Że wcześniej nikt na to nie wpadł. Apple ma genialny pomysł na składanego iPhone'a

Analityk Ming-Chi Kuo - który cieszy się bardzo dobrą reputacją, jeśli chodzi o przecieki ze świata Apple'a - donosi, że firma zaczęła testować zewnętrzne ekrany z myślą o składanym iPhonie. Nie są to jednak zwykłe ekrany.

Zdaniem wspomnianego analityka, Apple rozważa zaimplementowanie zewnętrznego ekranu wyprodukowanego przez firmę E Ink Corporation. Ta znana jest m.in. z produkcji wyświetlaczy do czytników Kindle.

Apple jest ponoć zainteresowany kolorowym e-papierem. Ekrany tego typu cechują się ekstremalnie niskim zużyciem energii i właśnie dlatego znalazły się na celowniku producenta iPhone'ów.

W składanych smartfonach typu Samsunga Galaxy Z Fold 3 pierwsze skrzypce odkrywa składany ekran wewnętrzny. Zewnętrzny pełni jedynie funkcję pomocniczą, pozwalając na rzucenie okiem na powiadomienia czy szybkie odpisanie na wiadomość.

Panele e-papierowe cechują się niższą płynnością i jakością wyświetlanego obrazu, ale w roli pomocniczej mogą sprawdzić się idealnie. Nikt nie będzie przecież oglądał filmów czy grał w gry na małym wyświetlaczu, gdy ma do dyspozycji duży.

A niskie zużycie energii i doskonała widoczność w słońcu byłyby podczas odczytywania powiadomień i i wykonywania innych podstawowych czynności nie do przecenienia.

W 2014 roku na rynek trafił ciepło przyjęty przez rynek smartfon YotaPhone 2, który miał na pleckach dodatkowy ekran e ink.

Uwielbiałem to rozwiązanie, ale się nie przyjęło. Firma Yota kilka lat później upadła, a podobna technologia została zaimplementowana raptem w garstce smartfonów z Chin.

Składane smartfony zdają się być wręcz stworzone z myślą o e-papierze. Większość z nich i tak ma dwa wyświetlacze, więc nie ma potrzeby, by oba były OLED-ami.

Oczekuje się, że składany iPhone trafi na rynek w okolicach 2025 roku. Niewykluczone jednak, że wcześniej pomysł zostanie podchwycony przez innych producentów.

Zobacz również:

Miron Nurski, redaktor prowadzący Komórkomanii