Wyciekły ceny Pixela 6. Jeśli się potwierdzą, będziesz chciał sprowadzić go z Niemiec
Pixel 6 raczej nie będzie tani, ale może być tańszy od flagowców bezpośredniej konkurencji.
28.09.2021 | aktual.: 28.09.2021 17:34
Cenowa polityka Google'a od samego początku była dla mnie niezrozumiała. Pixel pierwszej generacji zrównał się cenowo z iPhone'ami, choć Google miał duże zaległości w kwestii doświadczenia w produkcji smartfonów, rozpoznawalności marki czy obsługi klienta.
W końcu producent zrozumiał jednak, że ta droga prowadzi do nikąd. Pixel 4 okazał się takim niewypałem, że Pixel 5 był tańszy nie tylko od niego, ale i pierwszej generacji. W jego przypadku było to jednak okupione kompromisami; "piątka" pod względem wyposażenia nie była pełnoprawnym flagowcem, lecz smartfonem ze średniej półki.
Zanosi się na to, że Pixel 6 będzie połączeniem obu światów. Może się cechować zarówno solidnymi parametrami technicznymi, jak i niewyśrubowaną ceną.
Google Pixel 6: wyciekły ceny
Youtuber z kanału This is Tech Today twierdzi, że dotarł do oficjalnych cen nadchodzących smartfonów Google'a w Europie. Te mają się prezentować tak:
- Pixel 6 (8/128 GB)- 649 euro (ok. 3010 zł);
- Pixel 6 Pro (12/128 GB) - 899 euro (ok. 4170 zł).
Oczywiście nie są to kwoty niskie, ale - jak na dzisiejsze standardy - można je nazwać rozsądnymi. Pixel 6 Pro ma przecież stanowić bezpośrednią konkurencję dla iPhone'a 13 Pro Max czy Galaxy S21 Ultra, czyli smartfonów, które startowały z poziomu kolejno 5199 i 5749 zł.
Google Pixel 6 - For All You Are
Pixel 6 Pro ma mieć:
- 6,7-calowy ekran AMOLED 1440p ze zmiennym odświeżaniem 120 Hz;
- czip Google Tensor;
- 12 GB pamięci RAM;
- do 256 GB pamięci masowej;
- aparat główny 50 Mpix;
- aparat 12 Mpix z obiektywem ultraszerokokątnym;
- aparat 48 Mpix z peryskopowym teleobiektywem 4x;
- baterię 5000 mAh.
Podstawowy wariant ma mieć natomiast mniejszy ekran (6,4 cala) 90 Hz, mniej RAM-u (8 GB) czy aparat bez teleobiektywu.
Premiera Pixela 6, według nieoficjalnych doniesień, ma się odbyć 28 października. Raczej oficjalnie nie zobaczymy go w Polsce, ale wiele wskazuje na to, że chętnych na sprowadzenie go z zagranicy nie zabraknie.
Zobacz także: