Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro nadchodzą. Tym razem firma ponoć nie przytnie kosztów na baterii

Xiaomi ma przygotować niedługo łakomy kąsek dla fanów marki. Pojawiają się kolejne wieści na temat przyszłorocznych "pogromców flagowców".

Xiaomi Mi9
Xiaomi Mi9
Źródło zdjęć: © materiały producenta
Patryk Korzeniecki

02.01.2020 | aktual.: 02.01.2020 18:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Xiaomi Mi 9 ujrzał światło dzienne w lutym 2019 roku. Był to bardzo udany flagowiec, z dobrym aparatem i bezprzewodowym ładowaniem. Niestety, Xiaomi zaimplementowało w nim akumulator o pojemności 3300 mAh, na co narzekało wielu użytkowników.

Firma wypuściła z czasem wariant Xiaomi Mi9 Pro 5G z baterią 4000 mAh i obsługą sieci nowej generacji, jednak moim zdaniem taki akumulator powinien pojawić się już w pierwszym wariancie.

Mam jednak dobre wieści - wszystko wskazuje na to, że Xiaomi poszło po rozum do głowy i w nadchodzących flagowcach nie powinno pożałować akumulatora.

Xiaomi Mi 10 z godną baterią

Na serwisie społecznościowym Weibo pojawiła się interesująca notka mówiąca o baterii nadchodzących flagowców Xiaomi. Według niej Xiaomi Mi 10 ma mieć baterię o pojemności ok. 4500-4800 mAh.

Co ciekawe, według niej wyższy model ma mieć mniejszy akumulator. Obstawiam jednak, że różnica nie będzie duża.

Obraz
© weibo.cn

Reszta podzespołów Xiaomi Mi 10 też ma być niczego sobie

Kolejny przeciek również na Weibo. Tym razem dotyczy on szerszej specyfikacji.

Obraz
© weibo

Z założenia model podstawowy nie będzie tak wyśrubowany, jednak mimo wszystko użytkownicy nie powinni narzekać. Do produkcji Mi 10 Xiaomi ma zastosować ekran OLED 6,5 cala i odświeżaniem 90 Hz. Zgodnie z oficjalnym stanowiskiem urządzenie ma napędzać Snapdragon 865.

Głównym aparatem Xiaomi Mi 10 ma zostać sensor IMX686 w towarzystwie aparatów 20 MP + 12 MP + 5 MP. Myślę, że będą to kolejno szeroki kąt, teleobiektyw oraz makro i/lub wykrywanie głębi.

Xiaomi Mi 10 zgodnie z poprzednim przeciekiem ma mieć spory akumulator, powyżej 4500 mAh. Smartfon ma obsługiwać trzech prędkości ładowań: 40 W + 30 W + 10 W. Prawdopodobnie chodzi o ładowanie po kablu, bezprzewodowe i może bezprzewodowe zwrotne. Ucieszą się z tego zwłaszcza użytkownicy słuchawek lub smart zegarków z indukcją.

Oczywiście nie mogło zabraknąć NFC.

Xiaomi Mi 10 ma być oferowany w kilku wariantach pamięciowych: 8 lub 12 GB RAM i 128 lub 256 GB ROM. Można dojrzeć, że najtańszy wariant będzie kosztował 3100 juanów lub więcej. Wniosek jest jeden: nie oczekujmy cen mniejszych niż 1700 zł.

Obraz
© weibo

Jeśli chodzi o model Mi 10 Pro, to tutaj mamy trochę mniej informacji.

Według przecieku telefon ma mieć ten sam procesor i wykręcać w DxO wynik powyżej 125 punktów. Mają w tym pomóc 4 aparaty: 108 MP + 48 MP + 12 MP + 8 MP. Myślę, że konfiguracja obiektywów będzie taka sama jak w podstawowym modelu.

Xiaomi Mi 10 Pro również ma dostać baterię powyżej 4500 mAh z ładowaniem 66 W i 40 W.

Xiaomi Mi 10 Pro również otrzyma kilka wariantów. Wszystkie będą prawdopodobnie wyposażone w 12 GB RAM, jednak mają różnić się pamięcią wewnętrzną:

  • 128 GB - 3799 juanów (ok. 2100 zł),
  • 256 GB - 4099 juanów (ponad 2200 zł),
  • 512 GB - 4499 juanów (ok. 2450 zł).

Xiaomi słynie z tanich telefonów, jednak często widać było oszczędności. W przypadku Mi 9 była to właśnie bateria. Patrząc jednak na domniemaną specyfikację to trudno znaleźć podzespół, na którym Xiaomi by mocno przyoszczędziło.

Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro: wspólna premiera?

Na stronie IThome pojawiły się doniesienia dotyczące daty premiery. Tak jak pisałem, smartfon powinien pojawić się w dwóch wersjach. W przeciwieństwie jednak do poprzedniego modelu, obie wersje Xiaomi Mi 10 mają pojawić się jednocześnie - to dobry znak. Przynajmniej nie będziemy musieli czekać na lepszy wariant kilka miesięcy...

Co myślicie na temat Xiaomi Mi 10 i Mi 10 Pro? Moim zdaniem zapowiadają się naprawdę zacnie - spore baterie, dobre możliwości fotograficzne i do tego całkiem atrakcyjne ceny. Cieszy też zastosowanie OLED-a, chociaż to w zasadzie już standard. Mam tylko nadzieję, że Mi 10 nie zostanie zepsuty otworem z boku tak jak Redmi K30...

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Komentarze (6)