Tydzień w krzywym zwierciadle: jabłkowa incepcja i klucz do sukcesu Nokii
iWatch, nowy gadżet Nokii i nietypowe akcesorium Japończyków - o czym jeszcze pisaliśmy w ciągu mijającego tygodnia?
09.02.2014 | aktual.: 09.02.2014 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Od kilku lat tytuł smartfona o najgłupszej nazwie nieprzerwanie dzierży Samsung Galaxy S II Epic 4G Touch, jednak w tym roku będzie on miał bardzo poważną konkurencję. Tajwańczycy jeszcze nie zdążyli oficjalnie zapowiedzieć modelu HTC One 2, a tymczasem LG nieoczekiwanie zaatakowało słuchawką ukrywającą się pod nazwą Optimus L1 II Tri. Nie wiem jak Wy, ale ja czekam na odpowiedź twórców telefonu OnePlus One.
Nie jest tajemnicą, że Nokia swój klucz do sukcesu zgubiła już dawno temu. Jak to jednak mówią: potrzeba jest matką wynalazków. W myśl tego przysłowia Finowie opracowali gadżet o nazwie Nokia Treasure Tag, który ma służyć właśnie do lokalizowania zgubionych kluczy. Teraz już nic nie stoi na przeszkodzie, by Nokia wróciła na szczyt.
Jaka byłaby Wasza reakcja, gdybyście chwycili w sklepie 7-calowy tablet z Windowsem i przeciętnym ekranem, a na odwrocie ujrzelibyście cenę 7200 zł? Prawdopodobnie upuścilibyście urządzenie z wrażenia. Na szczęście projektanci modelu Panasonic Toughpad FZ-M1 zdawali sobie z tego i wyposażyli go w ultrawytrzymałą obudowę odporną na upadki upadki z wysokości 150 cm. Co najciekawsze, to m.in. ta ultrawytrzymała obudowa jest winna tak wysokiej ceny, więc koło się zamyka...
Jeśli w trakcie spotkania ze znajomym poczujecie nagle zapach kiszonej kapusty, wędzonego boczku lub dorsza w zalewie octowej, nie obwiniajcie go z góry za to, że nie umył zębów po zjedzeniu kiszonej kapusty, wędzonego boczku lub dorsza w zalewie octowej. Istnieje bowiem możliwość, że po prostu dostał SMS-a, gdyż Japończycy (a któżby inny) wynaleźli akcesorium, które o nieprzeczytanych wiadomościach informuje właśnie zapachem. Działa to oczywiście również w drugą stronę: jeśli zdarzy Wam się zapomnieć o umyciu zębów, możecie udawać, że jesteście zasypywani mailami.
Scentee My scent / ワタシになれる
Z ostatnich przecieków wynika, że Apple zatrudniło do pracy nad swoim inteligentnym zegarkiem specjalistę od snu - dra Roya J.E.M. Raymanna. Optymiści przewidują, że jego zadaniem będzie opracowanie czujników analizujących sen użytkownika, ale obawiam się, że prawda okaże się nieco bardziej brutalna: Apple po prostu chce przeprowadzić na swoich klientach incepcję i wmówić im, że jest najwspanialszą firmą na świecie. Misja zakończyła się powodzeniem już dawno, co tylko udowadnia, że iWatch kiepsko sprawdzi się jako zegarek, bo się najzwyczajniej w świecie spieszy.