Więcej Polaków pozbędzie się kart SIM. Samsung o to zadbał

Więcej Polaków pozbędzie się kart SIM. Samsung o to zadbał

Karta SIM
Karta SIM
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Miron Nurski
Miron Nurski
16.03.2023 16:45, aktualizacja: 16.03.2023 21:06

W 2023 roku ze standardu eSIM będzie mogło korzystać znacznie więcej osób niż dotychczas.

Ciężko w to uwierzyć, że lata moment wirtualne karty SIM będą obchodzić swoje szóste urodziny. Pierwszym smartfonem z eSIM był bowiem Pixel 2, który trafił na rynek jesienią 2017 r.

Mimo że jest to technologia starsza niż chociażby ekranowe czytniki linii papilarnych czy 5G, jej adaptacja w skali globalnej przebiega bardzo powoli. Głównie przez to, że długo była zarezerwowana jedynie dla flagowych urządzeń wybranych marek.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jasne, raz po raz zdarzają się przystępniejsze cenowo opcje takie jak myPhone Now, ale na rynku smartfonów rządzą Samsung, Apple i Xiaomi. A ci za eSIM kazali sobie dotychczas słono płacić.

Samsung Galaxy A54 z eSIM zmieni wszystko

Zaprezentowany właśnie Samsung Galaxy A54 to pierwszy smartfon z linii A, który obsługuje wirtualne karty SIM. W latach 2020-2022 technologia ta była zarezerwowana dla topowych serii S, Note oraz Z.

Co prawda cena 2399 zł nie czyni z tego modelu telefonu budżetowego, ale to wciąż raptem połowa poziomu, z którego startują flagowce marki. Potencjalnie Galaxy A54 będzie się cieszył w Polsce dużo większą popularnością niż jakakolwiek "eska".

Samsung Galaxy A54
Samsung Galaxy A54© Samsung

A skoro już nawet Samsung obniżył próg wejścia, można liczyć na to, że inne marki pójdą jego śladem i także zaczną pakować eSIM do tańszych smartfonów.

Mnie eSIM już kilka razy uratował skórę. Dobrze, że więcej ludzi pozna jego zalety

Nie jestem zwolennikiem całkowitego zastępowania fizycznych kart SIM wirtualnymi, jak w USA zdążył już zrobić Apple, ale jako dodatek zdają egzamin.

Pisałem już kiedyś, że eSIM przydaje się podczas zagranicznych podróży, gdzie pozwala w kilka sekund odpalić ofertę lokalnego operatora, bez konieczności biegania po salonach. Ale standard ten ma też inne zalety.

Kilka dni temu moja karta SIM z nieznanego mi powodu została zablokowana. Skontaktowałem się z operatorem, ale konsultant nie był w stanie znaleźć przyczyny problemu. Polecił mi udanie się do salonu po nową kartę.

Normalnie miałbym dwie opcje: albo przetrwać dzień bez dostępu do usług telekomunikacyjnych, albo tracić czas na wycieczkę do salonu. Na szczęście miałem też trzecią opcję - wymienić w aplikacji fizyczną kartę na wirtualną. I tak problem udało się rozwiązać w minutę.

eSIM nie jest może czymś, co wywraca życie do góry nogami, ale zdecydowanie warto tę funkcję mieć. Na szczęście teraz nie ma już odwrotu - coraz tańszych smartfonów z eSIM musi przybywać.

W sierpniu 2022 Orange chwalił się, że z jego oferty eSIM aktywnie korzysta już 227 tys. osób w Polsce. Mowa o klientach tylko jednej sieci, którzy w dodatku mają ograniczony wybór urządzeń z tą technologią. Widać więc wyraźnie, że Polacy, którzy mają dostęp do eSIM, chętnie z tego standardu korzystają.

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (71)