Mario zeżre ci pakiet internetowy, bo jest zbyt popularny
Gracze grający w Super Mario Run skarżą się, że aplikacja pochłania w zastraszającym tempie dane internetowe.
19.12.2016 | aktual.: 19.12.2016 10:44
Nintendo podbija rynek gier mobilnych. Najpierw stworzone przez Niantic Pokemony, a teraz Super Mario Run, czyli uproszczona i unowocześniona gierka oparta na znanych wszystkim zasadach i niepozbawiona unikalnego klimatu. Wszystko wskazuje na to, że również i ona była strzałem w dziesiątkę.
Na razie wyłączność na mobilnego mario ma firma Apple. W niedalekiej przyszłości powinna ona jednak trafić również na Androida.
Zdania na temat nowego hitu są podzielone. Niektórzy krytykują zbytnie uproszczenie mechaniki, a inni, tak jak Miron, chwalą za udane uwspółcześnienie klasycznej gry. Jedno jest jednak pewne - grając warto być w zasięgu sieci WiFi.
Gierka wymaga stałego połączenia internetowego (Nintendo zabezpiecza się w ten sposób przed piractwem). Niestety okazuje się, że ilość danych przez nią pobieranych jest zdecydowanie zbyt wysoka i dochodzi do nawet 60 MB na godzinę rozgrywki. Grając jakąś godzinę dziennie przez miesiąc, można zużyć ok. 2 GB danych. Słabo. Zwłaszcza w roamingu.
Winą tego jest zbyt duża popularność gry…
Okazuje się, że zainteresowanie grą przewyższyło oczekiwania Nintendo i w rezultacie serwery gry ledwo wyrabiają. Połączenie co chwilę jest na moment zrywane, aby potem znowu się odnowić. Właśnie to wielokrotne łączenie pochłania nadmiernie internet.
To dobra wiadomość, że problem leży po tej stronie, bo Nintendo może go łatwo naprawić. Wystarczy, że rozbuduje infrastrukturę serwerową, co i tak musiałby w końcu zrobić, chcąc wypuścić wersję na Androida. Wystarczy więc trochę poczekać, a wszystko powinno wrócić do normy.