"Wyrzućcie chińskie smartfony". Litewski rząd apeluje

"Wyrzućcie chińskie smartfony". Litewski rząd apeluje
Miron Nurski

22.09.2021 10:29, aktual.: 24.09.2021 16:21

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Zalecamy nie kupować nowych chińskich telefonów i jak najszybsze pozbycie się tych już zakupionych” – mówi litewski wiceminister obrony Margiris Abukevicius.

[b]Aktualizacja[/b]Pojawiło się więcej szczegółów w tym temacie:

  • [url=https://komorkomania.pl/40183,litewski-rzad-zaliczyl-wtope-oto-sekret-cenzury-w-smartfonach-xiaomi]Litewski rząd zaliczył wtopę? Oto sekret "cenzury" w smartfonach Xiaomi[/url]

Oświadczenie Xiaomi:

Urządzenia Xiaomi nie cenzurują komunikacji. Dotyczy to treści, zarówno odczytywanych, jak i wysyłanych.

Xiaomi nigdy nie ograniczało i nie będzie ograniczać ani blokować żadnych osobistych działań użytkowników naszych smartfonów, takich jak wyszukiwanie, dzwonienie, przeglądanie stron internetowych czy korzystanie z oprogramowania komunikacyjnego innych firm.Xiaomi w pełni szanuje i chroni prawa wszystkich użytkowników.

Firma Xiaomi przestrzega ogólnego rozporządzenia Unii Europejskiej o ochronie danych (RODO).

Jak donosi Reuters, na celowniku Ministerstwa Obrony Narodowej Republiki Litewskiej znalazły się głównie smartfony Xiaomi. Powód? Podejrzenia o stosowanie cenzury.

Sprzedawane w Europie smartfony tej marki mają mieć funkcję wykrywania i blokowania takich terminów jak "Wolny Tybet", "Niech żyje niepodległość Tajwanu” czy "ruch demokratyczny". Lista cenzurowanych haseł ma zawierać 449 pozycji.

Litewski rząd ostrzega przed smartfonami Xiaomi czysto hipotetycznie

Choć ostrzeżenie skierowane jest do mieszkańców "wszystkich krajów, które korzystają ze sprzętu Xiaomi", z przeprowadzonego śledztwa wynika, że póki co do żadnej cenzury w Europie nie doszło.

Raport wskazuje na to, że na terenie Unii Europejskiej funkcja blokowania fraz - odkryta na przykładzie Xiaomi Mi 10T - jest wyłączona. Całe obawy sprowadzają się do tego, że "można ją aktywować zdalnie w dowolnym momencie". Litwini wskazują ponadto na to, że lista cenzurowanych haseł obejmuje wyłącznie frazy w języku chińskim.

Z tego samego oświadczenia wynika, że smartfony Xiaomi wysyłają zaszyfrowane dane o użytkowaniu telefonu na serwer w Singapurze. Do podobnych naruszeń prywatności ma dochodzić w przypadku Huaweia P40.

Warto odnotować, że od kilkunastu miesięcy trwa konflikt polityczny między Litwą a Chinami. Napięte stosunki dyplomatyczne mogą mieć zatem związek z wydanym oświadczeniem.

Zobacz także:

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (98)