Telenoweli pt. “Nexusy i ich gwarancja” ciąg dalszy

Telenoweli pt. “Nexusy i ich gwarancja” ciąg dalszy
Źródło zdjęć: © fot. digitallifeplus.com
Adam Bialic

21.01.2014 09:05, aktual.: 21.01.2014 10:40

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Starałem się ostatnio wyjaśnić kwestię europejskiej gwarancji LG. W Waszych komentarzach pojawiło się sporo wątpliwości co do Nexusów dystrybuowanych przez Google Play. Postanowiłem jeszcze raz dopytać, jak dokładnie widzą to producenci tych urządzeń.

W moim poprzednim tekście pojawiła się informacja, że LG serwisuje każdy sprzęt pochodzący z europejskiej dystrybucji. Przedstawiciele producenta w naszej rozmowie postawili tylko dwa warunki:

  1. klient posiada dowód zakupu pozwalający na zidentyfikowanie daty zakupu kraju i produktu;
  2. produkt jest zgodny z produktami oferowanym na polskim rynku – chodzi o dostępność części; dokumentacji i wiedzy o produkcie.

LG Polska:

Wskazywałoby to, że urządzenia takie jak Nexus 4 16 GB i Nexus 5 16 GB spokojnie się łapią i ich użytkownicy nie będą musieli w razie awarii wysyłać ich do Niemiec, Anglii czy Bóg wie gdzie. Sprawę załatwią przez nasz rodzimy serwis LG. Po ustaleniu tych faktów uznałem, że sprawa jest jasna i że nareszcie zostały rozwiane wszelkie wątpliwości. Błąd.

Słusznie w komentarzach domagaliście się dopytania w sprawie Nexusów sprzedawanych w sklepie Google Play. Taki sprzęt niby spełnia wcześniej przywołane kryteria - dowód zakupu zawiera wymagane dane, a modele z pamięcią 16 GB dostępne są w sprzedaży w Polsce. Jednak okazuje się, że w tym przypadku gwarantem nie jest firma LG. Ten obowiązek wobec klienta wziął na siebie Google i bezpośrednio do niego należy się udać w razie awarii smartfona.

Jednak przecież nie tylko LG współpracuje z Mountain View w tworzeniu urządzeń z rodziny Nexus. Dlatego pomyślałem, że warto by było spytać, co w tej sprawie ma do powiedzenia Asus. Na pytanie o wsparcie serwisowe urządzeń pochodzących z europejskich sklepów Google Play (tym razem specjalnie podkreśliłem, że chodzi o ten kanał sprzedaży) dostałem następującą odpowiedź:

Urządzenia przeznaczone na rynek Europejski mają gwarancję w całym regionie. Wyjątkiem mogą być jedynie specjalnie projekty sprzedażowe, które jednak nie powinny dotyczyć użytkowników końcowych. Z uwagi jednak na pojawiające się urządzenia importowane z pozostałych regionów świata, nie mające gwarancji w Europie, zalecamy za każdym razem weryfikację gwarancji ze sprzedawcą lub naszym wsparciem technicznym ( po podaniu numeru seryjnego).

ASUS Polska:

W tej wiadomości lekki zamęt wprowadza wyłączenie mówiące o specjalnych projektach sprzedażowych. Szkoda, że nie podano definicji tego sformułowania. Jednak już następna część zdania uspokaja (dlatego nie dociekałem), że owe projekty nie powinny zaprzątać głowy szarego Kowalskiego.

Czyli co, da się? Najwyraźniej tak. Choć sam mam nieodparte wrażenie, że ta telenowela na tym się nie zakończy i że ktoś gdzieś jeszcze znajdzie jakieś “ale”.

Źródło artykułu:WP Komórkomania