Sony Xperia SP - dobry smartfon LTE z kiepskim ekranem [test]
Niedawno testowałem Xperię L, którą można zaliczyć do średniej półki cenowej. Xperia SP to ta sama linia urządzeń Sony, ale klasa produktu jest znacznie wyższa. I rzeczywiście, smartfon sprawdza się na co dzień znacznie lepiej.
28.06.2013 | aktual.: 28.06.2013 13:55
Specyfikacja, wygląd i wykonanie, wyświetlacz
Działa on jak standardowa dioda powiadomień, ale jest także aktywny przy przeglądaniu zdjęć czy słuchaniu muzyki. Jego kolor dopasowuje się wtedy do dominującej barwy na fotkach lub okładek albumów. Oczywiście działa to tylko w aplikacjach japońskiego producenta. Kilka dni temu Sony wypuściło eksperymentalne API do obsługi podświetlanego paska w nowych Xperiach, ale nie sądzę, żeby coś ono zmieniło. Ten element obudowy wygląda pięknie i mimo że zwiększa rozmiary telefonu, nie chciałbym się go pozbyć.
Na prawym boku znajdują się: dwustopniowy spust aparatu, klawisze głośności i przycisk power. Ten ostatni wygląda tak samo we wszystkich wydanych ostatnio Xperiach i muszę przyznać, że bardzo mi to odpowiada. Jest ładny, wyraźnie przeskakuje i można go z łatwością wcisnąć bez patrzenia.
Telefon jest ciężki, trochę gruby, ale dzięki wykrzywionemu tylnemu panelowi wygodnie leży w ręce. I chociaż wydaje się solidny, to bok tylnej klapki minimalnie odstaje; ta część nie jest spasowana wystarczająco dobrze.
Wyświetlacz
Sony (przynajmniej do teraz) uparło się na stosowanie ekranów Reality Display, które odbiegają znacznie jakością od popularnych IPS-ów. Jego największą wadą, na którą narzekają wszyscy recenzenci, są kąty widzenia. Niestety, ekran w tej samej technologii umieszczono w Xperii SP. Gdy patrzy się na ekran pod kątem, staje się on bardziej wyblakły. Kąt nie musi być duży, praktycznie każde odchylenie od 90 stopni sprawia, że kolory wyglądają znacznie gorzej.
Mało tego… Pamiętacie największą wadę Xperii L? Łatwo brudzący się ekran. Xperia SP ma ten sam mankament. Nie jest aż tak źle jak w modelu L, bo wyświetlacz da się doprowadzić do porządku kawałkiem szmatki, ale mogło być lepiej.
Odwzorowanie kolorów jest bardzo dobre, z wyjątkiem nieszczęsnej czerni, która jest po prostu szara. Poza tym wyświetlane barwy mi się podobają. Z pewnością to po części zasługa Bravia Engine 2.0, który aktywowany jest przy wyświetlaniu zdjęć (także tapety) czy filmów.
Rozdzielczość HD na 4,6-calowym ekranie w zupełności wystarcza. Być może gdybym skonfrontował ją z rozdzielczością FullHD, zobaczyłbym różnicę, ale nie o to chodzi. Daję piątkę z plusem, moje oczy zostały uszczęśliwione.
Xperię SP można obsługiwać w rękawiczkach. Jeśli w ustawieniach zaznaczony jest Tryb rękawiczek, po odblokowaniu ekranu w rękawiczce system będzie się spodziewał właśnie takiej obsługi. Odblokowanie ekranu w rękawiczce jest w tym wypadku kluczowe. Tryb działa świetnie i cieszę się, że tak przydatne na co dzień rozwiązania wchodzą na stałe do świata smartfonów.
Oprogramowanie i wydajność
Sony zastosowało swoją standardową nakładkę, do której przez wiele miesięcy wprowadzono jedynie kosmetyczne zmiany. Dlatego po opis interfejsu odsyłam do poprzednich recenzji sprzętu japońskiego producenta, np. Xperii Z przygotowanej przez Mateusza czy Xperii L, którą sam testowałem. Dodam, że w tej drugiej brakowało kilku elementów, takich jak: nawigacja Wisepilot, program Socialife i obsługa małych, okienkowych aplikacji.
Spodobał mi się zwłaszcza ten ostatni element, który znany jest już z Xperii T. Wymienione wyżej programy są dobrze zoptymalizowane, dzięki czemu działają bez zarzutu na Xperii SP. Poza tym w Google Play można znaleźć sporo dodatkowych okienkowych aplikacji; jest z czego wybierać. Należy tylko pamiętać, że na raz może być wykorzystywany tylko jeden applet.
Z rzeczy mniej przyjemnych najbardziej rzuca się w oczy pakiet McAfee Security, który był standardowo zainstalowany. Co chwilę w telefonie pojawiało się powiadomienie, że nie aktywowałem programu. Jego usunięcie to rozwiązanie na chwilę. Po wejściu w nie w końcu trzeba podać swój numer telefonu, a nie każdy chce to robić. Na szczęście aplikację można z łatwością usunąć.
Podczas testów kilka razy wystąpił następujący błąd: po włączeniu ekranu urządzenia zamiast ekranu blokady wyświetlał się czarny kolor. Po ponownym zablokowaniu i odblokowaniu wszystko wracało do normy. Raz zdarzyło się także, że gdy miałem połączenie przychodzące, wyświetlił się ekran blokady i dopiero po przejściu go mogłem odebrać rozmowę. Mimo wszystko takie incydenty zdarzały się naprawdę rzadko i były mało denerwujące. Mają minimalny wpływ na ogólną ocenę telefonu.
Wydajność
Dwurdzeniowy Snapdragon S4 MSM8960T z rdzeniami Krait o taktowaniu 1,7 GHz oraz grafiką Adreno 320 sprawuje się świetnie. Byłem pod wrażeniem, jak dobrze wypada na tle mojego Galaxy Nexusa. Było to odczuwalne zwłaszcza wtedy, gdy działo się kilka rzeczy jednocześnie. Wreszcie mogłem korzystać z telefonu, gdy w tle ściągało się wiele aplikacji.
Podobnie było z grami – żadna nie sprawiała problemów. Telefon oczywiście się nagrzewa, ale nie do tego stopnia, żeby nie dało się go używać.
Lekkie lagowanie pojawiło się przy korzystaniu z jedynej animowanej tapety dodanej przez Sony. Jednak to zdecydowanie wina optymalizacji, ponieważ przy standardowych androidowych animowanych tapetach wszystko było dobrze, nawet z dodatkiem aplikacji okienkowych.
Poniżej wyniki benchmarków:
Łączność, LTE, aparat i multimediaŁączność, LTE
Xperia SP obsługuje także standard LTE, co jest wciąż rzadkością na naszym rynku. Po pierwsze warto pamiętać o przełączeniu trybu sieci na LTE - automatycznie ustawienie nie pozwoli na więcej niż HSPA+. Ja korzystałem ze startera Plusa.
Szybkość jest fenomenalna. Oczywiście znaczenie ma zasięg, przy zeru kreskach prędkość pobierania to ok. 10 Mb/s, ale przy dwóch to już 50 Mb/s. Dla porównania umieściłem też wynik z pełnego zasięgu HSPA+.
Nie muszę mówić, że szybkość wrzucania zdjęć do portali społecznościowych, ściągania aplikacji z Google Play czy nawet przeglądania stron internetowych gwałtownie wzrosła. Najważniejsza jest tu jednak możliwość naprawdę wygodnego streamowania materiału FullHD, który działa jakby odpalany był z pamięci telefonu. Naprawdę chciałbym, żebym LTE stało się standardem wśród polskich operatorów.
Aparat i multimedia
Interfejs aparatu jest taki sam jak w Xperii L i podobnie, chociaż wyposażono go w matrycę 8 Mpix, preferowane są zdjęcia w rozdzielczości 5 Mpix. Jedyną zauważalną zmianą jest tryb inteligentnej optyki zamiast trybu „normalnego” w Xperii L. Tryb inteligentnej optyki pokazuje, jaką scenę sam wybrał. Najczęściej wychodziło mu to naprawdę nieźle, chociaż czasami dwa zrobione po sobie zdjęcia wyglądały trochę inaczej.
Zdjęcia z Xperii SP są dobre, ale nie rewelacyjne. Kolory odwzorowane są poprawnie (do tej pory Sony lubiło za mocno podkręcać kontrast), a poziom szczegółów jest zadowalający. Jakość zdjęć tradycyjnie zależy od warunków, fotografie zrobione po ciemku są kiepskie. Do tego, wciąż zauważalne jest działanie autorskiego algorytmu odszumiania, który potrafi pozostawić na obrazie artefakty.
Swoją drogą dzięki Bravia Engine zdjęcia wyglądają dużo lepiej na ekranie telefonu.
W multimediach nie wprowadzono żadnych nowości w stosunku do dotychczasowych telefonów Sony. Niestety, nie dane mi było sprawdzić jakości słuchawek, ponieważ nie zostały dodane do zestawu testowego.
Bateria, podsumowanie
Na długość pracy baterii wpływ ma także korzystanie z LTE. Różnica była zauważalna - znacznie zwiększyło się zapotrzebowanie na prąd podczas chwil korzystania z 4G. Dodam jednak, że telefon i tak powinien wytrzymać cały dzień bez ładowarki.
Tylny panel obudowy można zdjąć, ale samej baterii nie da się wyjąć.
Podsumowanie
Oprogramowanie nie jest przeładowane dodatkami i działa dobrze. Zdarzały się drobne błędy, poważnych nie zauważyłem. To po części zasługa wydajnego dwurdzeniowego Snapdragona S4, który sprosta praktycznie wszystkim zadaniom. Nawet najnowszym grom z Google Play.
Aparat robi, co do niego należy,, a pod względem obsługi multimediów telefon prezentuje się niemal tak dobrze jak Xperia Z. Łączność LTE to coś, czego trzeba spróbować na telefonie - wzrost prędkości jest ogromny.
Jednym słowem - super! Ale pozostał jeszcze wyświetlacz. Kiepska czerń i brudzący się ekran to niewielkie problemy. To kąty widzenia naprawdę potrafią napsuć krwi, bo jedyną metodą na przyjemne korzystanie z telefonu jest patrzenie na niego pod kątem 90 stopni. Oczywiście nie przesądza to o tym, że Xperia SP jest beznadziejnym urządzeniem. To jednak ważny element, o którym trzeba pamiętać, wybierając telefon.
Myślę jednak, że pomimo tej jednej wady mogę polecić Xperię SP.
[plus] wydajny układ
[plus] rozdzielczość ekranu
[plus] LTE
[plus] półprzezroczysty pasek notyfikacji
[plus] oprogramowanie
[minus] słabe kąty widzenia
[minus] wyświetlanie czarnego koloru
[minus] łatwo brudzący się ekran