TVP zamawia smartfony. Ma bardzo specyficzne wymagania
13.09.2021 14:10, aktual.: 13.09.2021 19:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Telewizja Polska ogłosiła postępowanie na dostawę 479 smartfonów i siedmiu tabletów. Lista kryteriów wskazuje na to, że pracownikom TVP marzą się konkretne modele.
Przedmiotem zamówienia TVP jest sprzedaż i dostawa telefonów komórkowych oraz tabletów. W opisie przedmiotów podzielono je na aż 17 kategorii, z czego dwie dotyczą tabletów, a reszta smartfonów. Znalazły się wśród nich smartfony biznesowe, jeden rodzaj "smartfonów dziennikarskich" oraz trzy grupy oznaczone nazwą “model 1-3”.
Największą część zamówienia o łącznej wartości około miliona zł stanowią Smartfony model 1. TVP potrzebuje aż 370 takich urządzeń. Powinny one być wyprodukowane nie wcześniej niż w 2020 roku, być wyposażone w ekran dotykowy o przekątnej od 6,0” do 6.5” i ważyć nie więcej niż 185 g. Dodatkowo muszą mieć co najmniej 64 GB pamięci wbudowanej i 4 GB pamięci RAM.
Wymogi są ściśle określone również w przypadku modelu 2 i 3, jednak na większą uwagę zasługują pozostałe pozycje. Zawarty w dokumentacji "smartfon dziennikarski" w liczbie czterech sztuk ma być mniejszy niż pozostałe urządzenia, mieć wyświetlacz o przekątnej od 5” do 5,5” i ważyć nie więcej niż 135 g. Do tego ma mieć klasę odporności IP68, co najmniej 128 GB pamięci wbudowanej i minimum 4 GB RAM-u. Wymóg jest idealnie skrojony pod iPhone'a 12 mini, który ma 5,4-calowy ekran, waży 135 gramów i spełnia pozostałe kryteria.
Kolor ma znaczenie
Na największą uwagę zasługują trzy modele biznesowe, a konkretniej smartfon biznesowy 8, 10 i 11, które mają zostać dostarczone tylko po jednej sztuce. Trudno oprzeć się wrażeniu, że trafią do wysoko postawionych osób w hierarchii TVP.
Model 8 ma pochodzić z 2021 roku, mieć ekran dotykowy o przekątnej od 6,5” do 7” i ważyć nie więcej niż 230 g. To również najmocniejsze urządzenie w zamówieniu. TVP chce, aby dysponowało co najmniej 512 GB pamięci wbudowanej, 12 GB pamięci RAM i aparatem 108 Mpix. Do tego podkreślono, że jego obudowa ma mieć srebrny kolor. Wymagania te wyglądają na nieprzypadkowe - spełnia je tylko Samsung Galaxy S21 Ultra w najmocniejszej konfiguracji za 6549 zł.
Dziesiątka z kolei ma być wprowadzona do sprzedaży przez producenta nie wcześniej niż w 2020 roku, mieć ekran tej samej wielkości co model 8 i ważyć nie więcej niż 182 g. Do tego ma mieć co najmniej 256 GB pamięci wewnętrznej, 8 GB RAM-u i aparat z matrycą przynajmniej 12 Mpix. Jego przyszłemu posiadaczowi najwyraźniej bardzo zależy na czarnym kolorze, który został wpisany w specyfikację.
Wisienką na torcie jest model biznesowy 11. Ten ma być wyprodukowany nie wcześniej niż w 2021 roku, mieć ekran dotykowy o przekątnej od 6,0” do 6,5” i ważyć nie więcej niż 170 g. Jego pamięć wbudowana, RAM i aparat powinny być takie same jak w modelu 8. I choć na pierwszy rzut oka te specyfikacje nie robią większego wrażenia, to różowy kolor obudowy widniejący w parametrach z pewnością przykuwa uwagę. Całość brzmi jak Samsung Galaxy S20.
O ile wymagania dotyczące wielkości wyświetlacza czy ilości pamięci można zrozumieć, o tyle kryteria precyzyjnie definiujące wagę są dość absurdalne. Górny limit na poziomie 170 czy 182 gramów z automatu odrzuca smartfony ważące raptem kilka gramów więcej (kto zauważyłby różnicę?), zazwyczaj zawężając wybór do jednego tylko modelu. Nietrudno się jednak domyślić, że o to w tym przetargu chodzi.