiele bardziej odpowiada mi cykl wydawniczy uskuteczniony w tym roku, czyli:

  • początek roku - nowy, potężny flagowiec;
  • druga połowa roku - mniejsze wersje flagowca z nowymi funkcjami, które trafiają do starszego modelu.

Nie wiem tylko, czy nie byłoby lepiej, gdyby Sony lekko zmieniło nazewnictwo. Nie ma powodu, dla którego Xperia XZ1 i XZ1 Compact mają wyższy numerek niż XZ Premium, bo to w zasadzie ten sam telefon w różnych rozmiarach.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (0)