Razer Phone to najlepszy smartfon z Androidem do grania? Nie to jest najważniejsze
Razer, a więc jeden z najbardziej znanych producentów peryferiów dla graczy, zabrał się za smartfony. Co więcej, firma od razu stwierdziła, że stworzyła idealny smartfon dla fanów mobilnych gier. Czy jest tak w rzeczywistości? Być może, ale nie to wydaje się najważniejsze w przypadku Razer Phone'a.
03.11.2017 | aktual.: 05.11.2017 12:24
Zaskakująco dojrzałe podejście Razera
Informacje na temat tego, że Razer wejdzie na rynek smartfonów pojawiały się od dawna, ale gdy firma na początku roku wykupiła Nextbita, jasne stało się, że coś jest na rzeczy. Teraz, gdy o Razer Phone'ie wiadomo już wszystko, muszą przyznać, że Amerykanie zaskoczyli mnie swoim podejściem.
Patrząc na próbę wejścia firmy na rynek tabletów z projektem Edge, spodziewałem się nietypowego smartfonu, który być może będzie przypominał Xperię PLAY. W przekonaniu tym utwierdzał mnie fakt, że za stworzenie urządzenia odpowiadał zespół Nextbita, który zasłynął w Stanach dzięki... dość niezwykłemu Robinowi.
Razer do swojego pierwszego smartfona podszedł jednak na trzeźwo i pokazał zaskakująco dojrzały produkt. Bardziej przypomina on bowiem laptopy dla graczy Blade niż wspomnianego Edge'a czy inne eksperymentalne projekty amerykańskiej firmy. To dojrzały produkt, który może i był tworzony z myślą o pewnej określonej niszy, ale mimo wszystko jest rozwiązaniem uniwersalnym.
Ekran 120 Hz to element, który czyni różnicę
Zacznę jednak od początku. Razer tworząc Phone'a postawił sobie jasny cel - jego sprzęt ma się świetnie sprawdzać podczas grania w mobilne tytuły. Wychodzi na to, że nowość ma wszystko, czego oczekiwać mogą gracze. Topowy Snapdragon 835, szybka pamięć UFS i aż 8 GB RAM-u zagwarantują wydajność na najwyższym poziomie, a bateria 4000 mAh zapewni sensowny czas pracy.
Prawdziwym wyróżnikiem jest jednak 5,7-calowy ekran IGZO o odświeżaniu na poziomie 120 Hz. Gracze zdecydowanie odczują różnicę - panel ten w końcu zapewnia do 120 kl/s, a więc dwa razy więcej niż z innych topowych smartfonów. Tym bardziej, że Razer chce współpracować twórcami aplikacji na Androida, aby zapewnić jak największą liczbę klatek na sekundę w popularnych tytułach
O zaletach ekranu Razer Phone'a trąbią wszyscy testerzy, ale Amerykanów nie sposób nie pochwalić także za kilka mniejszych detali, o które udało im się zadbać. Możliwość zmiany poziomu odświeżania i jego automatyczne dopasowanie do wyświetlanych treści w celu oszczędzania energii to tylko jeden z nich.
Umieszczenie przycisków funkcyjnych na środkach bocznych krawędzi, aby nie dało się ich przypadkowo wcisnąć podczas grania, duże osłony głośników, na których można oprzeć kciuki, gdy gracze nie używają ich do grania, czy system chłodzenia, który może sprawdzić się przy dłuższej rozgrywce, to inne element wpływające na większy komfort graczy.
Razer Phone sprawdzi się nie tylko podczas grania
Wspomniane wyżej elementy pokazują jasno, że amerykańska firma nie rzuca słów na wiatr. Firma chciała stworzyć smartfon dla graczy i dołożyła wszelkich starań, aby Razer Phone dobrze sprawdzał się w swoim głównym zastosowaniu. Najlepsze jest jednak to, że oznacza to, że sprzęt powinien świetnie sprawdzać się również w codziennym korzystaniu.
Panel IGZO równie dobrze nadaje się do konsumpcji treści, a głośniki stereo zapewnią niezły dźwięk podczas oglądania filmów. Pojemna bateria ucieszy nie tylko graczy, a 8 GB pamięci RAM umożliwi (a przynajmniej w teorii powinno) wygodną pracę z wieloma aplikacjami w tle. Razer Phone nie ma złącza Jack 3,5 mm, ale dodawany adapter na USB typu C ma mieć 24-bitowy DAC.
Trzeźwe podejście Razera dobrze pokazuje postawienie na Nova Launcher Prime. Firma mogła stworzyć własną nakładkę i dodać masę autorskich dodatków, ale wolała zastosować sprawdzone rozwiązanie, a od siebie dodała tylko programy, które mogą zapewnić wyjątkowość podczas korzystania z telefonu jak Game Booster (do zarządzania taktowaniem CPU).
Nie zabrakło nawet podwójnego aparatu. Firma co prawa nie chwali się trybem portretowym czy optymalizacją pod kątem rozszerzonej rzeczywistości (AR), ale większość użytkowników doceni ten dodatek, bo dzięki niemu Razer Phone jest jeszcze bardziej uniwersalnym rozwiązania. Smartfon przypomina pod tym względem laptopy Blade, które też stworzono dla graczy, ale sprawdzają się również w całej masie innych zastosowań.
Razer ma jeszcze spore pole do popisu
Zapowiada się, że Razer Phone będzie świetnym urządzeniem, które może być nawet najlepszym smartfonem dla graczy. Sęk jednak w tym, że różnica względem choćby tańszego OnePlusa 5, który również ma Snapdragona 835 i aż 8 GB RAM-u, nie jest wielka. Chiński smartfon również zapewni wysoki komfort grania, a do tego umożliwia cieszenie się nasyconymi kolorami na OLED-owym panelu.
Razer sporo może jednak jeszcze dołożyć do swojego smartfona. Wygodny system strumieniowania obrazu na ekran TV i obsługa bezprzewodowych gamepadów (na wzór Xperii i kontrolera do PS4), może spodobać się wielu graczom.
King Of Glory
Amerykanie już teraz zapowiadają, że skupią się także na grach. Na start na tapet wzięto mobilną wersję "Final Fantasy XV" czy globalne wydanie "King Of Glory", a więc szalenie popularny w Chinach tytuł MOBA. Dzięki nowemu telefonowi ciekawe tytuły mogą trafić do sklepu Google'a, na czym skorzystają wszyscy.
Razer Phone póki co nie wybija się aż tak zauważalnie na tle innych topowych smartfonów, aby żałować, że na razie nie jest dostępny oficjalnie w Polsce. Po kilku aktualizacjach sytuacja może się to jednak zmienić, szczególnie, gdy firma zadba o tytuły, które wykorzystają potencjał ekranu 120 Hz. Nie to dla mnie jest jednak najważniejsze.
Bardziej istotny wydaje się fakt, że Razer jest jednym z niewielu nowych graczy na rynku smartfonów, który opracowując swojego smartfona miał jasne założenia i udało mu się je zrealizować. Razer Phone wygląda bowiem na produkt, który nie wyszedł spod ręki firmy debiutującej na mobilnym rynku, a gracza działającego na nim od lat. Kibicuję więc Amerykanom i mam nadzieję, że uda im się znaleźć dla siebie niszę na wymagającym smartfonowym rynku.