ZTE wraca do gry, ale Chińczycy muszą zapłacić za to wysoką cenę

ZTE niebawem będzie mogło zapewne działać jak dawniej, ale cena jaką przyjdzie zapłacić firmie za ugodę z amerykańskim rzędem będzie wysoka.

ZTE Blade V9
ZTE Blade V9
Mateusz Żołyniak

04.06.2018 | aktual.: 04.06.2018 14:43

ZTE udało się uniknąć dużych problemów

Na przeszkodzie w realizacji planów stanął jednak amerykański Departament Handlu, który 15 kwietnia 2018 roku ogłosił 7-letni zakaz sprzedaży dobór opracowanych w Stanach Zjednoczonych gigantowi z Państwa Środka. Firma została tym samym odcięta chociażby od układów z linii Snapdragon czy oprogramowania Google'a, [url=]o czym pisałem wcześniej[/url].

ZTE Iceberg - koncepcyjny projekt smartfonu ZTE
ZTE Iceberg - koncepcyjny projekt smartfonu ZTE

ZTE udało się uniknąć najgorszego. Firmie pomóc miał Donald Trump, ale Reuters wskazuje, że swoje zrobił również chiński rząd, który miał skłonić amerykańskie ograny do zmiany decyzji obietnicą zakupu sprzętu rolniczego wyprodukowanego w Stanach Zjednoczonych.

Pisząc krótko: Chińczycy niebawem zaczną znowu działać na rynku mobilnym.

Wysoka cena za ugodę z Amerykanami

Ostatnią przeszkodą jest spełnienie warunków ugody, które przygotował amerykański Departament Handlu. Zakładają one, że ZTE musi:

  • zapłacić karę w wysokości 1,7 mld dol. (ponad 6,2 mld zł);
  • wprowadzić zmiany w składzie zarządu i wymienić szereg pracowników wyższego szczebla;
  • powołać niezależnego obserwatora, który będzie doglądał zagranicznych działań firmy.

Doniesienia wskazują, że gigant liczył na niższą karę, która oscylowałaby w granicach 1 mld dol. (prawie 3,7 mld zł), ale i tak mają dość szybko spełnić wymogi ugody. ZTE nie chce bowiem tracić więcej trwając bezczynnie - firma w myśl zakazu została odcięta od rozwiązań, które umożliwiałyby tworzenie konkurencyjnych smartfonów.

Warto przy tym zauważyć, że starty finansowe wywołane bezczynnością na rynku szacowane są nawet na 3,1 mld dol. (ok. 11,4 mld zł). To niemal 2-krotnie więcej niż wysokość kary finansowej.

Dla użytkowników może być to dobrą wiadomością

Zakaz wprowadzony wobec nielegalnej sprzedaży amerykańskich dóbr w Iranie czy Korei Północnej, może mieć dobre strony dla użytkowników. I nie chodzi jedynie o rynek amerykański, gdzie firma zajmowała czwartą pozycję na liście największych sprzedawców smartfonów.

ZTE Blade V9
ZTE Blade V9

ZTE z pewnością musi zacząć prężnie działać globalnie, aby jak najszybciej zmniejszyć ewentualne straty. Można spodziewać się więc, że wkrótce do sprzedaży trafią nowe urządzenia producenta, a fani linii Axon niebawem powinni poznać jej najnowszego przedstawiciela. Klienci z pewnością będą kuszeni stosunkowo niskimi cenami.

Mam nadzieję, że problemy z amerykańskim rządem sprawią dodatkowo, że Chińczycy o wiele mocniej zaczną przykładać się teraz do działań na Starym Kontynencie, który do tej pory miał wyraźnie niższy priorytet niż Chiny i Stany Zjednoczone.

Źródło artykułu:WP Komórkomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)