Sony Xperia M2 – M jak… midrange [test]

Sony Xperia M2 – M jak… midrange [test]

Sony Xperia M2 – M jak… midrange [test]
Jacek Klimkowicz
09.07.2014 15:53, aktualizacja: 10.07.2014 14:25

Sony Xperia M2, podobnie jak wprowadzona w zeszłym roku M-ka pierwszej generacji, ma podbić serca mniej majętnych miłośników smartfonów. Problem w tym, że na średniej półce jest dość ciasno, a japoński producent nie dość, że potrafi zepsuć coś, co było (w miarę) dobre, to jeszcze konkuruje sam ze sobą. Czy to może się udać? Zapraszam na test!

Wygląd i jakość wykonania

Xperia M2 dość łudząco przypomina z wyglądu droższe modele Sony, popularne Z-tki. Obudowa nowej M-ki ma kilka cech ich konstrukcji, ale niestety niekoniecznie tych dobrych. Przede wszystkim cały smartfon koszmarnie się brudzi. Wszelkie zatłuszczenia i odciski palców wyłapuje niczym magnes i dosłownie prosi się o czyszczenie kilka razy dziennie. Jeśli sobie odpuścimy, prędzej czy później będziemy tego żałować. Wysmarowany palcami ekran w pełnym słońcu nie jest zbyt czytelny. Poza tym prędzej czy później zabrudzenia są wyczuwalne pod palcami i jednocześnie trudniejsze do usunięcia. Lepiej więc polerować telefon na bieżąco.

Sony Xperia M2
Sony Xperia M2

Inny znak rozpoznawczy to pokaźne ramki okalające ekran z góry i z dołu. Rozumiem, że to średnia półka, ale litości, mamy 2014 rok! Nawet zaprezentowany 2 lata wcześniej Galaxy S3 jest krótszy o 3 mm. Inny średniak, LG Swift L9 II z panelem 4,7” jest mniejszy już o 11 mm i przy okazji o pół centymetra węższy. Da się? Da się. Jeśli chodzi o użyte materiały to dominują dobrej jakości, ale wykończone na połysk plastiki. Wszystkie elementy są spasowanie poprawnie.

Sony Xperia M2
Sony Xperia M2

Marginalne nierówności są widoczne gdzieniegdzie, ale dopiero po przyjrzeniu się. Xperia M2 dobrze leży w dłoni, a dzięki matowej ramce, stanowiącej przeciwwagę dla śliskiego tyłu, chwyt jest dość pewny. Jednak powiększony względem poprzedniej generacji o 0,8 cala ekran sprawia, że obsługa jedną ręką nie jest tak komfortowa jak w mniejszym modelu. Chroniony przez hartowane szkło przód jest odporny na zarysowania. Naturalnie, z racji braku tylnej klapki, samodzielna wymiana baterii w smartfonie Sony Xperia M2 jest niemożliwa.

Sony Xperia M2
Sony Xperia M2

Możliwe jest za to dołożenie karty microSD. Slot na takową, jak również na micro-SIM, jest ukryty pod wielką zaślepką na prawej flance, tuż nad wyeksponowanym przyciskiem zasilania. I ten ostatni jest jedynym łatwym w obsłudze fizycznym przyciskiem. Pozostałe, czyli przycisk głośności i sprzętowy spust migawki, są dość wąskie i niezbyt wypukłe, przez co korzystanie z nich jest nieco utrudnione. Nie zmienia to jednak faktu, że całość prezentuje się dobrze i sprawia wrażenie nieco droższej i lepszej niż faktycznie jest. Mniej zorientowani często mylą M2 z serią Z.

Specyfikacja – jak na średnią półkę przystało

Sony Xperia M2
Sony Xperia M2

Kosztujący w sklepach ok. 1000 zł smartfon Sony Xperia M2 to przyzwoicie wyposażony średniak, co potwierdza jego specyfikacja:

  • procesor Qualcomm Snapdragon 400 (4 rdzenie oparte na architekturze ARM Cortex-A7, taktowane zegarem 1,2 GHz; układ graficzny Adreno 305);
  • 1 GB pamięci RAM;
  • 8 GB pamięci wewnętrznej (5 GB dla użytkownika);
  • slot na karty pamięci micro SD;
  • 4,8-calowy ekran TFT o rozdzielczości 960 x 540 pikseli (229 ppi);
  • kamera tylna o rozdzielczości 8 Mpix z fleszem LED;
  • kamera przednia o rozdzielczości VGA;
  • łączność: dwuzakresowe WiFi 802.11 a/b/g/n, Bluetooth 4.0, NFC, ANT+;
  • GPS z A-GPS, GLONASS;
  • radio FM z RDS;
  • czujniki: akcelerometr, zbliżeniowy, kompas, światła;
  • akumulator litowo-jonowy 2300 mAh (niewymienny);
  • system operacyjny Google Android 4.3 (planowana aktualizacja do 4.4);
  • wymiary: 139,7 x 71,1 x 8,6 mm
  • waga: 148 gram.

Ekran

Sony Xperia M2 nie urzeka jakością zainstalowanego panelu. Razi przede wszystkim niska rozdzielczość. Przy przekątnej aż 4,8” zdecydowano się na matrycę qHD (540 x 960). Ostatecznie zagęszczenie pikseli spadło z poziomu 245 ppi (Xperia M) do 229 ppi. Mniej wymagający użytkownicy, trzymający smartfon z dala od twarzy, raczej nie będą narzekać, ale pozostali owszem. Na ekranie nie za wiele się mieści, a czcionki, na przykład na stronach WWW, nie są tak gładkie, jak by się chciało. Kolory są dość żywe i dobrze nasycone, a kontrast więcej niż zadowalający. Biel jest jednak lekko zaniebieszczona, a czerń ciemnoszara.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Nie jest źle, ale do konkurencji, która w tym przedziale cenowym potrafi wstawić przyzwoity panel IPS lub AMOLED trochę brakuje. Widać to nie tylko po rozdzielczości czy odwzorowaniu kolorów, ale też po czytelności w słońcu i kątach widzenia. W ostrym słońcu nawet przy maksymalnym podświetleniu, które jest bardzo mocne (ponad 500 nitów) treści, z racji refleksującego i brudzącego się ekranu, nie są łatwe do odczytania. Pod kątem natomiast wyraźnie spada kontrast, a kolory stają się przygaszone i niekiedy nienaturalne. Nie jest to jednak moim zdaniem powód do rwania sobie włosów z głowy. Smartfon to dla mnie bardziej komputer osobisty niż monitor do oglądania filmów z przyjaciółmi.

Zastosowany panel dotykowy jest zadowalająco czuły i precyzyjny. Raptem kilka razy musiałem powtarzać gest w związku z brakiem reakcji telefonu. Ślizg palca jest w moim odczuciu minimalnie gorszy niż w smartfonach z wyższej półki. Może to jednak wynikać z faktu, że panel Sony Xperia M2 co najwyżej sporadycznie bywa czysty. Przez większość czasu jest on co najmniej lekko utłuszczony, co może negatywnie odbijać się na wrażeniach z użytkowania. Tryb wysokiej czułości, pozwalający na obsługę urządzenia w rękawiczkach, nie jest dostępny.

Łączność i jakość rozmów

Pod względem łączności Sony Xperia M2 nikogo nie rozczaruje. Na pokładzie znalazł się dwuzakresowy moduł WiFi a/b/g/n, jest obsługa WiFi Direct, Bluetooth 4.0, GPS z A-GPS i GLONASS. Nie zabrakło radia FM z RDS-em, modułu NFC i obsługi Android Beam oraz protokołu ANT+, dzięki któremu M2 można sparować z szeregiem akcesoriów sportowych (pulsometrów, liczników rowerowych, etc.). Nic nie stoi na przeszkodzie, by wykorzystać Miracast do wyświetlania treści na większym ekranie czy USB On-the-Go by podłączyć pendrive’a, zewnętrzny dysk czy klawiaturę. Do dyspozycji mamy też LTE Cat3, dzięki czemu możemy pobierać dane z prędkością do 100 Mb/s. Za to Sony należy się uznanie.

Sony Xperia M2
Sony Xperia M2

Wszystkie moduły łączności działają bez zarzutu. Połączenia z sieciami WiFi są stabilne, GPS bez problemu daje radę przy prędkościach autostradowych, LTE przy dobrym zasięgu (i dobrej przepustowości łącza) rozkręca się nawet powyżej 60 Mb/s. Przy słabszym Xperia M2 potrafi stracić łączność, aczkolwiek w miejscu, w którym mieszkam, praktycznie każda sieć ma problemy z zasięgiem. I niezależnie czy korzystam ze smartfona, czy zwykłej cegły pokroju CAT B100, zwykle trudno się do mnie dodzwonić. Jakość rozmów w przypadku Xperii M2 jest na dobrym poziomie. Dedykowany mikrofon dobrze radzi sobie z eliminacją szumów i nawet w głośniejszym otoczeniu rozmówca nie ma problemów ze zrozumieniem wymawianych przez nas słów.

Oprogramowanie

Sony Xperia M2 pracuje pod kontrolą systemu Google Android 4.3 (aktualizacja do 4.4 jest w planach). Użytkownicy innych smartfonów Sony od razu poczują się jak w domu, gdyż zarówno interfejs jak i pakiet preinstalowanych aplikacji mają wiele wspólnego z innymi modelami japońskiego producenta. Nie można jednak liczyć na to, że M2 ma równie wiele możliwości co chociażby Z1. Nie ma choćby opcji wybudzania podwójnym stuknięciem czy bezpośredniej transmisji dźwięku do zewnętrznych przetworników DAC. Aktualizacji doczekały się jednak autorskie aplikacje Sony jak Walkman czy Galeria, a także interfejs aparatu, który stał się bliźniaczo podobny do tego znanego z wyższych modeli.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/14]

Wśród preinstalowanych aplikacji znajdziecie dodatkowo m.in. Facebooka, Pixlr Express (edytor zdjęć), czynnik kodów kreskowych i QR, 30-dniową nawigację Navigon. Dzięki TrackID możemy bez problemu zidentyfikować słyszaną muzykę (smartfon nagrywa kilka sekund muzyki i na tej podstawie znajduje informacje o wykonawcy czy utworze). Jest też TrackID TV do identyfikacji filmów i programów telewizyjnych, ale niestety, usługa ta działa tylko w kilku krajach i na liście nie ma Polski. Naturalnie można skorzystać też z wielu autorskich technologii Sony jak ClearAudio+, xLOUD czy ClearPhase, choć niekiedy powodują one więcej szkody niż pożytku. Więcej o oprogramowaniu Sony możecie przeczytać np. w recenzji Xperii Z1.

Wydajność

Sony Xperia M2 to produkt ze średniej półki, który działa całkiem sprawnie i w większości sytuacji płynnie. Nie jest to może tyle zasługa niesamowitej optymalizacji czy 4-rdzeniowego procesora, który de facto do demonów szybkości nie należy, ale wydajnej pamięci wewnętrznej. Na dobrą sprawę wyniki chociażby w AndroBench stawiają M2 na równi flagowcami i daje się odczuć to w praktyce. Szkoda tylko, że nie zdecydowano się na chociażby 1,5 GB pamięci RAM. Po uruchomieniu większej liczby aplikacji telefon mimo wszystko nieco zwalnia. Podczas typowego użytkowania miałem wolne zwykle co najwyżej 200-220 MB pamięci RAM, a więc niezbyt dużo.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/10]

Jeśli chodzi o wielozadaniowość, to stoi ona na dobrym poziomie. Owszem, rdzenie oparte na architekturze Cortex-A7 nie powalają wydajnością, ale mamy ich 4. Gracze też raczej nie będą narzekać. Adreno 305 nie jest demonem szybkości, ale ekran qHD (540 x 960) nie wymaga od układu graficznego zbyt wiele. W związku z tym większość popularnych gier działa na Xperii M2 w pełni zadowalająco. Wielu natomiast będzie narzekać na pojemność wbudowanej pamięci, bowiem dla użytkownika realnie zostaje tylko 5 GB. Na szczęście Xperia M2 pozwala rozszerzyć ją za pomocą kart micro SD o kolejne 32 GB. To jednak wiąże się z kosztami.

Aparat i multimedia

Sony Xperia M2 ma tylną kamerę o rozdzielczości 8 megapikseli, wspomaganą diodowym fleszem. Niestety, jeśli ktoś oczekuje, że jakość zdjęć będzie, tak jak design, zbliżona do tej znanej z flagowców, to srodze się zawiedzie. Jakość przetwornika jest bowiem słaba i fotki wykonane nawet w piękny, słoneczny dzień rozczarowują. Owszem, kontrast, ekspozycja i odwzorowanie barw nie dają powodów do narzekań, ale dalej jest tylko gorzej. Silne algorytmy redukujące szumy bezlitośnie wycinają detale, a i tak na wielu fotografiach ziarno jest widoczne. Na dodatek nietrudno doszukać się artefaktów w związku z nadmiernym wyostrzaniem.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

W trybie HDR ujęcia, które teoretycznie miały mieć lepszą rozpiętość tonalną, potrafią wyjść jeszcze gorzej. Doświetlająca dioda LED do najmocniejszych nie należy. To jednak niewielka wada biorąc pod uwagę fakt, że nawet w dzień trudno smartfonem Sony Xperia M2 zrobić dobre zdjęcie. Co nie zmienia faktu, że użytkownicy zaznajomieni z interfejsem aparatu z wyższych modeli poczują się jak w domu. Oprócz lepszej automatyki (wówczas fotografie mają 5 megapikseli) i trybu ręcznego mamy do dyspozycji wspomniany HDR, efekty AR, streaming na portal społecznościowy czy Timeshift pozwalający na wybranie najlepszego ujęcia z serii zdjęć.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4]

Na pochwałę zasługuje natomiast odtwarzacz muzyki Walkman, który jest funkcjonalny i intuicyjny. Pozytywnie zaskakuje jakość serwowanego na wyjściu słuchawkowym dźwięku. Jest on czysty i dynamiczny, pozbawiony słyszalnych zniekształceń. Pasmo przenoszenia również jest bardzo dobre. W zasadzie wady są jedynie dwie. Pierwsza to przesłuchy między kanałami, druga to stosunkowo niskie wzmocnienie. Sony Xperia M2 nie radzi sobie najlepiej ze słuchawkami o większej oporności i niekiedy ustawienie nawet maksymalnej głośności to zbyt mało, by je uciągnąć. Problemu nie ma w przypadku korzystania z dołączonego zestawu słuchawkowego.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/5]

Jeśli jednak mamy lepsze, bardziej profesjonalne słuchawki (np. Sennheiser HD 600), to raczej nie ma co liczyć na to, że układ zintegrowany w telefonie je wysteruje. Testy odsłuchowe przeprowadzałem z wykorzystaniem muzyki zapisanej w formacie FLAC i z wykorzystaniem słuchawek Bose QC20.

Bateria

Przy ekranie 4,8” bateria o pojemności 2300 mAh nie robi wrażenia. Należy jednak wziąć poprawkę na to, że jest to panel o niskiej rozdzielczości, a całość jest napędzana przez SoC oparty na energooszczędnej architekturze. W praktyce przebiegi na akumulatorze są więcej niż zadowalające. Przy standardowym użytkowaniu (ok. godziny rozmów dziennie, ciągła synchronizacja 3 kont mailowych i 3 serwisów społecznościowych, zawsze aktywne WiFi/3G, słuchanie muzyki przez ok. 2 godziny dziennie, przeglądanie stron WWW przez ok. 30-60 min. dziennie) telefon wytrzymywał mi ok. 2 dni. Ciągłe odtwarzanie filmów wideo jest możliwe przez ok. 8-10 godzin w zależności od rozdzielczości. To całkiem niezły wynik.

Podsumowanie

Smartfon Sony Xperia M2 to propozycja adresowana dla mniej majętnych lub wymagających osób, niepozbawiona zalet, ale i mająca kilka niedociągnięć. Na pewno wielu osobom spodoba się design „ściągnięty” z flagowych modeli, choć charakterystyczne, szerokie ramki na pewno nie wszystkim przypadną do gustu. Podobnie zresztą jak smukła, ale nagminnie brudząca się obudowa, którą wykończono na wysoki połysk. Inną bolączką jest wyświetlacz, który w porównaniu do poprzednika jest znacznie większy, ale jego rozdzielczość wzrosła tylko nieznacznie. Efekt? Telefon nie jest tak poręczny jak poprzednik, a obraz stracił na ostrości (tylko 229 ppi).

Sony Xperia M2
Sony Xperia M2

Rozczarowuje również niska jakość zdjęć, nawet tych wykonywanych w ciągu dnia. Kłuje to w oczy w przypadku takiego producenta jak Sony, który ma w swojej ofercie jedne z najlepszych fotograficznych smartfonów. Na szczęście Sony Xperia M2 ma też kilka niepodważalnych zalet. Przede wszystkim przez większość czasu działa zadowalająco płynnie, na co bez wątpienia ma wpływ szybka pamięć wewnętrzna. Do tego całkiem nieźle radzi sobie z nowszymi grami, ma dobrą jakość dźwięku na wyjściu słuchawkowym i wytrzymuje bez ładowania, przy dość intensywnym użytkowaniu, co najmniej półtorej doby. A to już coś.

Wyposażenie też jest całkiem nieźle. Oprócz LTE mamy NFC, ANT+, Miracast i dwuzakresowe WiFi. Do tego Android 4.3 ma być ponoć zaktualizowany do 4.4. Zapewne na tym się skończy, ale lepsze to niż nic. Czy to wszystko wystarczy, by przekonać potencjalnych kupujących do wydania ok. 1000 zł? Myślę, że tak, choć nie zawsze. Część zapewne sięgnie po starego, ale wciąż popularnego Galaxy S3, który robi zdecydowanie lepsze zdjęcia, ma lepszy DAC (Wolfson) i ekran (AMOLED 720p), wymienny akumulator i jest mniejszy. Można też kupić Moto G, która co prawda nie ma slotu na karty pamięci, ale oferuje lepszy ekran (IPS 720p), zaktualizowano ją już do Androida 4.4.3, mniej kosztuje i… mniej się brudzi.

Można też postawić na Samsunga Galaxy S4 mini, który ma więcej pamięci RAM, lepszy ekran i aparat, czy też LG G2 mini z lepszym ekranem i aparatem oraz portem podczerwieni i KitKatem na starcie. Każdy z wymienionych jest znacznie bardziej kompaktowy i ma wymienny akumulator. Resumując, konkurencja jest silna, ale nie zmienia to faktu, że Sony Xperia M2 to solidny średniak i wszystko zależy od preferencji i oczekiwań. Niekiedy wiele zależy od drobiazgów takich, jak grubość ramek czy możliwość wymiany akumulatora, czy oferta za 1 zł u operatora.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)