Stało się. Komunikator od Google ma nową nazwę

To już koniec z Google Duo. Usługa łączy się z Meet.
To już koniec z Google Duo. Usługa łączy się z Meet.
Źródło zdjęć: © Pixabay

11.08.2022 12:40, aktual.: 11.08.2022 13:07

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Już jest. Dawno zapowiadana zmiana wreszcie weszła w życie. Właśnie pożegnaliśmy popularny komunikator Google Duo. Gigant połączył go z jedną ze swoich najpopularniejszych usług.

Amerykańska firma dotychczas miała w ofercie aż dwa komunikatory – Google Duo dla użytkowników indywidualnych oraz Google Meet dla firm i instytucji. Ta druga usługa stała się szczególnie popularna w trakcie pandemii. Szkoły i uniwersytety korzystały z niej do nauki zdalnej.

To już koniec Google Duo. Powitajcie Meet

Google Duo natomiast było mniej popularne, ale z aplikacji wciąż korzystały miliony użytkowników z całego świata. Oba komunikatory miały podobne funkcje, w tym możliwość prowadzenia czatu oraz wideorozmów, choć Meet oferował w tym zakresie znacznie więcej możliwości. Stało się tak przez pandemię – po jej wybuchu firma szybko wprowadziła szereg nowych opcji, by ułatwić użytkowników przestawienie się na zdalną naukę i pracę.

Teraz pozostał już tylko Google Meet, ale to wcale nie jest zła wiadomość dla osób korzystających dotychczas z Google Duo. Połączenie obu usług da im możliwość korzystania z szeregu nowych funkcji, w tym możliwości planowania spotkań w kalendarzu, zmianę tła, udostępnianie ekranu na żywo oraz automatycznie generowane napisy. Zwiększy się też liczba osób, które mogą uczestniczyć w rozmowie – z 32 do 100.

Użytkownicy Google Duo dostali już komunikat, w którym firma tłumaczy, jakie zmiany zostały dokonane i prosi o zainstalowanie nowej aplikacji:

Google informuje użytkowników o połączeniu Duo z Google Meet.
Google informuje użytkowników o połączeniu Duo z Google Meet.© Komórkomania

Miejmy nadzieję, że zmiana nie zaskoczy większości użytkowników tuż przed tym, jak zaplanowali ważną rozmowę.

Tomasz Bobusia, dziennikarz Komórkomanii

Komentarze (6)