vivo NEX Dual Screen oficjalnie. Oto dowód na to, że w smartfonach wciąż jest miejsce na innowacje

vivo NEX pierwszej generacji był smartfonem z ekranem bez żadnych wcięć, który wypełniał niemal cały przedni ekran. Aby osiągnąć taki efekt, aparat do selfie został umieszczony na mechanizmie wysuwanym z górnej ramki.

Osobiście nie jestem zwolennikiem mechanicznych elementów w smartfonach, dlatego nowy pomysł na bezramkowca przekonuje mnie o wiele bardziej.

Nowy smartfon to ewolucja pomysłu, który został już zastosowany w Nubii X. Producent nie zwracał sobie głowy ulokowaniem aparatu do selfie. Po prostu umieścił drugi wyświetlacz pod aparatem głównym.

Parametry wyświetlaczy prezentują się tak:

• ekran główny - 6,4-calowy panel Super AMOLED o proporcjach 19,5:9 i rozdzielczości 2340 x 1080 (403 ppi);
• ekran pomocniczy - 5,5-calowy panel Super AMOLED o proporcjach 16:9 i rozdzielczości 1920 x 1080 (401 ppi).

Oba panele są w pełni funkcjonalne. Można przełączać się między z poziomu centrum sterowania wysuwanego z dolnej krawędzi lub przeciągając trzy palce po wyświetlaczu.

Ekran główny nie jest oszpecony żadnymi wcięciami czy otworami. Według deklaracji producenta, wypełnia ponad 91 proc. powierzchni przedniego panelu.

Najbardziej oczywiste zastosowanie dodatkowego panelu to podgląd podczas robienia selfie. Na tym jednak jego możliwości fotograficzne się nie kończą.

W trakcie robienia portretu komuś, pogląd może być wyświetlany na dwóch ekranach jednocześnie, dzięki czemu widzi go nie tylko fotografujący, ale i fotografowany.

Mało tego - jeśli fotografowana osoba chce przybrać jakąś konkretną pozycję, na tylnym panelu wyświetlać może się przedstawiająca ją miniaturka.

Podczas grania w gry tylny ekran może pełnić funkcję podzielonego na dwie strefy panelu dotykowego.

Jedna strona panelu może przykładowo odpowiadać za skakanie, a druga za strzelanie. Podstawowe czynności w grach można więc wykonywać bez zasłaniania palcami ekranu głównego.

vivo pomyślało także o zaimplementowaniu prostej apki do rysowania.

Rysowane obiekty w czasie rzeczywistym pojawiają się także na ekranie z tyłu. Przy odrobinie kreatywności można będzie wykorzystać tę funkcję do zabawy ze znajomymi.

Konfiguracja potrójnego aparatu umieszczonego nad aparatem tylnym prezentuje się tak:

• aparat główny 12 Mpix z przysłoną f/1,8 i optyczną stabilizacją obrazu;
• aparat 2 Mpix do wykrywania głębi i nakładania efektu rozmycia tła;
• sensor ToF z projektorem kropek do skanowania 3D.

Stosowany już wcześniej przez OPPO sensor ToF służy m.in. do skanowania obiektów (oprogramowanie tworzy trójwymiarowe modele, np. twarzy) czy nakładania efektów rozszerzonej rzeczywistości.

Producent dodał od siebie kilka fotograficznych trybów odpowiadających za poprawę jakości zdjęć z użyciem sztucznej inteligencji czy nawet... cyfrowe wyszczuplanie fotografowanych osób.

Smartfon vivo NEX Dual Screen Edition da się odblokować biometrycznie bez względu na to, z którego ekranu użytkownik chce skorzystać.

Ekran z przodu zintegrowany jest z czytnikiem linii papilarnych, a kamera ToF z tyłu wykorzystywana jest do rozpoznawania twarzy.

Na tylnym panelu smartfony znajduje się pierścień, który otacza potrójny aparat i którego połowa nachodzi na wyświetlacz.

Górna połowa pierścienia zbudowana jest z 16 diod LED, a dolna wykorzystuje diody organiczne na matrycy AMOLED. Lunar Ring ma dwa zastosowania.

Po pierwsze - pierścień pełni funkcję lampy błyskowej, mającej rozprowadzać światło na twarzy bardziej równomiernie.

Po drugie - pierścień pełni funkcję wielokolorowej diody powiadomień.

Specyfikacja najnowszego dziecka vivo jest godna najpotężniejszych smartfonów z 2018 roku. Całość wygląda tak:

Wyposażenie jest więc solidne, choć rozczarowywać może pojemność baterii. 3500 mAh to niewiele jak na urządzenie, w którym w niektórych scenariuszach użycia aktywne będą dwa duże ekrany jednocześnie. Na szczęście akumulator wspiera szybkie ładowanie 22,5 W.

Sporym minusem z europejskiego punktu widzenia jest także brak NFC. O płatnościach zbliżeniowych można więc zapomnieć.

Najnowszy smartfon wyceniony jest na 4998 juanów, czyli równowartość 2760 zł bez podatków.

Po doliczeniu VAT-u, co może mieć miejsce podczas zamawiania telefonu z Chin, robi się z tego ok. 3400 zł. Sporo jak na chińczyka, ale mowa jednak o mocno dopieszczonym technicznie urządzeniu.

Smartfon dostępny będzie w niebieskiej i purpurowej wersji kolorystycznej. Sprzedaż w Chinach rusza 29 grudnia.

Drugi ekran to w mojej ocenie dobry sposób na zachowanie małych ramek bez konieczności stosowania szpecących wcięć czy kastrowania telefonu o możliwość robienia selfie. A na pewno lepszy niż wysuwane, podatne na uszkodzenia elementy.

vivo NEX Dual Screen Edition trafia do mnie tym bardziej, że w jego przypadku drugi ekran nie jest wyłącznie sposobem na rozwiązanie problemu z selfie. To konkretna wartość dodana o pomysłowych i - potencjalnie - przydatnych zastosowaniach. Jestem na tak! Chciałbym zobaczyć więcej takich konstrukcji na rynku.