Zmiany w połączeniach alarmowych. Operator wyjaśnia
Czekają nas zmiany w związku z realizowaniem połączeń alarmowych. Z komunikatu Orange dowiadujemy się, na czym będą one polegać. Operator wyjaśnia, że nie ma czego się obawiać. Zmiany dotyczą wygaszania sieci 3G.
26.05.2023 07:08
W związku z tym, że Orange już we wrześniu 2023 r. planuje rozpocząć wygaszanie sieci 3G, konieczne stają się zmiany w sposobie wykonywania połączeń alarmowych. Wszystko to przez to, że przez długi czas realizowano je w sieci 2G lub 3G. Po wyborze numeru alarmowego telefon przełączał się do sieci niższej generacji, a wtedy nawiązywane było połączenie. Teraz będzie inaczej.
Orange informuje, jak działa schemat wykonywania połączenia alarmowego. Dzwoniący może wybrać jeden z numerów alarmowych: 112, 989, 997, 998, 999, 984, 985, 986, 987, 991, 992, 993, 994, 995, 996. W zależności od tego, w jakiej sieci znajduje się użytkownik i z jakiego urządzenia korzysta, łączy się z odpowiednią siecią.
Jeśli dzwoniący korzysta z sieci LTE, połączenie przechodzi przez sieć pakietową (EPC) do platformy IMS. Tam zestawione jest połączenie między dzwoniącym a adresatem połączenia. Przy użyciu systemów LRF (Location Retrieval Function), GMLC (Gateway Mobile Location Center) i PLI CBD (Platforma Lokalizacyjno-informacyjna z Centralną Bazą Danych) ustalana jest lokalizacja dzwoniącego. Ostatnim etapem jest połączenie z wybranym numerem alarmowym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest to więc proces dość skomplikowany, przez co może zajmować względnie dużo czasu, który jest szczególnie cenny w sytuacji zagrożenia. Z deklaracji Orange wynika, że czas nawiązywania połączenia w sieci LTE jest ok. 50 proc. krótszy, niż ma to miejsce w przypadku sieci 2G/3G. Czasem te sekundy mogą mieć znaczenie.
Aby umożliwić nawiązywanie połączeń alarmowych w sieci 4G, konieczne jest posiadanie urządzenia, które obsługuje technologię VoLTE w danej sieci. Ponadto trzeba rzecz jasna znajdować się w zasięgu sieci 4G. Jeśli jednak to się nie uda, bez obaw - połączenie zostanie nawiązane w technologii 2G/3G.
Karol Kołtowski, dziennikarz Komórkomanii