Xperia arc vs. Xperia arc S - porównanie

Producenci coraz częściej decydują się na wydanie ulepszonej wersji najbardziej popularnych modeli. Nowsze urządzenia oznaczane są wyższymi numerami (Galaxy S II), plusem (Defy +), a także modną ostatnio literą „S” (Desire S, iPhone 4S). Sprawia to problemy konsumentom. Czy warto przerzucić się na następcę telefonu, który bardzo nam się podoba? Czy nowa specyfikacja jest wystarczającym skokiem, aby ponownie się wykosztować? A jeśli tak, to ile jesteśmy w stanie zapłacić?

Dane techniczne Xperii arc i arc S są praktycznie identyczne, jedyną znaczącą zmianą jest taktowanie procesora. W nowszym modelu mamy do czynienia z częstotliwością 1,4 GHz, w porównaniu do 1 GHz w starszej wersji. Tylko czy ta różnica ma jakikolwiek wpływ na korzystanie z telefonu?

Obudowa

Różnic w wyglądzie jest nawet mniej niż w specyfikacji, czyli zero. Obudowa jest identyczna, co nie jest aż takie złe. Sony Ericsson nie chciał zmieniać pięknego i docenianego designu Xperii arc, na widok którego wiele kobiet mdlało z wrażenia. To jest ta dobra strona. Niestety, analogicznie użyto tego samego plastiku, co skreśla telefon w oczach osób stawiających na solidność obudowy.

Co ciekawe, arc S oferuje więcej opcji kolorystycznych, a to dla wielu osób może być ważnym argumentem.

Wyświetlacz

Co prawda technologia wyświetlacza jest ta sama, ale działa on nieco inaczej. Ekran w Xperii arc S jest zauważalnie jaśniejszy. Nie jest to bardzo widoczne, ale gdy położymy obok siebie obydwa telefony, można powiedzieć, który model jest starszy.

Poniżej możecie zobaczyć porównanie kolorów wyświetlacza (od lewej: arc, arc S, Galaxy S):

Jednak jak z interfejsem radzi sobie nowy procesor? Naturalnie lepiej. Już starszy model działał bardzo dobrze i większość użytkowników była w pełni usatysfakcjonowana. Dlatego w tym elemencie ciężko było doszukiwać się ogromnych usprawnień.

Pomimo tego, różnica jest odczuwalna. Nie ma tutaj mowy o ogromnym skoku, dzięki któremu wreszcie z telefonu można normalnie korzystać, ale diabeł tkwi w szczegółach. Animacja jest minimalnie płynniejsza, przewijanie odbywa się odrobinę szybciej, a aplikacje systemowe otwierają się o ułamek sekundy krócej. Te poszczególne elementy składają się na trochę lepsze działanie, które po prostu można odczuć.

Po kilkudniowym korzystaniu z Xperii arc S i powrocie na starszy model, różnica jest co najmniej zauważalna. Chociaż jest to wróżenie z fusów, myślę, że będzie ona jeszcze bardziej widoczna po aktualizacji do Ice Cream Sandwich. Nowa wersja Androida, analogicznie do poprzednich, wymaga coraz lepszych podzespołów, więc arc będzie działał jeszcze odrobinę wolniej niż swój młodszy brat. Oczywiście jest to gdybanie, zależne chociażby od nakładki Sony Ericssona i wielu innych czynników.

Wydajność

Od początku było pewne, że różnica będzie odczuwalna w grach, nawet pomimo tego samego układu graficznego. Xperia arc bez problemu radzi sobie z prawie wszystkimi produkcjami na Androida, a nowszy model nie prezentuje się w nich o wiele lepiej. Ale 400 MHz robi swoje przy wymagających tytułach. Dopiero gdy arc zaczynał zwalniać, swoją szybkość pokazywał arc S. Różnica w wydajności jest wyraźna, chociaż do dwóch rdzeni jeszcze brakuje.

Wyniki Benchmarków również są na korzyść nowszego modelu:

Prawdziwą szybkość nowego modelu widać w przeglądarce internetowej. Pomimo że zwykłe strony otwierają się minimalnie wcześniej, pozytywny wpływ procesora widać w przypadku flasha. Im więcej elementów tego typu, tym wyraźniejsza różnica w prędkości ładowania stron. Dobrze widać, że 400 MHz w przypadku internetu naprawdę ma znaczenie.

Jak to wygląda w praktyce możecie zobaczyć na poniższym filmiku:

Dodatkowo, porównanie wyników nowego benchmarku dla przeglądarek:

Różnica pomiędzy Xperią arc i arc S jest z pewnością zauważalna. Korzystanie z interfejsu jest jeszcze przyjemniejsze, chociaż skok dla wielu osób będzie mało znaczący. Procesor pokazuje swoją prawdziwą moc przy wymagających grach oraz korzystaniu ze stron internetowych wypełnionych elementami flash.

Ale oprócz tego, zmian trzeba by było szukać na siłę. Wygląd pozostał taki sam, co niestety oznacza także słabą jakość obudowy. Aparat oraz bateria również nie zostały w jakikolwiek sposób ulepszone, a szkoda. Funkcje multimedialne sprawdzają się dobrze, w tym aspekcie nawet nie było za wiele do poprawy.

Obydwa modele są flagowcami Sony Ericssona i miejmy nadzieję, o żadnym z nich producent szybko nie zapomni. Już szykuje on aktualizacje do Ice Cream Sandwich, zobaczymy jak dalej potoczą się losy tych dwóch pięknych modeli.

Czy warto przesiąść się z arc na arc S? Na pewno nie. Wolałbym poczekać do początku przyszłego roku i targów CES lub MWC, gdzie Sony Ericsson (już wtedy prawdopodobnie Sony) musi zaprezentować urządzenie dwurdzeniowe.

Jeśli przy wyborze zastanawiamy się nad tymi dwoma modelami, warto dopłacić trochę grosza i wziąć nowszego i lepszego smartfona, jakim zdecydowanie jest Xperia arc S - tym bardziej, że w oficjalnym sklepie różnica cenowa jest niewielka.