Yamada Denki EveryPhone to smartfon, który jest dobrym znakiem dla Windowsa 10
System Microsoftu nie może pochwalić się bogatą listą urządzeń pracujących pod jego kontrolą, ale zaczyna się to powoli zmieniać. Oczywiście do poziomu Androida, Windows 10 Mobile raczej nigdy nie dojdzie, ale światełkiem w tunelu jest model Yamada Denki EveryPhone.
27.11.2015 | aktual.: 28.11.2015 04:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bardzo lubię Windows Phone'a i życzę mu wszystkiego najlepszego, ale moim zdaniem jego sytuacja będzie już tylko coraz gorsza. Dzieje się tak, ponieważ system Microsoftu ma dwa poważne ograniczenia. Pierwszym są oczywiście aplikacje, o czym pisałem już niejednokrotnie. Drugim jest fakt, że Windows Phone = Lumia. Zdaję sobie sprawę, że swoje smartfony z okienkami produkują także inne firmy - sam zaczynałem od samsunga z WP 7 - ale to właśnie urządzenia Nokii, a teraz Microsoftu zdominowały ten rynek tak bardzo, że nic innego nie jest w stanie zdobyć większej popularności.
Dlatego właśnie uważam, że Windows 10 Mobile, mimo bardzo fajnych flagowców z serii 950 i rozwiązań jak Continuum będzie powoli popadał w zapomnienie i osiągnięte jakiś czas temu 3% udziałów na światowym rynku będzie tylko odległym marzeniem. Moim przewidywaniom o porzuceniu tego systemu przez producentów zdają się przeczyć premiery jak chociażby ta firmy Yamada Denki, która zaprezentowała EveryPhone'a.
- 5,5-calowy ekran o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli);
- 4-rdzeniowy procesor Snapdragon 410;
- 2 GB pamięci RAM;
- 32 GB pamięci wbudowanej + slot na kartę MicroSD;
- 13-megapikselowy aparat główny z podwójną diodą LED;
- 5 Mpix na przednim panelu;
- łączność 4G LTE;
- bateria o pojemności 2600 mAh;
- wymiary: 154,8 x 78,6 x 6,9 mm;
- waga: 138,6 gramów;
- Windows 10 Mobile.
Specyfikacja tego modelu nie jest powalająca, ale dzięki 2 GB pamięci operacyjnej RAM powinien to być bardzo płynnie działający sprzęt. Pozytywnie zaskakują również aż 32 GB pamięci, co nadal nie jest często spotykane nawet w smartfonach kosztujących początkowo około 2000 złotych. Ten jest na dodatek sporo tańszy, ponieważ w Japonii został wyceniony na 39800 jenów, czyli po przeliczeniu około 1300 złotych. Należy pamiętać, że w Kraju Kwitnącej Wiśni smartfony nie należą do najtańszych, ale raczej się o tym nie przekonamy, ponieważ prawdopodobnie nie trafi on do innych państw.
Warto o nim wspomnieć również dlatego, że jest to najcieńszy smartfon na świecie... z mobilnym systemem Microsoftu. Przepaść do Androida nadal jest ogromna, ponieważ taki Vivo X5 Max ma w najgrubszym miejscu 4,75 mm, a jeszcze lepszy jest Coolpad Ivvi K1 Mini, który pokonał ten wynik o całe 0,5 mm. Grubość na poziomie 6,9 mm stawia go na tym samym poziomie co iPhone 6, więc nie jest to rezultat oszałamiający. Warto w tym miejscu dodać, że dotychczas najsmuklejszym Windows Phone'em była Lumia 830 z obudową o grubości 8,5 mm.
Na szczęście jedno w tym wszystkim jest pozytywne...
Coś zaczyna się dziać
Na razie bardzo nieśmiało, ale jeśli producenci zaczną pokazywać swoje urządzenia z mobilnym systemem Microsoftu to jedna z dwóch wad może zostać zniwelowana. Lumie to bez wątpienia ciekawe smartfony, ale nie każdemu muszą one odpowiadać. Dłuższa lista telefonów z mobilnymi okienkami to większa szansa, że klient znajdzie coś dla siebie. Sam uważam, że Lumia 950 i 950 XL to świetnie urządzenia, ale gdybym miał głosować portfelem to prawdopodobnie zdecydowałbym się na Acera Jade Primo. Nie dlatego, że Lumie są według mnie złe, po prostu propozycja Tajwańczyków bardziej do mnie przemawia.
Premiera jednego EveryPhone'a nic nie zmieni, ale jeśli za nim będą pojawiać się kolejni producenci to Windows 10 Mobile może odbić się od dna. Jeszcze niech tylko zrobią coś z aplikacjami, a wtedy może porzucę Androida na rzecz okienek. Już raz postawiłem na ten system i mogę to zrobić ponowanie, ale muszę mieć jakiś powód. Na razie żadnego nie widzę.
Źródło: yamada-denki.jp via phonearena.com