Tydzień w krzywym zwierciadle - Orange ma problemy z nazwą, a wyniki Apple'a rozczarowują
28.04.2013 07:00, aktual.: 28.04.2013 09:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ten tydzień obfitował w niespodzianki. Operatorzy zaskakiwali ofertami, a producenci zapowiedziami nowych smartfonów. Nawet Apple zawiodło wynikami, co ucieszyło licznych konkurentów firmy i osoby, które nie stać na iPhone'a.
Orange zaprezentowało swoją nową markę nju mobile, która wreszcie ma być niezwykle tania i przeznaczona dla użytkowników dbających o swój budżet. Nju mobile miało pokazać Playowi, że Orange również potrafi dostosowywać się do rynku. Klientom pokazało już natomiast, że ma kłopoty z wymyśleniem chwytliwej nazwy.
Samsung i Apple mają powody do zadowolenia. Okazuje się, że w pierwszym kwartale 2013 roku na rynek dostarczano już mniejszość standardowych telefonów, a z udziałami na poziomie 51,6% królowały smartfony. Nie wiadomo przy tym jednak, ile z nich faktycznie było "smart", a ile wykorzystywało iOS.
Nie oddalając się zbyt daleko od tematu Apple'a, warto wspomnieć o nowych plotkach dotyczących iPhone'a. Według kolejnych rewelacji, następny smartfon kalifornijskiego giganta będzie wnosił tylko ewolucyjne poprawki dla aktualnego modelu. Czytnik linii papilarnych, nowa lampa błyskowa czy NFC pojawią się przy okazji.
Czyżby kolejne rewolucje na rynku nadeszły z nieoczekiwanej strony? LG może wprowadzić do masowej produkcji smartfona z elastycznym ekranem jeszcze w tym roku - donosi Korea Times. Byłby to policzek wymierzony w twarz Samsungowi, który z pewnością również pracuję nad tego typu telefonami. Co by jednak nie mówić, to LG bardziej potrzebuje poprawy płynności, a w tym elastyczność z pewnością nie zaszkodzi.
Phablety, czyli duże smartfony, mają w przyszłości zyskiwać coraz większą popularność. Wydaje się więc, że będzie rosło wszystko: oczekiwania konsumentów, wielkość mobilnych urządzeń i ceny. Przybędzie także ludzi, którzy idiotycznie wyglądają z tabletem przy uchu.
Nokia nie zwalnia tempa i poza generowaniem strat, zajmuje się również przygotowywaniem nowych modeli klasycznych telefonów. W tym tygodniu zadebiutowała Nokia Asha 210, która zainteresuje wszystkich użytkowników, oczekujących od swojego mobilnego urządzenia jednocześnie niewielkiego ekranu, fizycznej klawiatury i jaskrawej obudowy. Też nie znam nikogo takiego.
Na koniec coś pozytywnego. Microsoft wprowadza swój tablet Surface Pro na europejskie rynki, choć niestety nie do Polski. Sprzęt będzie konkurował z najdroższą klasą tabletów PC, więc koncern z Redmond liczy na zgarnięcie dużych marż. Pozostaje życzyć szczęścia i gratulować doboru rynków.