Thunder Q4.5 i Trooper X5.0. Test smartfonów Kazam
Mniejszych producentów przybywa, a jednym z najbardziej aktywnych w ciągu ostatnich miesięcy jest powstała w zeszłym roku firma Kazam. Zalewa rynek nowymi urządzeniami, więc postanowiłem bliżej przyjrzeć się jej propozycjom. W moje ręce trafiły dwa modele. Jeden z nich jest niczego sobie, ale drugi radzę omijać szerokim łukiem.
05.07.2014 | aktual.: 05.07.2014 14:06
Co kryje się za marką Kazam?
Kazam jest firmą, która została założona w czerwcu 2013 roku przez dwóch byłych pracowników brytyjskiego oddziału HTC - Michaela Coombesa i Jamesa Atkinsa. Parę miesięcy później pierwsze modele tej marki trafiły do sprzedaży, także na rynku polskim. Przedstawiciele firmy przed ich premierą wiele mówili o trosce o jakość wykonania i dobre podzespoły. Za wiele z tego nie wyszło.
Telefony Kazam to urządzenia z niższej półki cenowej. Podobnie jak wiele modeli innych mniej znanych firm oparte są na gotowych platformach sprzętowych, które zostały nieco zmodyfikowane. Na polskim rynku dostępnych jest już sporo budżetowych Trooperów i Thunderów oraz featurephone'ów. Wkrótce zadebiutować ma również mocniejsza seria Tornado 2, która oparta jest na 8-rdzeniowych układach MediaTeka.
Do testów ściągnęliśmy znane już modele Trooper X5.5 oraz Thunder Q4.5. Jak wypadły?
Jakość wykonania
Oba urządzenia Kazama wykonane są z plastiku. Mają również podobne ułożenie portów i przycisków – gniazda jack 3,5 mm i złącza USB znajdują się na górnej krawędzi, pod panelem są trzy dotykowe klawisze funkcyjne (przełącznik zadań/menu, home i cofnij), a włącznik w obu przypadkach ulokowany jest na prawym boku. W Trooper X5.0 pod nim znajdują się kontrolery głośności, a Thunder Q4.5 przyciski te umieszczono po przeciwnej stronie. Wynika to z faktu, że do większego Kazama dodawana jest druga pokrywa baterii z klapką, która nakładana jest z lewej strony.
Dodanie etui to miły gest, ale zawiodłem się na nim. W testowym smartfonie zamknięcie klapki, nie powodowało wyłączenia ekranu. Co gorsza, naciśnięcie jej powierzchni było rozpoznawane przez panel dotykowy. Przed zakryciem wyświetlacza trzeba było upewnić się, że telefon został zablokowany. W innym wypadku można było niechcący uruchomić jakieś aplikacje.
Trooper X5.0 jest urządzeniem dużo większym niż Thunder Q4.5. Większym niż wskazywałoby na to 0,5 cala różnicy w przekątnych ekranów. 5-calowy model jest masywny, ciężki i ma duże (dla niektórych wręcz ogromne) ramki dookoła wyświetlacza. 4,5-calowy Thunder jest jego kompletnym przeciwieństwem. To urządzenie dość zgrabne i smukłe, a przy tym całkiem lekkie.
Thunder Q4.5 jest również lepiej wykonany. Jego ochronny panel nie ugina się pod naciskiem palców i wyraźnie widać, że to hartowane szkło. Boki w obu modelach są wykonane z błyszczącego tworzywa sztucznego. Tył Q4.5 zrobiony jest z matowego, gumowanego materiału. Nie widać na nim odcisków palców czy rys, a do tego nie ślizga się w dłoni. Trooper może „pochwalić się” błyszczącą pokrywą baterii, na której łatwo zostają ślady użytkowania (od odcisków i innych zabrudzeń po rysy i otarcia). Jakby tego było mało, naciskając ją na środku powierzchnia pokrywy wyraźnie ugina się pod palcami.
To że Thunder jest lepiej zrobiony niż Trooper, nie oznacza jednak, że do jego obudowy nie można się przyczepić. Mimo ogólnie dobrego dopasowania poszczególnych elementów obudowy, korzystając z urządzenia słychać odgłosy ocierającego się o siebie plastiku czy wyraźne skrzypienie przy wciskaniu klawiszy funkcyjnych.
Ekran
Jeżeli idzie o jakość ekranów, to Thunder Q4.5 również znacznie przewyższa Troopera. Oba urządzenia mają panele o rozdzielczości FWVGA (480 x 854 pikseli). Thunder wykorzystuje matrycę IPS LCD o przekątnej 4,5-cala, podczas gry X5.0 ma 5-calowy ekran TN. Na korzyść Q4.5 przemawia więc nie tylko lepsza ostrość, ale również nieźle nasycone kolory, dobre kąty widoczności i wyższy poziom jasności. Nie da się co prawda komfortowo korzystać z niego w wakacyjnym, mocnym słońcu, ale co nieco na wyświetlaczy widać.
5-calowy ekran Troopera to najsłabszy element tego smartfona. Ma fatalne kąty widoczności, słaby kontrast i szarą czerń. Jedyną zaletą są nieźle nasycone kolory. Producent chwali się głównie wielkością panelu, ale zdecydowanie lepiej sięgnąć po urządzenia z mniejszymi a lepszymi jakościowo ekranami.
Oba Kazamy pozytywnie zaskoczyły mnie obsługą dotyku. Ich panele precyzyjnie i dość szybko odpowiadały na dotknięcia powierzchni ekranu, a podczas testów nie miałem z nimi żadnych problemów.
Jakość rozmów
W tym przypadku między oboma urządzeniami postawię znak równości. Żadne z nich nie ma jednak powodów do dumy. Smartfony marki Kazam mają dość przeciętne mikrofony i głośniki. Te pierwsze zbierają dźwięk dobrze tylko, gdy mówi się bezpośrednio do nich, a dźwięk słyszany w głośniku jest głośny ale sztuczny. Można więc dogadać się z rozmówcą, ale jakość dźwięku podczas konwersacji pozostawia sporo do życzenia.
System i wydajność
Firma Kazam wykorzystuje "czystego" Androida 4.2.2. W obu telefonach jest standardowy interfejs Google'a. Autorskie dodatki, jak w przypadku innych tanich telefonów, ograniczają się do kilku podstawowych aplikacji (Menedżer plików, radio FM) i zestawu tapet. Krótko - nic nowego. Nie oznacza to jednak, że system na obu urządzeniach działa tak samo.
Trooper X5.0 został oparty na dwurdzeniowym układzie MediaTek MT6572 o taktowaniu 1,2 GHz, a Thunder Q4.5 bazuje na mocniejszym, czterordzeniowym układzie MT6582. Drugi z układów ma nie tylko więcej rdzeni Cortex-A7, ale oferuje również mocniejsze GPU (Mali-400 MP2 vs Mali-400 MP1) oraz wspierany jest przez dwukrotnie więcej pamięci RAM (1 GB vs 512 MB). Różnicę w wydajności między nimi dobrze oddają testy syntetyczne.
W AnTuTu mniejszy ze smartfonów osiąga wyniki na poziomie 17 tys. punktów, czyli podobne do starszego Galaxy S3. Możliwe jest to dzięki ekranowi, który pracuje w rozdzielczości FWVGA - nie obciąża ona mocno układu graficznego. Trooper z kolei dobija góra do 10-11 tys punktów, co jest wynikiem bardzo przeciętnym. Różnice widać dobrze także w innych benchmarkach, jak np. Quadrant.
Różnice w wydajności odczuwalne są również podczas codziennego użytkowania. System na modelu Thunder Q4.5 działa dość sprawnie i stosunkowo szybko, a aplikacje otwierają się bez większych opóźnień. Problemów nie stwarzają też starsze gry czy mniej zaawansowane graficzne nowe tytuły. Grałem między innymi w Angry Birds Go!, Angry Birds Epic i Dead Trigger 2, który na niskich detalach chodzi w miarę płynnie. W przypadku modelu Trooper X5.0 spowolnienia pojawiają się czasami nawet podczas przechodzenia między ekranami czy kartami aplikacji. Niezbyt płynnie działają również gry - w Angry Birds Epic opóźnienia w animacjach to standard, a Dead Trigger 2 ledwo działa na najniższych detalach.
Aparaty
Ani wyposażony w aparat 5 Mpix Trooper X5.0, ani Thunder Q4.5 z kamerą 8 Mpix nie są urządzeniami fotograficznymi. Na robionych nimi zdjęciach wyraźnie widać szumy, a poziom detali jest niski. Oczywiście przy odrobinie szczęście/umiejętności smartfonami Kazama można zrobić przyzwoite fotki.
Bez wątpienia łatwiejsze będzie to przy użyciu Thundera Q4.5. Smartfon ten robi wyraźniej jaśniejsze fotografie o lepszym odwzorowaniu kolorów. Jego matryca zbiera również zauważalnie mniej szumów. Do tego, zdarzały się sytuacje, w których Trooper X5.5 miał problemy z ustawianiem ostrości.
Przykładowe zdjęcia wykonane Kazam Thunder Q4.5:
Przykładowe zdjęcia wykonane Kazam Trooper X5.0:
Baterie
Trooper X5.0 ma większą baterię o pojemności 2000 mAh, a Thunder wyposażony został w ogniwo 1800 mAh. Wydawać może się więc, że przy słabszych podzespołach, to pierwszy z modeli będzie osiągał lepsze czasy na baterii. Potwierdza się to jednak tylko w połowie.
Baterie w obu urządzeniach przy standardowym korzystaniu powinny pozwolić na około 12 godz. pracy. Używając urządzeń w podobnym stopniu, na koniec dnia to Trooper zazwyczaj wskazywał o kilka procent wyższy poziom naładowania. Gdy jednak przychodziło do wymagających czynności to Thunder sprawował się lepiej. Model ten pozwala streamować wideo w jakości HD (przez Wi-Fi) przez około 4 godz., podczas gdy większy brat wytrzymuje nieco ponad 3,3 godz. Bateria 1800 mAh w 4,5-calowym smartfonie pozwoli też dłuższe granie w gry. Zasługa w tym nowszego układu, który nie musi zawsze pracować na pełnych obrotach.
Dodam jednak, że oba smartfony przy wymagających czynnościach wypadły gorzej niż krytykowany przeze mnie Kruger&Matz Soul. Ciężko być więc zadowolonym z któregokolwiek z nich.
Podsumowanie
Między smartfonami Kazama jest spora różnica, co dziwi biorąc pod uwagę fakt, że w sklepach można kupić je za podobne pieniądze (ok. 500 zł). Thunder Q4.5 jest urządzeniem dużo lepiej wykonanym, bardziej zgrabnym i lekkim. Oferuje zdecydowanie lepszy wyświetlacz, czy aparat robiący lepsze zdjęcia. Nie przeszkadza nawet rozdzielczości FWVGA, dzięki której urządzenie może pochwalić się wyższą wydajnością. Jeżeli szukacie taniego telefonu i nie boicie się nowych marek, można wziąć Thundera Q4.5 pod uwagę. Troopera X5.0 radzę jednak omijać szerokim łukiem. Sprzęt ten jest wielki, masywny, a przy tym bardzo słabo wyposażony.