Twórca Pebble chce klona iPhone'a 13 mini z Androidem. Argumentacja idzie mu słabo
Temat "chcemy małych smartfonów" powraca. Jeden z ich wielkich zwolenników gubi się jednak we własnych zeznaniach.
19.05.2022 | aktual.: 19.05.2022 14:33
Pamiętacie smartwatche Pebble? Swego czasu startup ten robił furorę i został wchłonięty przez firmę Fitbit, która kilka lat później trafiła pod skrzydła Google'a.
Założyciel Pebble - Eric Migicovsky - ma nowy pomysł. Marzy mu się androidowy odpowiednik iPhone'a 13 mini.
Eric Migicovsky: "niech ktoś wypuści małego flagowca, albo zrobię go sam"
Twórca wspomnianego startupu uruchomił na swojej stronie petycję, która ma "wywrzeć presję na Google'u/Samsungu/kimkolwiek", by zdecydował się na wypuszczenie małego smartfonu.
Jego wymarzony telefon z Androidem miałby mieć ekran 5,4 cala, małe i jednolite ramki, flagowy czip, dobry aparat z przynajmniej dwoma obiektywami, 5G i baterię zapewniającą przynajmniej 4 godziny na ekranie.
Migicovsky twierdzi, że jeśli zbierze przynajmniej 50 000 podpisów, będzie w stanie przekonać jakiegoś dużego producenta "wykorzystując swój specyficzny zestaw umiejętności i powiązania branżowe". W innym wypadku "zrobi go sam", ale "nie chce, by do tego doszło".
W chwili pisania tego tekstu podpisów jest ponad 10 000.
Eric Migicovsky sam zauważa, że iPhone 13 mini sprzedaje się słabo
Założyciel Pebble umieścił na swojej stronie dział FAQ, w którym sam odpowiedział na pytanie "skoro chcesz małego telefonu, dlaczego nie kupisz iPhone'a 13 mini?".
Migicovsky wyjaśnia, że ma iPhone'a 13 mini, ale "tylko 5 proc. sprzedawanych iPhone'ów to warianty mini", więc "Apple może się zdecydować na uśmiercenie linii mini". I nie są to obawy bezpodstawne, bo z licznych przecieków wynika, że iPhone'a 14 mini nie będzie.
Doprawdy nie wiem, jak Migicovsky chce przekonać Google'a lub Samsunga do wypuszczenia klona iPhone'a 13 mini, skoro w swoim postulacie zauważa, że pierwowzór to sprzedażowy niewypał, który zasługuje na ubicie.
Pomysłodawca wylicza, że Apple sprzedaje ok. 10 milionów małych iPhone'ów rocznie, co dla Apple'a jest wartością małą, ale dla innej firmy byłby to wynik "spektakularny".
Takie podejście jest jednak w mojej ocenie naiwne. Nie ma gwarancji, że 10 milionów osób przesiądzie się z iPhone'a 13 mini na mały smartfon z Androidem. Znaczna część klientów mogła przecież wybrać ten model z uwagi na cenę (to najtańszy flagowy iPhone), a nie rozmiar.
Liczby nie kłamią - im większy ekran, tym lepsze wyniki sprzedaży.
Zobacz także:
Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii