Samsung Galaxy Z Flip może być lepiej wyposażony, ale gorzej zaprojektowany niż Motorola razr
Wybór między Samsungiem Galaxy Z Flip a Motorolą razr może być piekielnie trudny. Każdy z tych smartfonów ma błyszczeć w aspektach, w których rywal niedomaga.
29.01.2020 | aktual.: 29.01.2020 16:19
Samsung Galaxy Z Flip wyciekł w całej okazałości. Znany jest już wygląd oraz praktycznie cała specyfikacja techniczna.
Przeciek wskazuje na to, że nowy składak Samsunga będzie miał parametry techniczne typowe flagowca z 2019 roku. Na tym polu nie będzie mu trudno wygrać z Motorolą razr, która ma wyposażenie na poziomie telefonu za 1200 zł.
Flip ma mieć też sporo większą baterię (3300 kontra 2510 mAh). Na razie możemy oczywiście bazować jedynie na suchych (i jeszcze oficjalnie niepotwierdzonych) cyferkach, ale już teraz można bezpiecznie założyć, że Galaxy Z Flip pod względem wydajności i czasu pracy na jednym ładowaniu będzie smartfonem o klasę lepszym niż Motorola razr.
Na papierze lepiej też wypada jego podwójny aparat z optyczną stabilizacją obrazu i dodatkowym obiektywem ultraszerokokątnym. Dodatkowo Flip ma mieć slot na fizyczną kartę SIM, podczas gdy razr bazuje jedynie na standardzie eSIM.
To wszystko nie oznacza jednak, że "żyletka" nie będzie miała się czym bronić.
Motorola razr zdaje się mieć lepiej przemyślany zewnętrzny ekran
Grafiki promocyjne, które trafiły do sieci, zdradzają, że zewnętrzny ekran Samsunga Galaxy Z Flip będzie mikroskopijny. Ma mieć nieco ponad 1-calową przekątną i - jak wynika ze zdjęć - powierzchnię niewiele większą od tej zajmowanej przez podwójny aparat.
Na tak małym ekranie raczej zmieści się niewiele więcej niż godzina, data i co najwyżej kilka ikon powiadomień. Zdziwię się, jeśli panel umożliwi odczytanie całego sms-a, a nawet jeśli, raczej nie będzie to przesadnie komfortowe.
Na tym polu Motorola razr wypada znacznie lepiej. Zewnętrzny panel 2,7 cala pozwala wykonać wiele czynności bez konieczności otwierania telefonu. M.in. odczytać powiadomienia, skorzystać z Asystenta, obsłużyć Google Pay czy nawet zrobić zdjęcie aparatem głównym. To samo w sobie jest sporym atutem, bo aparat główny zawsze jest lepszej jakości niż ten osobny do selfie.
Zanosi się zatem na to, że użytkownicy modelu Galaxy Z Flip będą musieli otwierać swój telefon dużo cześciej niż posiadacze Motoroli razr.
Niepokoi mnie też zawias Samsunga Galaxy Z Flip
Samsung Galaxy Fold ma zawias zaprojektowany w taki sposób, że dwie połówki telefonu nie nachodzą na siebie równolegle, pozostawiając między nimi sporo wolnej przestrzeni. Wygląda to nieestetycznie, a w dodatku może ułatwić gromadzenie się w tej szczelinie brudu.
Motorola sprytnie rozwiązała ten problem. Po złożeniu telefonu elastyczny ekran chowa się pod zawias, umożliwiając pełne domknięcie całej konstrukcji. Byłem pod ogromnym wrażeniem tego rozwiązania.
Jak będzie się zachowywał Galaxy Z Flip? Tego na razie nie wiadomo, ale grafiki promocyjne budzą mój niepokój. Zawias do złudzenia przypomina ten, który zastosowano w Foldzie.
Mało tego. Serwis WinFuture opublikował aż 16 zdjęć promocyjnych, ale ANI JEDNO nie zdradza, jak Galaxy Z Flip prezentuje się po zamknięciu. To daje do myślenia. Czyżby Samsung z jakiegoś powodu nie chciał, by grafiki prasowe ujawniały całą prawdę?
Zaznaczam raz jeszcze, że na razie opieram się na nieoficjalnych przecieków. Z ostateczną oceną nowego składaka wstrzymam się przynajmniej do dnia premiery.
Galaxy Z Flip oraz seria Galaxy S20 mają zadebiutować już 11 lutego.