Redmi K30 zadebiutuje ze Snapdragonem 765G i zaawansowaną anteną
Xiaomi intensywnie rozwija swoją średnią półkę. Pojawił się atrakcyjny Xiaomi Redmi K20 (znany w Polsce jako Xiaomi Mi 9T), a 10 grudnia ma być zaprezentowany jego następca.
04.12.2019 | aktual.: 04.12.2019 17:27
Premiera Xiaomi Redmi K30 zbliża się wielkimi krokami. Jak już wiemy, została zapowiedziana na 10 grudnia. Znana jest już częściowa specyfikacja, jednak serce urządzenia dalej było nieznane - w internecie krążyły jedynie domysły. Sytuacja się zmieniła, ponieważ pojawiły się grafiki zdradzające brakujące elementy układanki.
Xiaomi Redmi K30: mocy nie powinno zabraknąć
Firma odkryła karty. Redmi K30 będzie napędzany Snapdragonem 765G, czyli wersją 765 z podkręconym modułem graficznym. Procesor wykonany będzie w procesie 7 nm.
Snapdragon 765G to nadchodząca nowość Qualcomma, która zaoferuje modem 5G X52 i prędkości pobierania danych rzędu 3,7 Gbps.
Xiaomi potwierdziło też doniesienia dotyczące wyświetlacza o przekątnej 6,67 cala i podłużnym otworze. Według firmy ma ono mieć długość 4,38 mm.
W przeciwieństwie do Mi 9T, Xiaomi Redmi K30 będzie wykonany z matowego szkła. Z tyłu zobaczymy aparat 64 MP, najprawdopodobniej będzie to matryca Sony IMX686. Główna matryca zostanie przypuszczalnie sparowana z sensorami o rozdzielczościach 8 MP, 5 MP i 2 MP.
Xiaomi Redmi K30 na fotografiach prasowych widnieje w kolorze fioletowym. Na Slashleaks pojawiło się jednak zdjęcie czerwonego wariantu. Można więc domniemać, że smartfon będzie oferowany przynajmniej w dwóch wersjach kolorystycznych.
Xiaomi Redmi K30 z wieloczęściową anteną
Na Weibo pojawiły się też informacje dotyczące modułu łączności. Według nich, Xiaomi Redmi K30 wyposażony będzie w 12-częściową antenę. To ok. 2,4 raza więcej niż w przeciętnym telefonie 4G.
Xiaomi tłumaczy, że taka złożoność układu zagwarantuje silniejszy i stabilniejszy sygnał.
Xiaomi Redmi K30 pod względem technicznym wydaje się atrakcyjny - zaawansowana matryca, najnowszy procesor, rozbudowana antena i cztery matryce z tyłu. Dalej jednak nie mogę przemóc się co do wyglądu urządzenia. Realne zdjęcie czerwonego wariantu wygląda bardzo słabo. Cóż, może na żywo będzie lepiej. Jeśli nie... to czekam na K40.